Takie trendy widoczne były już w czerwcowym raporcie Wolters Kluwer "Future Ready Lawyer Survey 2020: Performance Drivers”. Prawnicy, którzy brali udział w tym badaniu, szanse na utrzymanie się na rynku widzieli m.in. w nowych technologiach, większej specjalizacji oferowanych usług prawnych, większym nacisku na innowacje oraz w ściślejszej i bardziej transparentnej współpracy z klientami.

W ocenie rozmówców Prawo.pl, nawet w trudnym, pandemicznym okresie, można wzmocnić swoją pozycję, zdobyć klientów i rozwinąć działalność. - Postęp technologiczny, globalizacja, pandemia i idące za nią wymuszone zmiany w sposobie świadczenia pracy, a na tym tle - dynamiczne zmiany w przepisach prawa, mniej lub bardziej czytelne i zrozumiałe nawet dla nas – prawników, to okoliczności, które są także szansą dla zbudowania swojej mocnej marki i silnej pozycji na rynku usług prawnych - mówi Aneta Pacek-Łopalewska, radca prawny z APŁ Kancelaria Prawna Ochrony Środowiska. 

Czytaj: W konkursie Rising Stars wygrywają prawdziwi liderzy>>

COVID zmienił warunki na rynku

O tym jak prawnicy radzą sobie w dobie pandemii i jak zmieniają się oczekiwania klientów będą dyskutować uczestnicy debaty „Krajobraz po bitwie – konkurencyjność kancelarii w czasie zarazy”, która odbędzie się 22 listopada w ramach 10., jubileuszowej edycji konkursu "Rising Stars Prawnicy - liderzy jutra 2021 r.".  Jej gośćmi będą Aneta Pacek-Łopalewska, prowadząca kancelarię APŁ Kancelaria Prawna Ochrony Środowiska, Hubert Sommerrey - partner zarządzający w Sommerrey & Partners Kancelaria Radców Prawnych Sp. p, Eligiusz Krześniak - partner zarządzający kancelarią Squire Patton Boggs, Przemysław Rosati - prezes Naczelnej Rady Adwokackiej, Joanna Wierzejska - partner w kancelarii DZP oraz Michał Jaworski - wiceprzewodniczący Rady Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji, członek zarządu Microsoft sp. z o.o.  

 

Jak mówi Zbigniew Tur, wiceprezes Krajowej Rady Radców, nie ulega wątpliwości, że pandemia wymusiła zmiany w zakresie sposobu funkcjonowania i świadczenia usług przez kancelarie prawne. - Przejście na tryb zdalny w pewnej chwili stało się koniecznością, podobnie jak spotkania online z klientami czy zdalne rozprawy sądowe. Z jednej strony rozwiązania te sprawiły, że przepływ informacji był sprawniejszy, a czas wykorzystywany w sposób bardziej efektywny. Co więcej, warunki pandemii sprawiły, że klient mógł uzyskać profesjonalną usługę prawną wybitnego specjalisty w danym zakresie prawa – kontaktując się z nim z drugiego krańca Polski, bez konieczności odbywania długiej podróży. Z drugiej strony, pojawiły się – zasadne według mnie – pytania i wątpliwości o bezpieczeństwo stosowanych narzędzi i rozwiązań technologicznych, elektronizację i informatyzację procesów legislacyjnych. Czy chcemy, by „prawo na odległość” zastąpiło nam dotychczasowe, tradycyjne podejście? - pyta. 

I dodaje, że z jego obserwacji wynika, że nic nie zastąpi kontaktu indywidualnego radcy prawnego z klientem. - Ta potrzeba nadal jest i nie wydaje mi się, by cokolwiek w tej materii miało się zmienić. Zawód radcy prawnego to zawód zaufania publicznego, radca pełni zatem rolę nie tylko eksperta z danego zakresu prawa, ale również swoistego powiernika klienta, obowiązuje go tajemnica zawodowa i zasada poufności. To cechy, które moim zdaniem, kojarzą się bardziej z zaciszem kancelarii prawniczej, niż rozmową przeprowadzaną online. Trudno w tej chwili jednoznacznie rozsądzić czy i jakie rozwiązania z nami pozostaną - zapewne część zmian utrwali się, jesteśmy w procesie, pandemia się jeszcze nie skończyła - dodaje. 

Zmiany dostrzega też Przemysław Rosati, prezes NRA. - Rynek prawny nierozerwalnie łączy z tym, co nas otacza czyli obecnie z pandemią. Dzisiaj trudno powiedzieć, w którym kierunku będzie podążał. Ale jest moment przesilenia. Bo wymiar sprawiedliwości domaga się cyfryzacji i to porządnej, takiej, która jest oczekiwana z perspektywy obywatela. Więc jeśli obywatel jest przyzwyczajony do tego, że można coś zrobić w formie cyfrowej, zdalnej, to nie możemy się na to zamykać - mówi. Pytany o klucz do sukcesu adwokata dodaje, że powinien mieć przede wszystkim mocny, moralny kręgosłup. - To musi być też adwokat, który dobrze porusza się w świecie, który zaraz się zbuduje, czyli w świecie zcyfryzowanym i prawnik, który jest gotowy na rzetelną, ciężką pracę na rzecz klienta - mówi. 

 

Prawnik ekspertem w swojej dziedzinie 

Adwokaci i radcy prawni, wśród przewag konkurencyjnych, wymieniają m.in. specjalizacje. - Eksperckości nie buduje się z dnia na dzień, to proces. Jednocześnie dla mnie eksperckość w danym obszarze prawa to połączenie znajomości paragrafów ze znajomością materii, którą te paragrafy regulują. Im lepiej, głębiej, zna się tę materię, tym łatwiej i lepiej odpowiedzieć na problem klienta. My doradzamy w obszarze oddziaływania przedsiębiorców na środowisko. Nasza eksperckość wymaga znajomości procesu technologicznego klienta i umiejętności powiązania biznesu i przepisów - nie tylko z regulacji środowiskowych, ale np. kodeksu cywilnego, prawa administracyjnego czy kodeksu karnego - mówi mec. Pacek-Łopalewska. 

Wtóruje jej zresztą Aleksandra Ejsmont, radca prawny, specjalizująca się w prawie rodzinnym.  - Specjalizacja jest kluczowa. Zresztą to widać na salach sądowych. Ja przykładowo specjalizuję się w prawie rodzinnym i widzę zasadniczą różnicę w sposobie pracy jeśli po drugiej stronie jest pełnomocnik zajmujący się też tym obszarem. Zupełnie inaczej sytuacja wygląda gdy po drugiej stronie występuje pełnomocnik zajmujący się np. sprawami  gospodarczymi. Tacy prawnicy często podchodzą  do spraw rodzinnych dość schematycznie. Specjalizacja jest więc ważna, choć trzeba też zwrócić uwagę, że generalnie osobom, które prowadzą indywidualne praktyki jest trudniej, ale to nie wyklucza rozwoju firmy  - mówi. 

Dr Aleksandra Krawczyk, adwokat, partner we wrocławskiej kancelarii SDZLEGAL Schindhelm (laureatka ubiegłorocznej edycji Rising Stars Prawnicy - liderzy jutra 2020) wskazuje, że sytuacja jest dużo trudniejsza, niż jeszcze kilka lat temu. - Jest o wiele więcej adwokatów i radców prawnych, a także prawników bez aplikacji, którzy decydują się na świadczenie pomocy prawnej jako „doradcy”. Do tego dochodzi powszechny dostęp do Internetu, gdzie można znaleźć nie tylko informacje, ale nawet wzory umów, pism itd. Oczywiście, często są one błędne, niemniej osoba bez wykształcenia prawniczego o tym nie wie i woli skorzystać z takiej darmowej porady, nie będąc świadoma konsekwencji - mówi. 

W jej ocenie, aby nie wypaść z obiegu, adwokaci muszą reagować na potrzeby rynku. - Pokazywać się potencjalnym klientom, budować swoją markę osobistą, najlepiej jako specjalistów z określonej dziedziny. Świat się zmienia, a wraz z nim zmienia się prawo, pojawiają się nowe dziedziny, a tym samym nowe nisze. Kto pierwszy je zajmie, będzie miał największą szansę na sukces - mówi. 

Czytaj: Rising Stars 2020 - znamy już wschodzące gwiazdy rynku prawniczego>>

Kryzys napędza rynek prawny i daje szanse "młodym"​>>

Ważna perspektywa - poza Warszawą inaczej

Adwokatka Patrycja Dyluś-Borcz (Kancelaria Adwokacka Patrycja Dyluś-Borcz) zwraca uwagę, że rozpatrują kwestie sytuacji prawników, trzeba również brać pod uwagę czym się zajmują i gdzie mają kancelarię. 

-  Z perspektywy adwokatki i karnistki, praktykującej w Krakowie i tutaj prowadzącej kancelarię, mogę powiedzieć, że specyfika tutejszego rynku prawniczego różni się od wykonywania praktyki w Warszawie. W Krakowie dominują jednoosobowe działalności gospodarcze, ewentualnie małe kancelarie kilkuosobowe. Wymagania rynku są natomiast coraz większe. Z pewnością wiedza i zaangażowanie są podstawą, ale bardzo przydatna jest specjalizacja - mówi. 

Dodaje, że karnista/ka musi być dyspozycyjny i elastyczny, przygotowany na to, że plany zawodowe i prywatne w każdej chwili mogą się zmienić. -  Trzeba umieć się dostosować, odpowiedzieć na powstałą potrzebę. Ważne są szkolenia, nieustanne zdobywanie wiedzy i nowych umiejętności. Ponadto istotny jest sposób prezentacji przed potencjalnym klientem – podstawą jest profesjonalna strona internetowa, gdzie rzetelnie zostanie przedstawiona informacja o zakresie działalność adwokata/tki. Niektórzy korzystają również z dostępności mediów społecznościowych, prowadzą ciekawe blogi na tematy prawnicze, prezentując w ten sposób swoje doświadczenie i wiedzę - mówi. Zaznaczając, że można – oczywiście w granicach etyki zawodowej – korzystać z dostępnych technologii celem właśnie pozyskania klienta.

Klient nasz pan - niezmiennie

To co się z pewnością nie zmienia, to konieczność pozyskiwania klientów. Prawnicy podkreślają, że w dobie pandemii i internetu może to być trudniejsze. I nadal jak mówią - ci, którzy pukają do ich drzwi, są zazwyczaj "z polecenia". 

-Większość z moich klientów to osoby, którym współpracę ze mną poleciła osoba, z którą już wcześniej współpracowałam  - mówi mec. Ejsmont. Do umiejętności przydatnych, także przy pozyskiwaniu klientów, dorzuca również znajomość języków obcych. -To element, który pozwala na rozwój i na dotarcie do kolejnej grupy klientów. Na terenie naszego kraju mieszka, funkcjonuje i zakłada rodziny wielu obywateli innych państw, którzy często w niewielkim stopniu, jeśli w ogóle, władają językiem polskim, a potrzebują pomocy w załatwieniu szeregu spraw przed sądami czy urzędami - dodaje.

Mecenas Pacek-Łopalewska podkreśla, że dobry – lub może lepiej: kompetentny – prawnik, to taki, który rozwiązuje problem, a nie tylko pokazuje przepis. - Co oznacza, że musimy inwestować w nasze know-how, aby móc dostarczyć klientowi dobrą jakościową usługę. Mówiąc know-how, mam na myśli nie tylko wiedzę z obszaru prawa, ale także rozwijanie naszego warsztatu pracy, tzw. lawyering skills - wskazuje. I podkreśla wagę budowania relacji z klientem. - Z jednej strony, musimy zamknąć się w czterech ścianach, aby stworzyć dobry produkt prawny (opinię, pismo procesowe, umowę), ale nie możemy zapominać, że tych produktów nie tworzymy w próżni. Aby rozumieć problem klienta, musimy być w jego świecie obecni; utrzymywać z nim kontakt. Słuchać - podsumowuje. 

Z kolei mec. Krawczyk zwraca uwagę na jeszcze jedną kwestię - edukację prawną.  - Jako korporacja, palestra, powinniśmy podejmować działania w kierunku zwiększenia świadomości prawnej Polaków. Od dawna uważam, że wprowadzenie w Polsce, jak to ma miejsce np. w Niemczech, ubezpieczeń pomocy prawnej, naprawdę zmieniłoby sytuację - ludzie nie mieliby tego lęku, że jak pójdą do adwokata, to dużo zapłacą, a to zwykle przeszkoda. Nieprawdziwa, bo stawki poszły mocno w dół, ale wielu ludzi nie ma takiej świadomości, myśli o adwokatach przez pryzmat sytuacji sprzed 20 czy 30 lat. Tu jest duża rola Naczelnej Rady Adwokackiej, żeby jej działania nie polegały jedynie na kampaniach marketingowych pokazujących, że adwokat może pomóc i pójście do adwokata może „uratować” sprawę, ale też uderzały w sedno problemu, którym są w wielu przypadkach błędne przeświadczenia potencjalnych klientów oraz właśnie brak ubezpieczeń - dodaje.