Patrycja Rojek-Socha: Fundacja Women in Law, Polskie Stowarzyszenie Prawników Przedsiębiorstw oraz kancelaria PwC Legal wspólnie przygotowały raport "Sytuacja kobiet w branży usług prawnych". Jego wyniki pokazują, że prawniczki nadal zmagają się z dyskryminacją w pracy. Jest lepiej czy gorzej niż w latach ubiegłych?

Kamila Kurkowska: Ten raport przygotowaliśmy po raz pierwszy i myślę, że to pierwszy w historii tego typu raport , który bada sytuacje kobiet na rynku prawnym, więc trudno oceniać czy coś się poprawiło czy nie. Mam nadzieję, że badanie będzie cykliczne i za kilka lat będziemy mogli je powtórzyć i porównać. Co ważne, prawniczki w Polsce są grupą bardzo niejednorodną. W innej sytuacji są te, które pracują w dużych miastach, w międzynarodowych czy to firmach, czy kancelariach prawnych, a w innej sytuacji prawniczki pracujące lub współpracujące z niewielkimi kancelariami. Co jest krzepiące i co ja widzę pracując z młodymi prawniczkami, z okazji naszego programu mentoringowego, czy konkursu prawo z technologią w tle, to nowe pokolenie prawniczek wie czego chce.

 

 

Czytaj: Prawniczki nadal w gorszej sytuacji na rynku, szklany sufit je ogranicza >>

Zna swoją wartość?

Tak to wygląda, ich podejście jest zupełnie inne niż prawniczek, które wchodziły na rynek w przeszłości. Wiedzą jakie są prawa, zaczynają o nie walczyć. Natomiast to co jest zatrważające to to, że aż 85 proc. prawniczek czuje, że ich kompetencje merytoryczne były umniejszane dlatego, że są kobietami. To jest przecież znakomita większość prawniczek, które brały udział w naszej ankiecie i oczywiście nie pokazaliśmy w raporcie wszystkich potwierdzających to cytatów, ale te, które się w nim znalazły pokazują jak duży to jest problem.

Bylinowicz Magdalena: Szklane sufity, grząskie podłogi i... siła - prawniczki w kancelariach >

Właśnie, prawniczki uczestniczące w badaniu nie tylko odpowiadały na pytania, ale też dzieliły się swoimi doświadczeniami.

I to warto podkreślić. Z jednej strony ważne jest to ile kobiet odpowiedziało nam na ankietę, zakładaliśmy, że każda liczba powyżej 150 to już będzie sukces. Tymczasem odpowiedziało nam prawie 600 prawniczek. Odpowiadały bezpośrednio na pytania, ale w w badaniu miały również możliwość opisania swoich doświadczeń i to robiły. To co się powtarzało, to nierówne traktowanie prawników i prawniczek na tym samym poziomie. I to czasami wydawałoby się niewinne zachowanie, ale mające ogromne znaczenie. Np. zwracanie się do adwokatki "pani Kasiu", a do jej kancelaryjnego kolegi "panie mecenasie", pomimo że mają te same stanowiska i te same uprawnienia. Z ankiet wynika też, że często prawniczkom zlecane są prace łatwiejsze, bardziej administracyjne. Zdarza się, ze prosi się je o posprzątanie po spotkaniu w salce konferencyjnej, czy są proszone o to żeby zrobiły kawę dla klientów.

Walat Tomasz: Rola kobiet w norweskiej gospodarce >

 

To zdarza się w dużych kancelariach?

Generalnie wydaje się, że w takich organizacjach kobiety są traktowane równo i nie ma dyskryminacji ale np. okazuje się, że im niżej w hierarchii to kobiet jest więcej, im wyżej zdecydowanie mniej, a na szczycie są mężczyźni i to oni zarządzają kancelariami czy firmami. Na to ma wpływ wiele czynników, kultura organizacyjna, ale też kwestia tego jak kobiety godzą sferę zawodową z życiem rodzinnym.

Z raportu wynika, że molestowanie, mobbing też się zdarzają. Patrząc z boku trudno sobie wyobrazić, że do molestowania może dochodzić tam gdzie na co dzień walczy się o prawa obywateli.

Moim zdaniem absolutnie bulwersujące jest to, że branża, która powinna uchodzić za pewnego rodzaju strażnika praw, którą obowiązują zasady etyki czy moralności, takie zachowania dopuszcza. Nawet jeśli to jest sporadyczne. Słyszałam o różnych tego typu sytuacjach, ale nie miałam świadomości, że to jest na taką skalę i to zarówno jeśli chodzi mobbing, jak i molestowanie. W raporcie jest to rozdział dotyczący przekraczania granic. Bo czasami trudno postawić granicę i stwierdzić co jest molestowaniem, a co jest mobbingiem. Dlaczego? No niestety, wielu prawników ma poczucie bezkarności. Mają poczucie, że jeżeli mają władzę, pieniądze, wiedzę i pozycję zawodową, to wolno im dużo więcej niż gdyby tego nie mieli. Zresztą to też zdarza się na uczelniach, na wydziałach prawa. Mamy szanowanego profesora, z ustabilizowaną pozycją, dorobkiem naukowy i on się dopuszcza molestowania. Zastanówmy się jakie szanse ma ta studentka by to zostało sprawiedliwie ocenione, by ona mogła dochodzić swoich praw. Dysproporcja władzy jest bardzo istotna, a środowisko prawnicze jest środowiskiem niezwykle hierarchicznym, staż pracy, osiągnięcia zawodowe, bardzo się liczą.

Czytaj też: Dobry lider sprawi, że wszystkim będzie się lepiej żyło - rozmowa z Jolantą Kwaśniewską >

A to nie jest tak, że prawnicy powinni zdawać sobie sprawę z konsekwencji takiego zachowania?

Oczywiście, że zdają sobie sprawę z odpowiedzialności, ale jednocześnie są przekonani, że będą w stanie się z tego wybronić, lub obarczyć odpowiedzialnością za sytuacje kobietę.

Czytaj: Szklany sufit wciąż ogranicza kobiety w adwokaturze >>

A to nie jest też kwestia tego, że kobiety są traktowane nadal w bardziej lekceważący sposób i ich koledzy nie pozwoliłoby sobie na taka poufałość, niestosowne żarty w stosunku do innego mężczyzny? Że przykładowe chwalenie bluzki czy dekoltu jest daleko nie na miejscu?

Tutaj przechodzimy do jeszcze innego tematu, świadomości tego, że np. coś, co mężczyźni uważają za komplement, komplementem wcale nie jest, a jest przekroczeniem granic. Z mojego doświadczenia wynika, że są osoby, które są w stanie zrozumieć, że to było niestosowne i więcej tego nie robią. A są też tacy, którzy potrafią powiedzieć "coś ty taka wrażliwa", albo "nie znasz się na żartach". Z drugiej strony ważne jest też to jak reagują w takich sytuacjach kobiety. Ważne jest nauczenie się jak na to reagować, ważne niezmiernie jest również to jak powinni zareagować inni.

Pokutuje zmowa milczenia?

Tak. Jeśli popatrzymy na to z punktu widzenia psychologicznego to normalne jest, że jeśli ktoś żartuje, przekracza naszą granicę możemy od razu nie odpowiedzieć, milczeć, bo jesteśmy zaskoczeni, zawstydzeni, że nie wiemy jak się zachować, co odpowiedzieć. Tu ważne są osoby trzecie. Czasem wystarczy powiedzieć" te żarty są niestosowne, albo: tymi żartami przekraczasz granice. Ważne by nie milczeć, nie udawać, że czegoś nie słyszeliśmy.

Guryn Halina: Kobiety w biznesie – badania, obserwacje i problemy >

 


Sytuację prawniczek można poprawić?

Bardzo dużo trzeba o tym mówić i edukować w tym zakresie. Jako Fundacja prowadzimy projekt finansowany z grantów norweskich, razem z Polskim Towarzystwem Prawa Antydyskryminacyjnego, którego beneficjentkami są kobiety doświadczające molestowania seksualnego i dyskryminacji ze względu na płeć. Ten projekt składa się z kilku elementów, m.in. są to nieodpłatne porady prawne, dyżury prawniczek, kobiety doświadczające molestowania mogą zadzwonić i sprawdzić jaka jest ich sytuacja. Będzie też seria webinarów, kampania społeczna i scenariusz szkolenia, które będzie mogło być wykorzystane przez samorządy prawnicze. Bo to ma pomóc w kształtowaniu tego jak powinna wyglądać rola samorządów prawniczych. Jeśli nie będą zwracać uwagi na inkluzywność, umacnianie pozycji kobiet w branży prawniczej, to może być trudno o zmiany. My jako fundacja zajmująca się wspieraniem kobiet mamy dużo do zrobienia.

Kożusznik Barbara: Co się dzieje, gdy kobiety mają więcej władzy i wpływu? >

Sytuacja adwokatek i radczyń prawnych jest nieco inna, a to ze względu na kwestie możliwości zawierania umowy o pracę.

W mojej ocenie samorząd adwokacki zdecydowanie powinien wziąć pod uwagę potrzeby adwokatek, bo jakby na to nie patrzeć, stanowią duży odsetek osób wykonujących ten zawód. Rozumiem argumenty związane z koniecznością zachowania niezależności adwokatki/adwokata, bo to jest główny argument przeciwko zmianom w zakresie umów o pracę, ale to też powód exodusu prawniczek z samorządu adwokackiego do radcowskiego. Natomiast czy to będzie łatwe do przeprowadzenia? Wydaje mi się, że środowisko adwokackie jest mocno konserwatywne i może to być trudno.

Czytaj też: Dofinansowanie rozpoczęcia działalności kancelarii prawnej >

Na jakich działaniach koncentruje się pani teraz w Fundacji?

Właśnie rozpoczęliśmy trzecią edycję programu mentoringowego dla młodych prawniczek. Dwie poprzednie edycje okazały się bardzo dużym sukcesem. Zresztą z naszego badania również to jasno wynika, że prawniczki potrzebują wsparcia, a kto inny je lepiej zrozumie niż inna, bardziej doświadczona prawniczka. Do udzielania się jako mentor zapraszamy również mężczyzn - prawników. Ten program to duża szansa, ale też zmiana, proces i ciekawa przygoda. Moim zdaniem bardzo warto wziąć w nim udział!