Propozycja znalazła się w autopoprawce do projektu nowelizacji kodeksu karnego i kodeksu postępowania karnego, który co do zasady ma dostosowywać polskie przepisy do unijnych dyrektyw dotyczących przeciwdziałania terroryzmowi. 

O samej propozycji - która czeka na pierwsze czytanie w Sejmie - pisaliśmy już wielokrotnie. To bowiem ten projekt, który m.in. zakłada ograniczenie w dostępie do akt zakończonych postępowań przygotowawczych, ale też zmianę, zgodnie z którą podmioty świadczące usługi drogą elektroniczną oraz dostawcy usług cyfrowych, mają mieć obowiązek niezwłocznego zabezpieczenia danych na żądanie sądu lub prokuratora. To z kolei - według rozmówców Prawo.pl - może oznaczać dostęp, choćby dla policji, do naszych internetowych kontaktów, przeszukiwanych stron, zakupów w sieci czy też adresów i godzin w jakich przesyłamy maile. 

Czytaj w LEX: Pandemia COVID-19 a dostęp do prawa. Polska na tle wyników badania międzynarodowego >

Czytaj: Kolejna zmiana - jednoosobowe składy także w apelacjach karnych>>

Poręczenie z własnej kieszeni to większa odpowiedzialność

Posłowie proponują by w przepisach dotyczących poręczenia majątkowego - art. 266 par. 1, dodać par. 1a, zgodnie z którym przedmiot poręczenia majątkowego "nie może pochodzić z przysporzenia na rzecz oskarżonego albo innej osoby składającej poręczenie dokonanego na ten cel. Sąd albo prokurator może uzależnić przyjęcie przedmiotu poręczenia majątkowego od wykazania przez osobę składającą poręczenie źródła pochodzenia tego przedmiotu". 

Czytaj w LEX: Ustanowienie poręczenia majątkowego w postępowaniu karnym na tzw. kryptowalucie Bitcoin >

W uzasadnieniu wskazano, że wyłączenie możliwości pokrywania poręczeń majątkowych z przysporzeń na rzecz oskarżonego (podejrzanego) albo innej osoby składającej poręczenie dokonanych na ten cel, w szczególności pochodzących ze zbiórek ofiar, jak również dobrowolnych wpłat poszczególnych osób poza zbiórkami, wynika z istoty tego środka zapobiegawczego. 

Zobacz procedurę w LEX: Przepadek przedmiotu poręczenia majątkowego >

 


- Środek ten zakłada finansową odpowiedzialność oskarżonego (podejrzanego), bądź innej osoby składającej poręczenie za prawidłową realizację przez oskarżonego jego obowiązków procesowych, w szczególności obowiązku stawiennictwa przed organem procesowym. Odpowiedzialność ta związana jest z ryzykiem utraty środków złożonych jako poręczenie majątkowe w razie nierealizowania tych obowiązków - wskazano.

Czytaj w LEX: Niekonstytucyjna nowelizacja Kodeksu karnego w związku z epidemią COVID-19 >

I dodano, że bez tego wyłączenia "następuje rozerwanie związku pomiędzy odpowiedzialnością a ryzykiem utraty środków, gdyż oskarżony albo osoba je składająca nie ryzykuje utraty własnych środków, ale środków, które uzyskała wskutek przysporzenia pochodzącego od osób trzecich".

Czytaj: 
Akta spraw pod specjalną ochroną - dziennikarz raczej do nich nie zajrzy>>

Jeszcze więcej władzy dla prokuratora - warunkiem listu żelaznego brak jego sprzeciwu>>
 

Gorzej sytuowani w gorszej sytuacji 

Prawnicy mają jednak wątpliwości. - Zmiana regulacji w zakresie pochodzenia przedmiotu poręczenia majątkowego, w kierunku określonym w projekcie, w efekcie może doprowadzić do wyłączenia możliwości faktycznego skorzystania z tego środka zapobiegawczego względem osób gorzej sytuowanych - mówi adwokat Przemysław Rosati. 

I dodaje, że wielokrotnie standardem jest gromadzenie pieniędzy nie tylko przez podejrzanego, ale również przez osoby bliskie. - Takie są realia i nie ma uzasadnienia, aby je modyfikować. Przyjęcie rozwiązania, aby sąd albo prokurator mógł uzależnić przyjęcie przedmiotu poręczenia majątkowego od wykazania przez osobę składającą poręczenie źródła pochodzenia tego przedmiotu, po pierwsze nakłada na organy procesowe dodatkowe obowiązki, w żaden sposób nie związane z tokiem postępowania karnego, po drugie tworzy wrażenie jakoby organy te miały kontrolować sui generis legalność źródła pochodzenia przedmiotu poręczenia majątkowego, co de facto nie należy do organów postępowania karnego, ale do organów administracji skarbowej - dodaje. 

Zobacz procedurę w LEX: Stosowanie poręczenia majątkowego >

Będzie więcej aresztów? 

Jeszcze inne zagrożenia dostrzega w proponowanych zmiana Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. - W projektowanym art. 266 par. 1a Kodeksu postępowania karnego proponuje się wyłączenie możliwości zapłacenia poręczenia majątkowego z „przysporzenia” – który to  termin należy zasadniczo do prawa cywilnego. W prawie cywilnym oznacza jakiekolwiek świadczenie odpłatne albo bezpłatne wynikające ze zobowiązania mającego swe źródło w czynności prawnej, w tym w umowie. Propozycja wykluczy zatem możliwość uiszczenia poręczenia majątkowego ze środków uzyskanych ze sprzedaży składników majątku, np. samochodu lub innych ruchomości - wskazuje. 

Zobacz procedurę w LEX: Stosowanie środków zapobiegawczych >

I dodaje, że konsekwencją będzie najpewniej zwiększenie stosowania tymczasowego aresztowania, bo zostanie znacznie ograniczona możliwości zebrania funduszy na wpłatę poręczenia. Jego zastrzeżenia budzi również zdanie drugie, dotyczące możliwości nieprzyjęcie poręczenia, jeśli oskarżony nie wykaże, skąd je ma. - Obowiązek wykazania pochodzenia poręczenia może w praktyce oznaczać nieskończoną pętlę: konieczność wykazania pochodzenia środków finansowych, za które kupiono składnik majątku, który następnie został sprzedany itd. Takie uprawnienie sądu albo prokuratora daje zatem możliwość dowolnego decydowania o przyjęciu poręczenia majątkowego. Wobec braku poręczenia niewątpliwie częściej stosowane będzie tymczasowe aresztowanie - wskazuje RPO. 

Czytaj w LEX: Prawo do poszanowania mienia uczestników postępowania karnego według standardów orzeczniczych Europejskiego Trybunału Praw Człowieka >