Chodzi o placówki o charakterze otwartym, tworzone przy sądach rejonowych, zajmujące się profilaktyką, działalnością opiekuńczo-wychowawczą i resocjalizacyjno-terapeutyczną. Także poprzedni rzecznik praw dziecka Marek Michalak podkreślał, że częstsze z nich korzystanie daje szansę nie tylko na pracę z dziećmi ale też na oddziaływanie na rodzinę, która przeżywa trudności w wykonywaniu funkcji opiekuńczo-wychowawczych. Proponował też standardy zarówno pracy jak i organizacji pracy w ośrodkach kuratorskich - m.in. by w grupach nie było więcej dzieci niż 10, oraz by ośrodki przeprowadzały diagnozę dziecka zarówno pod względem wychowawczym, jak i zmian w funkcjonowaniu osobowym, społecznym i aksjologicznym. 

Czytaj: Rzecznik pyta MS o prace społeczne jako metodę wychowawczą wobec nieletnich>>
 

Ośrodek kuratorski czasem pełni funkcję domu

Kierownik Ośrodka Kuratorskiego nr 4 w Strzelinie Olga Geisler podkreśla, że dla jej podopiecznych, jej ośrodek czasem pełni funkcję domu. Uczęszcza do niego 15 nastolatków, w wieku od 13 do 17 lat. Zajmuje się nimi w sumie pięciu wychowawców.  - To miejsce gdzie mają zagospodarowany czas, mogą się uczyć, nadrabiać zaległości, zwiedzać, podróżować. Brać udział w terapiach - a prowadzimy ich wiele - choćby muzykoterapia, arteterapia, biblioterapia. Chodzimy do teatru, do kina. Wykonujemy ozdoby a następnie dzięki nim zbieramy pieniądze na podróże. Postawiłam sobie misje tworzenia tym dzieciom wspomnień. Bo ja nie ma wpływu na to jak potoczą się ich losy, za to mogę im pokazać jak to życie mogłoby wyglądać - mówi. 

 


Dzieci, z którymi pracuje mają na swoim koncie zarówno przejawy demoralizacji jak i czyny karalne. Kurator zapewnia, że po skierowaniu do ośrodka, problemów wychowawczych nie stwarzają. - Efekty są zauważalne. Na przykład nie zdarzyło się by dziecko, z którym pracujemy, nie uzyskało promocji do wyższej klasy. Frekwencja też jest duża - ok. 90 proc., a z pozostały 10 proc. - 70 proc. nieobecności jest usprawiedliwionych. Współpracować chcą też ich bliscy, rodzice. Uczestniczą w zebraniach, poznają metody wychowawcze, omawiamy z nimi kwestia związane z podejściem do dziecka czy konstruktywnym rozwiązywaniem sporów - mówi.

Jak dodaje dzieci mają uczęszczać na zajęcia w ośrodku 5 dni w tygodniu, chyba że mają np. zajęcia zawodowe, związane z kończoną szkołą czy treningi sportowe.   

Czytaj: Ośrodki readaptacyjne sposobem na puste poprawczaki>>

Sędziowie przychylni

Geisler nie ma wątpliwości, że jedną z największych zalet ośrodków kuratorskich jest to, że dzieci pozostają w środowisku, w którym się wychowywały i mają dalej kontakt ze swoimi rówieśnikami, rodzinami bliskimi i dalszymi. Zastrzega równocześnie, że nie są to dzieci, które doświadczały lub doświadczają przemocy domowej. 

- W momencie gdybym miała poczucie, że w domach dzieje im się krzywda, zostałyby stamtąd zabrane. Te rodziny mogą być niewydolne wychowawczo ale prowadzimy też zajęcia z rodzicami, włączamy ich w pracę ośrodka - mówi. 

 

Kolejną zaletą ośrodków - na jaką zwraca uwagę - jest koszt utrzymania podopiecznych, jak mówi nieporównywalnie niższy niż w MOW-ach.  Ekspert zapewnia, że ośrodkom kuratorskim przychylni są też sami sędziowie, jeśli jest taka możliwość, nie ma przeciwwskazań kierują do nich dzieci.  - Wpierają nad też, odwiedzają, spędzają z nami na przykład uroczyste kolacje - dodaje. 

Bez automatyzmu, w zależności od potrzeb

Z nieoficjalnych informacji Prawo.pl wynika, że w projekcie ustawy o postępowaniu wobec nieletnich zapisano, że przy sądach rejonowych będzie można tworzyć więcej niż jeden ośrodek kuratorski. To przeniesienie zapisu z obowiązującego rozporządzenia. 

Rozmówcy portalu, którzy brali udział w pracach podkreślają, że automatyzm w tym zakresie nie jest jednak wskazany - bo chodzi o to, by powstawały ośrodki kuratorskie tam gdzie są potrzebne.  - Jeśli sędziowie zasygnalizują taką potrzebę bo np. są dzieci, które chcą skierować do ośrodka, taki ośrodek kuratorski będzie tworzony. Jeśli jeden działa, a potrzeby są większe, będzie można utworzyć kolejne. Ale chcemy uniknąć sytuacji w której ośrodki będą np. przy każdym sądzie i będą świeciły pustkami. Jeśli chodzi o samo rozwiązanie - to nie ulega wątpliwości - że efekty są - mówi jeden z nich.

Czytaj:
Zmiany w postępowaniu wobec nieletnich - prace na finiszu>>

MS: Wyższe kary dla zabójców, pedofilów i... nieletnich>>
 

Na finiszu prace nad zmianami w postępowaniu o nieletnich

Projekt został wpisany już do wykazu prac legislacyjnych rządu i ma wkrótce trafić do konsultacji. Wprowadza m.in. ośrodki wychowawczo-adaptacyjne, które mają być dodatkowym narzędziem pomiędzy Młodzieżowymi Ośrodkami Wychowawczymi a poprawczakami. 

Mają do nich trafić nastolatki, które ukończyły 13-lat. Sąd będzie mógł podjąć taką decyzję jeśli stwierdzi, że są zdemoralizowane i popełniły czyn karalny jakim jest przestępstwo. Może to być też wykroczenie - ale w szczególnych sytuacjach - chuligański charakter, działanie w sposób zasługujący na szczególne potępienie, pod wpływem alkoholu czy substancji psychotropowych. Przesłanką mają być też ucieczki z MOW-u.  

Więcej przydatnych materiałów znajdziesz w LEX:

Umieszczenie w zakładzie poprawczym a pozbawienie wolności >

Jakie dokumenty powinien skompletować powiat w celu umieszczenia dziecka w młodzieżowym ośrodku wychowawczym? >

Czy kurator sądowy może zwrócić się do dyrektora szkoły z prośbą o wgląd do dziennika elektronicznego szkoły? >

Na jakich zasadach Policja może w szpitalu przesłuchać nieletniego? >