To było jedno z największych zaskoczeń parlamentarnych w grudniu 2022 r. Sejm odrzucił bowiem w całości przygotowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości projekt noweli ustawy o notariacie, zgodnie z którym notariusze mieli mieć możliwość wpisywania hipotek do ksiąg wieczystych i wydawania notarialnych nakazów zapłaty. Już wtedy wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł zapowiadał, że projekt wróci jako poselski. I tak się stało. W kwietniu 2023 r. trafił do pierwszego czytania, swoje opinie do niego przygotowała m.in. Krajowa Rada Sądownictwa, ale też Krajowa Rada Notarialna - podobnie krytyczne, jak wcześniej do projektu rządowego.

Zresztą rządowa propozycja od początku budziła spore emocje i to zarówno po stronie sądów, jak i samych notariuszy, a także KRS. Z uwag do propozycji resortu sprawiedliwości wynikało choćby, że na pierwsze efekty reformy trzeba będzie poczekać, i to długo. Do zmian musiałby bowiem zostać dostosowany System Obsługi Wydziałów Ksiąg Wieczystych (SOWKW). W pierwszym wariancie - jak wyliczyła Krajowa Rada Notarialna - w którym miała zostać zachowana dotychczasowa ścieżka, czyli notariusz składałby wniosek, a na podstawie wniosku nanoszone byłyby wzmianki w Księgach Wieczystych (KW), a potem wstępna rejestracja w SOWKW - mogłoby to nastąpić za 30 miesięcy. W drugim, zakładającym, że notariusz nanosi wzmiankę i dokonuje wpisu w Systemie... nawet 4 lata.  Sam koszt zmian - jak wskazano w rządowym projekcie - miał sięgnąć 15 mln złotych. Środki te, jak doprecyzowano w trakcie opiniowania, miały pochodzić z części budżetu przeznaczonej na sądy.

Czytaj: "Nowa" nowela o notariacie do pierwszego czytania w Sejmie >>

W programie PiS wraca nowela ustawy o notariacie

Co istotne, jednym z założeń, które znalazło się w projekcie wyborczym Prawa i Sprawiedliwości jest zwiększenie kompetencji notariuszy. Ma to być krok do radykalnego ograniczenia kognicji sądów. - Dziś wpływa do nich rocznie 15 mln spraw. Duża część z nich to sprawy rejestrowe, związane z wpisami do ksiąg wieczystych i nakazowe, czyli roszczenia z niezapłaconych faktur. To sprawia, że sądy są nazbyt obciążone prostymi, administracyjno-urzędowymi czynnościami. Dlatego na kolejnym etapie reformy sprawy rejestrowe i związane z księgami wieczystymi zostaną przekazane do właściwości notariuszy. Ci ostatni, jako osoby pełniące zawód zaufania publicznego i już obecnie wykonujące czynności urzędowe w imieniu państwa, dokonywać będą wpisów w księgach wieczystych, a także wydawać notarialne nakazy zapłaty - wskazano.

Czytaj też w LEX: Skutki złożenia przez notariusza wniosku wieczystoksięgowego poza jego kompetencją >

Dodano, że obie czynności są dziś zarezerwowane wyłącznie dla sądów. - Egzekucja należności finansowych trafi do Krajowej Administracji Skarbowej. To pozwoli sędziom i pracownikom sądów skupić się na najważniejszych postępowaniach oraz szybciej je przeprowadzać - zapewniono.

Dotychczasowe projekty budziły wątpliwości konstytucyjne

Trzeba przypomnieć, że w przypadku obu projektów - rządowego i poselskiego, wskazywano na wątpliwości konstytucyjne. Wskazywała na nie choćby Krajowa Rada Sądownictwa. Chodziło np. o nakaz zapłaty, który jako czynność notarialna nabierałby cech charakterystycznych dla działań podmiotów wyposażonych w kompetencje orzecznicze. - Sam taki pomysł przyznania kompetencji notariuszowi do wydawania nakazów zapłaty typu upominawczego zasługiwałby na pozytywną ocenę i mógłby przyczynić się do odciążania sądów i referendarzy sądowych od rozpatrywania spraw bezspornych, gdyby jednak został inaczej uregulowany. Np. poprzez przyznanie notariuszom kompetencji do wydawania nakazów zapłaty bez konieczności badania materiału dowodowego, a więc tak jak w odniesieniu warunków wydania upominawczego nakazu zapłaty przyjęto w art. 499 k.p.c., przez wskazanie przyczyn odmowy jego wydania - zaznaczono w opinii.

KRS oceniała również, że proponowane zmiany legislacyjne przyznają notariuszom zbyt daleko idące uprawnienia dotychczas zastrzeżone tylko dla sądów, a do tego mogłyby doprowadzić do zaburzeń w strukturze nadzoru sądów, ponieważ część orzeczeń zostałaby z niego wyłączona. Zgodnie z założeniami projektu, wpis do księgi wieczystej dokonany przez notariusza miałby stanowić czynność orzeczniczą, a to byłoby naruszeniem zasady bezstronności i zasady sprawiedliwości proceduralnej (art. 45 ust. 1 Konstytucji) - wskazano.

Czytaj też w LEX: Umowa pożyczki w praktyce notarialnej >

Czytaj: Na razie bez notarialnego nakazu zapłaty i wpisu do ksiąg wieczystych - Sejm odrzucił projekt>> 

Była marchewka i... większa kontrola

Projekt rządowy zakładał również dodanie art. 15a, zgodnie z którym Minister Sprawiedliwości miałby postanowieniem zawieszać notariusza w czynnościach zawodowych, jeżeli: jest przeciwko niemu prowadzone postępowanie o umyślne przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego lub umyślne przestępstwo skarbowe, z wyjątkiem sytuacji, gdy przeciwko notariuszowi wniesiono akt oskarżenia w trybie art. 55 par. 1 Kodeksu postępowania karnego;  wobec notariusza jest prowadzone postępowanie o częściowe bądź całkowite ubezwłasnowolnienie i ustanowiono doradcę tymczasowego.

To następnie zmieniono w projekcie poselskim - w ten sposób, że Minister Sprawiedliwości, mając na względzie bezpieczeństwo obrotu, zasady współżycia społecznego, dobro notariatu, a także wagę naruszonych obowiązków, postanowieniem mógłby (fakultatywnie) zawiesić notariusza w czynnościach zawodowych, jeżeli:

  • przeciwko notariuszowi jest prowadzone postępowanie o umyślne przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego, jeżeli czyn zabroniony zagrożony jest karą powyżej 10 lat pozbawienia wolności lub umyślne przestępstwo skarbowe, jeżeli czyn zabroniony zagrożony jest karą pozbawienia wolności;
  • wobec notariusza jest prowadzone postępowanie o częściowe bądź całkowite ubezwłasnowolnienie i ustanowiono doradcę tymczasowego.

Równocześnie pozostawiono inny przepisy, który budził kontrowersje - art. 16, który mówił o przyczynach odwołania notariusza. Utrzymano, że skutkować ma tym każde skazanie notariusza za przestępstwo popełnione z winy umyślnej, bez względu na rodzaj orzeczonej kary, bez względu na to, czy sąd orzekł zakaz wykonywania zawodu. Obecnie - przypomnijmy - Minister Sprawiedliwości odwołuje notariusza, jeżeli ten: zrezygnował z prowadzenia kancelarii; z powodu choroby lub ułomności został uznany orzeczeniem lekarza orzecznika Zakładu Ubezpieczeń Społecznych za trwale niezdolnego do pełnienia obowiązków notariusza lub bez uzasadnionej przyczyny odmówił poddania się ocenie niezdolności do pracy, mimo zalecenia rady właściwej izby notarialnej; ukończył 70 lat; został pozbawiony prawa prowadzenia kancelarii orzeczeniem sądu dyscyplinarnego; ma orzeczony zakaz wykonywania zawodu na mocy prawomocnego wyroku sądu lub utracił prawa publiczne lub pełną zdolność do czynności prawnych.

Czytaj też w LEX: Sposoby stwierdzenia tożsamości przy dokonywaniu czynności notarialnej >

 

Ewaluowały wymagania wobec notariuszy

W projekcie poselskim obniżono również nieznacznie wymagania stawiane notariuszowi, który chce wnioskować do Ministra Sprawiedliwości o wydanie zaświadczenia upoważniającego do dokonywania wpisów w księdze wieczystej lub wydania notarialnych nakazów zapłaty. I tak jeśli chodzi o sam staż pracy wystarczyć miałyby do tego 2 lata, a nie jak w poprzednim projekcie rządowym 3 lata prowadzenia lub zatrudnienia w kancelarii notarialnej.

Oczywiście chodzi o pracę "nienaganną" czyli jeśli wobec notariusza nie było wydane prawomocne orzeczenie o nałożeniu kary dyscyplinarnej.

Czytaj też w LEX: Odpowiedzialność cywilna notariuszy prowadzących jedną kancelarię na zasadach spółki prawa cywilnego >