W podjętej w czwartek 29 sierpnia uchwale Zgromadzenie krytycznie ocenia też pobranie przez KRS z systemu teleinformatycznego danych o kandydatach z naruszeniem obowiązującej procedury nominacyjnej.  

Z uchwały wynika, że chodzi o uchwały KRS o przedstawieniu Prezydentowi RP kandydatur na stanowisko sędziego Sądu Apelacyjnego w Warszawie – Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych Piotra Schaba i Małgorzaty Sławińskiej oraz na stanowisko sędziego Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie: Agnieszki Brygidyr-Dorosz, Michała Bukiewicza, Justyny Dołhy, Karola Kopcewicza, Emila Lewandowskiego, Michała Marcysiaka, Mariusza Metery, Piotra Mroczka, Katarzyny Naszczyńskiej, Anny Nisiobędzkiej, Iwony Podsiadłej i Katarzyny Religi.

Ci kandydaci nie otrzymali rekomendacji sędziowskiego samorządu, ponieważ zgromadzenia warszawskiej apelacji i okręgu,  podobnie jak większość innych zdecydowały, że nie będą opiniować kandydatów w obecnych warunkach. Krajowa Rada Sądownictwa ogłosiła wtedy, że będzie opiniować kandydatów do powołania przez prezydenta bez opinii sędziowskich zgromadzeń.

Czytaj: 
Warszawa: Największy okręg sądowy też nie zaopiniuje kandydatów na sędziów>>
KRS: Możemy wskazywać kandydatów na sędziów bez opinii samorządu>>

 

Zgromadzenie sędziów zaapelowało do Prezydenta RP o powstrzymanie się od powoływania przedstawionych przez Krajową Radę Sądownictwa kandydatów. 
Zdaniem uczestników Zgromadzenia nieuprawnione jest procedowanie przez Krajową Radę Sądownictwa nad kandydaturami na sędziów wobec braku ostatecznego rozstrzygnięcia przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej pytań prejudycjalnych w sprawach dotyczących statusu prawnego Rady oraz w świetle treści opinii Rzecznika TSUE, a także w sytuacji niewykonania wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z 28 czerwca 2019 r., dotyczącego list poparcie dla kandydatów do KRS. 

Komentarz: Sędziowskie awanse bez lęku i stylu>>

 


- Istotnym argumentem za wstrzymaniem się od powoływania przedstawionych kandydatur - czytamy w uchwale - są również obecne w przestrzeni publicznej informacje mogące wskazywać na uwikłanie niektórych członków Krajowej Rady Sądownictwa w dyskredytowanie wybranych sędziów.

W ocenie Zgromadzenia powołanie na stanowiska sędziowskie przedstawionych w ten sposób kandydatów legitymizowałoby opisane naruszenia prawa polskiego i europejskiego.

Sprzeciw Zgromadzenia budzi czas i sposób procedowania przy obsadzaniu stanowisk sędziowskich, który "pozostaje w rażącej dysproporcji z brakiem decyzji Pana Prezydenta co do kandydatur sędziów przedstawionych przez Krajową Radę Sądownictwa jeszcze w 2017 r."

Czytaj: KRS jednak nie zaopiniuje kandydatów na sędziów Sądu Najwyższego>>