Wystąpienie RPO to efekt skargi opiekuna dziewczyna cierpiącej na zaburzenia psychiczne i niepełnosprawnej intelektualnie. Została ona przewieziona do odległego o 400 km szpitala psychiatrycznego radiowozem w asyście trzech umundurowanych policjantów i bez obecności bliskich. To - jak podniesiono w skardze spowodowało dodatkową traumę. 

Czytaj: Ośrodki readaptacyjne sposobem na puste poprawczaki>>

Kwestie umieszczania nieletnich w szpitalu psychiatrycznym lub zakładzie leczniczym, na mocy orzeczenia sądu reguluje ustawa o postępowaniu w sprawach nieletnich. Jednak jedyna konkretna norma to zapis rozporządzenia Ministra Zdrowia z 20 kwietnia 2005 r. w sprawie szczegółowych zasad kierowania, przyjmowania, przenoszenia, zwalniania i pobytu nieletnich w publicznych zakładach opieki zdrowotnej, zgodnie z którym przewóz zapewnia na polecenie sądu właściwy zakład, w którym ma być wykonywany środek leczniczy.

 

Kinga Bobińska, Krzysztof Eichstaedt, Piotr Gałecki

Sprawdź  

Nie ma szczegółowych regulacji

RPO podkreśla, że nie ma szczegółowych regulacji dotyczących warunków transportowania dzieci, w szczególności rodzaju środka transportu, konieczności dostosowania go do stanu zdrowia. Nie gwarantuje się też nieletniemu obecności jego opiekuna prawnego lub personelu medycznego.

Dodał, że brak jest analogicznej regulacji dotyczącej pobytów tymczasowych. W tym przypadku nie ma też wskazania, kto jest za to odpowiedzialny. 

Czytaj: 10-latek odpowie za kradzież? MS pracuje nad zmianami>>

Dane statystyczne Ministerstwa Zdrowia pokazują, że w 2017 r. tylko do czterech placówek nieletni dowożeni byli transportem sanitarnym. Połowę przewieziono pojazdami policyjnymi, część transportowała rodzina lub ośrodek wychowawczy. 

- Przewożenie do właściwej placówki może trwać wiele godzin. Brak opieki bliskiej osoby lub opiekuna jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa, zdrowia, a być może i życia takiego dziecka. Może też spowodować traumatyczne doświadczenie - pisze Adam Bodnar. 

 

Minister zdrowia dostrzega konieczność regulacji

Minister Zdrowia w odpowiedzi przesłanej RPO przyznał, że kwestie te powinny zostać uregulowane ustawowo. Wskazał jednocześnie na prace nad nowelizacją ustawy o postępowaniu wobec nieletnich prowadzonych w resorcie sprawiedliwości. Projekt - jak wynika z nieoficjalnych informacji Prawo.pl jest już praktycznie gotowy. Zakładał on m.in. obniżenie wieku popełnienia czynu karalnego i wprowadzenie granicy wiekowej przejawów demoralizacji - od 10 lat. Resort ostatecznie zrezygnował jednak z obniżenia wieku popełnienia czynu karalnego.