Informacje takie opublikowało w poniedziałek Centrum Informacyjne Sejmu "w związku z licznymi zapytaniami oraz doniesieniami medialnymi dotyczącymi wyboru członków KRS".  Członkowie nowej KRS zostali wybrani 6 marca 2018 r. na mocy uchwały Sejmu VIII kadencji.

Czytaj: Kancelaria Sejmu nie pokazała sędziemu Juszczyszynowi list poparcia dla sędziów-członków KRS>>
 

Podano liczby sędziów popierających poszczególnych zgłoszonych kandydatów:

 

  • Dariusza Drajewicza - przez grupę 25 sędziów, 
  • Jarosława Dudzicza - przez grupę 38 sędziów, 
  • Grzegorza Furmankiewicza - przez grupę 27 sędziów, 
  • Marka Jaskulskiego - przez grupę 28 sędziów, 
  • Joannę Kołodziej-Michałowicz - przez grupę 30 sędziów, 
  • Jędrzeja Kondeka - przez grupę 29 sędziów, 
  • Teresę Kurcyusz-Furmanik - przez grupę 2130 obywateli oraz grupę 32 sędziów, 
  • Mariusza Lewińskiego - przez grupę 2160 obywateli, 
  • Ewę Łąpińską - przez grupę 29 sędziów, 
  • Zbigniewa Stanisława Łupina - przez grupę 57 sędziów, 
  • Leszka Mazura - przez grupę 40 sędziów, 
  • Macieja Andrzeja Miterę - przez grupę 25 sędziów, 
  • Macieja Nawackiego - przez grupę 28 sędziów, 
  • Dagmarę Pawełczyk-Woicką - przez grupę 28 sędziów, 
  • Roberta Pelewicza - przez grupę 28 sędziów, 
  • Rafała Puchalskiego - przez grupę 25 sędziów, 
  • Pawła Kazimierza Styrnę - przez grupę 26 sędziów, 
  • Mariusza Witkowskiego - przez grupę 31 sędziów.

Jak podano, tych kandydatów zgłoszonych przez grupę co najmniej 25 sędziów poparło łącznie 364 sędziów. W tej liczbie 275 sędziów udzieliło poparcia tylko jednemu kandydatowi, a 89 sędziów udzieliło poparcia więcej niż jednemu, w tym: 62 sędziów poparło 2 kandydatów, 12 sędziów poparło 3 kandydatów, 4 sędziów poparło 4 kandydatów, 5 sędziów poparło 5 kandydatów, 1 sędzia poparł 7 kandydatów, 2 sędziów poparło 8 kandydatów, 3 sędziów poparło 9 kandydatów.

Czytaj: Sędziowska oligarchia wybrała KRS>>

 


Nawacki miał poparcie, mimo wycofania

Centrum Informacyjne Sejmu odniosło się w swojej informacji, choć nie wprost, do kontrowersji wokół wyboru Macieja Nawackiego, prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie, w którego przypadku podawane jest poparcie udzielone przez 28 sędziów. Tymczasem czworo z tych sędziów wycofało swoje poparcie jeszcze przed przekazaniem listy do kancelarii Sejmu. Jak się jednak okazuje, podpisy te uznane zostały za ważne i kandydatura Nawackiego była przedmiotem głosowania w Sejmie. Sytuację tę CIS wyjaśnia w ten sposób, że "żaden przepis ustawy o KRS nie przewiduje możliwości wycofania raz udzielnego kandydatowi do KRS poparcia. Podobnie jak sędzia nie może wycofać się z wydanego wyroku, nie może po podpisaniu listy poparcia wycofać tego podpisu". Te interpretację prawa CIS opiera na opinii Biura Analiz Sejmowych, jak i opinii zewnętrznej, sporządzonej przez dr hab. Marka Dobrowolskiego. - Wynika z niej, że ze względu na brak przepisów umożliwiających wycofanie raz udzielonego poparcia, oświadczenie o wycofaniu poparcia jest bezskuteczne - czytamy w informacji.
Komunikat CIS nie mówi, kim jest autor tej opinii. Marek Dobrowolski to doktor habilitowany nauk prawnych, adiunkt Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II, specjalista w zakresie prawa konstytucyjnego. W 2018 prezydent Andrzej Duda powołał go do pełnienia urzędu sędziego Sądu Najwyższego w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Podstawą do nominacji była rekomendacja Krajowej Rady Sądownictwa powołanej w procedurze opisanej w informacji Centrum Informacyjnego Sejmu. 

Jeśli wybór Nawackiego nieważny, to całej KRS też

W komunikacie CIS nie ma nic o statusie podpisu złożonego przez samego sędziego Nawackiego, do czego on sam się publicznie przyznał, ale stwierdził że miał do tego prawo. Wielu prawników kwestionuje to stanowisko i twierdzi, że kandydat nie może sam siebie popierać. 
Sprawa ta wzbudza duże zainteresowanie, bo gdyby się okazało, że sędzia Maciej Nawacki nie uzyskał wymaganej przez ustawę liczby sędziów popierających, to za nieważny należałoby uznać nie tylko jego wybór, ale całej 15-tki sędziów kandydujących do KRS. A w takiej sytuacji organ ten nie mógł podjąć działalności, a tym samym nieważne byłyby wydane przez KRS decyzje, w tym dotyczące powołań na urzędy sędziowskie. 

Sprawa zawartości list poparcia do KRS wzbudza emocje także dlatego, że nie zostały one podane do publicznej wiadomości. Nawet wtedy gdy nakazał to szefowi Kancelarii Sejmu Naczelny Sąd Administracyjny. 
Czytaj: 
NSA:  Listy sędziów popierających kandydatów do nowej KRS do ujawnienia>>
WSA ponownie uchyla postanowienie zakazujące udostępniania list poparcia do KRS>>