By jednak te prace były efektywne, musi wcześniej w łonie koalicji rządzącej dojść do porozumienia co kształtu tej ustawy. A spór przebiega na linii: PiS - Solidarna Polska - Prezydent. 

We wtorek 17 maja odbyła się w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości narada w tej sprawie. Według nieoficjalnych informacji, wypracowano w  porozumienie w sprawie kształtu ustawy o Izbie Dyscyplinarnej, uzgadniania jest jedynie dokładna treść poszczególnych poprawek. - Wygląda na to, że jesteśmy dogadani - oświadczył wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki odnosząc się do wtorkowego spotkania.

W czwartek o godz. 13. sejmowa komisja sprawiedliwości wznowi prace nad projektem zmian przepisów dot. Sądu Najwyższego - powiedział w środę jej szef, poseł PiS Marek Ast. - Będziemy pracować do skutku, a jeżeli nie zdążymy, będziemy kontynuować jeszcze prace może w przyszły wtorek - dodał.

Czytaj: KE uwolni fundusze po uchwaleniu prezydenckiego projektu ustawy o likwidacji Izby Dyscyplinarnej>>

Sejmowa komisja sprawiedliwości w czwartek 12 maja miała kontynuować posiedzenie w sprawie zmiany przepisów dotyczących Sądu Najwyższego, posiedzenie to zostało jednak odwołane. Dzień wcześniej, w środę komisja nie poparła pakietu poprawek do zmiany przepisów dotyczących Sądu Najwyższego zgłoszonych przez Solidarną Polskę, w których chodziło m.in. o wykreślenie spornego "testu niezawisłości sędziego". 

Czytaj też: Konsekwencje ukarania sędziego przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego >

Wcześniej politycy PiS zapowiadali, że dalszy ciąg prac nad ustawą może mieć miejsce podczas trwającego w minione środę i czwartek (11-12 maja) posiedzenia Sejmu. Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS), pytany dzień wcześniej przez dziennikarzy o przyspieszenie prac komisji sprawiedliwości nad projektem ustawy o Sądzie Najwyższym powiedział: Komisja działa, jutro projekt będzie w Sejmie, więc wszystko idzie dobrze. Jednak jego zapowiedź nie sprawdziła się. 

Ustawa uchwalona do końca maja

- Planujemy do końca maja uchwalić zmiany w przepisach o Sądzie Najwyższym - zapowiadał natomiast poseł Marek Ast, przewodniczący sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka. Przypomniał, że rozmowy dotyczące ewentualnego kompromisu w tej sprawie nadal trwają i posłowie czekają na konkluzje. Solidarna Polska, która blokuje te prace, mówi o kompromisie, ale przedstawiciele Kancelarii Prezydenta nie widzą na to szans. - Zbliżamy się do zawarcia kompromisu, jesteśmy bardzo blisko - mówił w czwartek 12 maja szef MS i lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro, pytany o projekt zmian w SN. Chodzi jeszcze o pewne szczegółowe, legislacyjne jak sądzę ustalenia - dodał.

- Jestem przekonany, że na najbliższym posiedzeniu Sejmu, które będzie miało miejsce pod koniec maja, przedstawimy komisyjne sprawozdanie, odbędzie się drugie czytanie i później już w trzecim przegłosowanie ustawy - powiedział poseł PiS w piątek w Polskim Radiu 24. I podkreślił, że w przyszłym tygodniu planuje posiedzenie komisji sprawiedliwości i praw człowieka. - I już tak na spokojnie do końca cały projekt zostanie przeprocedowany - powiedział. - W przyszły czwartek sejmowa komisja sprawiedliwości wznowi prace nad projektem zmian przepisów dotyczących Sądu Najwyższego - doprecyzował poseł Marek Ast w sobotę.

 

 

Komisja, która zebrała się we wtorek 10 maja, miała zająć się wyłącznie projektem nowelizacji ustawy o księgach wieczystych. Szef komisji przedstawił jednak wniosek o rozszerzenie obrad o punkt dotyczący zmian w przepisach o SN. Przeciwko wnioskowi Asta opowiedzieli się posłowie opozycji, którzy wskazywali, że tak nagłe wyznaczenie kontynuacji prac nad ważnym projektem nie jest zgodne z sejmowym regulaminem. Posłowie Solidarnej Polski wstrzymali się od głosu w tej sprawie, nie wiadomo więc, czy zamierzali zaprezentować podczas posiedzenia skłonność do kompromisu, co było zapowiadane przez polityków PiS. 

 

Zapowiadane przez Solidarną Polskę poprawki jej posłowie  przedstawili w końcu na posiedzeniu komisji w środę. Poprawki te poparło czterech posłów, dziewięciu było przeciw, zaś 11 członków komisji wstrzymało się od głosu.

Potem komisja przez ponad cztery godziny pracowała nad projektami zmian w przepisach o Sądzie Najwyższym. Komisja od początku kwietnia pracuje nad dwoma projektami zmian w ustawie o SN - prezydenta i posłów PiS, ale to projekt Andrzeja Dudy został uznany za wiodący. Komisja omawia poszczególne punkty prezydenckiego projektu.

- Sejmowa komisja sprawiedliwości najprawdopodobniej w czwartek będzie kontynuowała posiedzenie w sprawie zmiany przepisów dotyczących Sądu Najwyższego. My mamy swoje poprawki - zapowiedział szef komisji, poseł PiS Marek Ast. Jednak w czwartek 12 maja rano poinformował o odwołaniu posiedzenia. Dodał, że dokładny termin posiedzenia zostanie ogłoszony w ciągu dnia.

Zapowiedzi od kilku miesięcy, prace od kilku tygodni

Po wielu miesiącach zapowiadania projektu i wielokrotnego odkładania decyzji o rozpoczęciu prac, Sejm 24 marca br.  przeprowadził pierwsze czytanie pięciu projektów przewidujących likwidację Izby Dyscyplinarnej SN i trzy z nich - prezydenta, PiS i Solidarnej Polski - skierował do prac w komisji.

Czytaj: KE uwolni fundusze bez uchwalenia ustawy o likwidacji Izby Dyscyplinarnej, ale chce twardej deklaracji>>

Prace nad ustawą mającą zlikwidować Izbę Dyscyplinarną SN, a tym samym odblokować unijne fundusze dla Polski, ostatni raz prowadzone były 26 kwietnia, ale niewiele się wtedy, ani później posunęły. Posłowie Solidarnej Polski zgłosili na posiedzeniu sejmowej komisji pakiet zapowiadanych poprawek, ale dyskusji nad nimi nie podjęto. Mają one być teraz przedmiotem uzgodnień z prezydentem i w ramach obozu Zjednoczonej Prawicy, a także analiz sejmowych prawników.

Czytaj: Ziobro: Prezydenckie zmiany w SN wydłużą procesy sądowe>>

Ziobro blokuje projekt prezydenta, Andrzej Duda nie ustępuje

- Niewykluczone, że komisja sprawiedliwości zbierze się we wtorek, by kontynuować prace nad projektami zmian w przepisach o SN. W tej chwili trwają jeszcze rozmowy, co do ewentualnego kompromisu na linii Solidarna Polska - ośrodek prezydencki. Czekamy na ewentualne konkluzje z tych rozmów - podkreślił Ast. Wyjaśnił, że rozmowy idą w takim kierunku, aby proponowany w prezydenckim projekcie test niezawisłości i bezstronności miał jakieś bezpieczniki, żeby faktycznie nie doprowadziło to do nadużywania tej instytucji i przewlekłości postępowań. - Sądzę, że do posiedzenia komisji jakieś kompromisowe rozwiązanie zostanie zaproponowane. Jakieś drobne zmiany, które spowodują, że "test" będzie, ale jednocześnie zostaną wprowadzone jakieś bezpieczniki, by nie był on nadużywany - powiedział poseł PiS.

Nadzieje te studzi szefowa Kancelarii Prezydenta Grażyna Ignaczak-Bandych, według której nie ma lepszego rozwiązania sporu wokół Izby Dyscyplinarnej SN niż przyjęcie projektu ustawy zgłoszonej przez prezydenta Andrzeja Dudę. Sugeruje to, że raczej nie będzie zgody prezydenta na propozycje Solidarnej Polski. 

Czytaj: Zmiany w Sądzie Najwyższym - projekty prezydenta, PiS i Solidarnej Polski do dalszych prac>>

Sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka rozpoczęła 6 kwietnia br. prace nad dwoma projektami dotyczącymi zmian w Sądzie Najwyższym - autorstwa prezydenta i posłów PiS. Projekt Solidarnej Polski ma być oceniony w odrębnym trybie. Oznacza to, że posłowie pracować mają na projekcie bazowym, czyli prezydenckim, a rozwiązania z projektu towarzyszącego będą ewentualnie dołączane w drodze poprawek. Projekt Solidarnej Polski został odłożony "na dalszy plan".

 

 

Zapowiadano, że prace będą kontynuowane po Świętach Wielkanocnych, a Sejm ostatecznym projektem miał zająć się na posiedzeniu w dniach 27-28 kwietnia.

Prace przerwane, bo nie ma porozumienia

W czwartek 21 kwietnia sejmowa komisja sprawiedliwości wróciła do pracy nad nowelizacją, ale przerwała prace nad projektami, ciąg dalszy posiedzenia zapowiedziano na wtorek. - Jeszcze toczą się uzgodnienia, mam sygnał, że są one niezbędne - powiedział wtedy przewodniczący komisji Marek Ast (PiS). Na pytania dziennikarzy, czy "nie uzgodniono jeszcze pomiędzy PiS, prezydentem i Solidarną Polską treści przepisów" odpowiedział: "Dokładnie. Jeśli trwają rozmowy, to dobrze rokuje". - Myślę, że przed kolejną turą rozpatrywania projektu prezydenckiego, ten czas do wtorku, to moment, w którym można uzyskać pewne kompromisowe rozwiązania - zaznaczył szef komisji.

Czytaj: 
Projekt zmian w Sądzie Najwyższym Solidarnej Polski już w Sejmie>>
Sejm: Poselski projekt reformy Izby Dyscyplinarnej będzie rozpatrywany razem z prezydenckim>>
Rząd chce szybko zlikwidować Izbę Dyscyplinarną, ale w Sejmie impas>>

Zajęcie się projektem przez Sejm na posiedzeniu w dniach 27 - 28 kwietnia było niemożliwe, bo wprawdzie we wtorek 26 kwietnia wznowione zostały prace w komisji, ale je przerwano. Sejmowa komisja omówiła jeden punkt z projektu zmian w SN odnoszący się do sędziów mających orzekać w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej, która ma zastąpić Izbę Dyscyplinarną. Odrzucono poprawki do tego punktu SP, PSL i PiS. Do całego projektu SP złożyła ponad 20 poprawek i posiedzenie odroczono.

Jak poinformowano, z tymi propozycjami mają się jeszcze zapoznać przedstawiciele Kancelarii Prezydenta oraz sejmowego biura legislacyjnego. - Poprosilibyśmy o ogłoszenie przerwy, bo te dwa pakiety, które zostały nam dostarczone należałoby ocenić pod kątem formalnym i jeśli chodzi o konsekwencje dla tekstu projektu - wskazywało biuro legislacyjne. Na razie nie podano kiedy komisja będzie kontynuowała pracę.

Stefański Krzysztof: Konsekwencje ukarania sędziego przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego >

Kontrowersyjny test bezstronności i niezawisłości sędziego 

Prace nad projektem prezydenta jako wiodącym kontestuje Solidarna Polska, której głosy potrzebne są do uchwalenia nowelizacji. Teraz to ugrupowanie deklaruje wolę kompromisu, ale do całego projektu złożyło ponad 20 poprawek w dwóch pakietach. Główne z nich dotyczą wykreślenia zaproponowanej przez prezydenta instytucji "testu bezstronności i niezawisłości sędziego". - Celem poprawki jest realne wzmocnienie niezawisłości sędziowskiej, poprzez wyeliminowanie niezgodnej z Konstytucją RP procedury badania niezawisłości sędziowskiej po powołaniu sędziego na swój urząd przez prezydenta RP - uzasadniła SP.

Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta po zakończeniu obrad komisji 26 kwietnia mówił, na czym miałby polegać "test apolityczności" sędziego, który SP proponuje w innej ze swoich poprawek - w miejsce "testu niezawisłości". - Strony będą mogły wnioskować, czy sędzia jest apolityczny, czy swoim zachowaniem pokazuje, że jest bezstronny - powiedział.

Wiceminister sprawiedliwości zapewniał, że to byłaby instytucja "zbieżna z oczekiwaniami Unii Europejskiej". - Mówimy różnymi słowami, ale chcemy tego samego - aby będąc przed sądem każda strona miała poczucie, że sędzia, który w jej sprawach rozstrzyga jest niezawisły, apolityczny i bezstronny - stwierdził.

SP zaproponowała bowiem m.in. aby w kodeksach postępowania karnego i cywilnego zamieścić przepis przewidujący, iż "sędzia ulega wyłączeniu, jeżeli jego zachowanie po powołaniu, w szczególności prowadzenie działalności publicznej niedającej się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów, może wywołać w przekonaniu strony uzasadnioną wątpliwość co do podatności tego sędziego na czynniki zewnętrzne oraz brak jego neutralności względem ścierających się przed nim interesów stron (...)". Strona musiałaby wykazać bezpośredni wpływ zachowania sędziego na brak jego bezstronności w sprawie.

- Na przykład sędzia manifestuje z politykiem konkretnej partii, a potem polityk tej partii jest przed sądem - odpowiedział Kaleta, pytany o przykład. Przyznał, że podobne rozwiązanie istnieje już w polskim prawie, ale - jak dodał - chodzi o jego "doprecyzowanie".

 

Solidarna Polska chce nowego Sądu Najwyższego

Zdaniem jej szefa Zbigniewa Ziobry, niektóre z propozycji prezydenckiego projektu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym wprowadziłyby chaos w polskim sądownictwie. - Jesteśmy gotowi do szukania rozwiązania, które pozwoli wszystkim stronom wyjść z tej nadzwyczajnej sytuacji - powiedział we wtorek Ziobro. Ale zastrzegł, że "gotowość znalezienia porozumienia ma też swoje granice.  - Te granice związane są z naszym przekonaniem o tym, że rozwiązanie, które proponuje pan prezydent, zmieniając swoją własną ustawę, która dziś obowiązuje, a która jest przedmiotem ataku ze strony Unii Europejskiej, nie doprowadzą do całkowitego paraliżu sądownictwa - powiedział. Dodał, że jeśli politycy SP zostaną przekonani, że tak się stanie, to sądzi, że "droga do znalezienia porozumienia będzie bliska".

Projekt Solidarnej Polski, nad którym komisja obecnie nie pracuje, przewiduje nowy SN składający się tylko z dwóch Izb: Prawa Prywatnego oraz Prawa Publicznego, przy jednoczesnym zmniejszeniu liczby sędziów SN do maksymalnie 30 i zakresu spraw rozpatrywanych przez ten sąd. Ci spośród obecnych sędziów SN, którzy nie zostaliby powołani do nowego SN, mogliby - przy odpowiednim stażu - przejść w stan spoczynku lub trafić do sądów apelacyjnych.