Dlatego skierował do Sądu Najwyższego kolejną skargę nadzwyczajną. Chce uchylenia orzeczenia, ponownego rozpoznania sprawy i wydania postanowienia o wstrzymaniu wykonania zaskarżonego nakazu. 

Lichwiarska umowa pożyczki 

Zastępca Prokuratora Generalnego prok. Robert Hernand w uzasadnieniu skargi nadzwyczajnej wskazał, że umowa pożyczki od samego początku zakładała rażące pokrzywdzenie pożyczkobiorcy, przy nadmiernym i nieproporcjonalnym uprzywilejowaniu pożyczkodawcy. - Mimo, iż powód miał świadomość co do znaczenia i skutków prawnych umowy, to zawierała ona postanowienia sprzeczne z właściwościami samego zabezpieczenia oraz z zasadami współżycia społecznego, co prowadzi do jej nieważności - podkreślił. 

Czytaj: Szykuje się e-licytacja nieruchomości>>

W marcu 2015 r. konsument zawarł z toruńską spółką z branży finansowej umowę pożyczki 500 zł na 30 dni. Zgodnie z treścią umowy, opłata przygotowawcza wyniosła 225 zł, a oprocentowanie roczne określono na 10 proc. Łączne zobowiązanie do spłaty wyniosło 729,15 zł, natomiast koszt przedłużenia terminu spłaty pożyczki na kolejne 30 dni 200 zł.

Jednocześnie jednak pożyczkobiorca złożył podpis na wekslu in blanco, podpisał także deklarację wekslową, w której wyraził zgodę na wypełnienie weksla do kwoty 50 tys. zł. Ponieważ pożyczka nie została spłacona, to w maju 2015 r. weksel został wypełniony przez osobę reprezentującą pożyczkodawcę.

 

- Nakazem zapłaty z 11 września 2015 r. Sąd Rejonowy w Toruniu nakazał pozwanemu zapłatę dochodzonej pozwem kwoty. Pozwany nie wniósł zarzutów od nakazu w ustawowym terminie. Postanowieniem z 5 listopada 2015 r. sąd nadał nakazowi zapłaty klauzulę wykonalności. Na podstawie powyższego tytułu wykonawczego w stosunku do dłużnika prowadzone jest postępowanie egzekucyjne przez komornika sądowego - poinformowała prokuratura.

Naruszenie konstytucyjnych zasad 

W ocenie Prokuratora Generalnego orzeczenie toruńskiego sądu naruszyło konstytucyjne zasady, wolności i prawa człowieka, w tym m.in. godność człowieka i ochronę konsumenta, jako strony słabszej. Jak podniesiono w skardze pomiędzy kwotą zaciągniętej pożyczki, a kwotą wynikającą z deklaracji wekslowej, zasądzoną zaskarżonym nakazem zapłaty, występuje "rażąca dysproporcja świadcząca o tzw. nadzabezpieczeniu wierzytelności".

- Zgodnie z treścią obowiązujących przepisów, weksel in blanco wystawiony przez pozwanego, z uwagi na potrzebę jego ochrony jako konsumenta, nie mógł stanowić zabezpieczenia zawartej przez niego z pożyczkodawcą umowy, bez opatrzenia go stosowną klauzulą - zaznaczyła ponadto prokuratura.

Czytaj: "Tarcze" wycięły część licytacji nieruchomości - problem także dla dłużników>>

Jednocześnie przypomniano, że Sąd Najwyższy już wielokrotnie wskazywał, iż "nadmierne lub zbyteczne zabezpieczenie wierzytelności może być przyczyną stwierdzenia nieważności umowy". -Zasada swobody umów, zgodnie z którą strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, doznaje na gruncie przepisów Kodeksu cywilnego ograniczenia, jeżeli jej treść lub cel sprzeciwia się właściwości (naturze) stosunku prawnego, ustawie bądź zasadom współżycia społecznego - dodała prokuratura.