To odpowiedź m.in. na postulaty i propozycje, które pojawiły się podczas konferencji „Notariat dla obywateli”, zorganizowanej przez Senat RP, Krajową Radę Notarialną i Stowarzyszenie Notariuszy RP. Część z nich odnosiła się do już proponowanych rozwiązań, jak np. pełnomocnictwo rejestrowe przy odejściu od modelu ubezwłasnowolnienia. Notariusze od dawna podkreślają też, że mogłyby zostać im przekazane rozwody pozasądowe (w projekcie, który jest na stole, rozpatrywane są takie rozwody przed kierownikiem USC). Są także gotowi na rozszerzenie kompetencji w zakresie dokonywania wpisów do księgi wieczystej czy – co było już projektowane – nakazów zapłaty.

Czytaj: Notariusz wpisze do KRS, rozwiedzie, dopilnuje egzekucji>>

Co za dużo, to niezdrowo?

Wspólne stanowisko w tym zakresie wystosowały Stowarzyszenie Referendarzy Sądowych LEX IUSTA oraz Ogólnopolskie Stowarzyszenie Referendarzy Sądowych, w którym „stanowczo sprzeciwiają się pojawiającym się w przestrzeni publicznej propozycjom przekazania do kompetencji notariuszy części spraw należących obecnie do kompetencji sądów (spraw rejestrowych, spraw dotyczących wpisów w księgach wieczystych, wydawania nakazów zapłaty)”.

Dążenie do uproszczenia procedur nie może prowadzić do osłabienia bezpieczeństwa obrotu prawnego. Granicą popularnego obecnie hasła „deregulacji” powinno być zapewnienie obywatelom bezpieczeństwa dokonywanych czynności prawnych. Przekazanie kompetencji sądu do dokonywania oceny czynności prawnej notariuszom, którzy jednocześnie sporządzają dokument zawierający daną czynność, osłabi bezpieczeństwo obrotu prawnego. Notariusz dokonujący danej czynności nie gwarantuje bowiem w pełni dokonania jej prawidłowej kontroli – wskazują.

Referendarz to gwarancja

To, co budzi ich obawy, to ryzyko – jak wskazano w stanowisku – „wyeliminowania sądowego etapu dla kontroli czynności dokonywanych przez notariuszy”.

Ustawodawca wprowadził domniemanie prawdziwości danych zawartych w rejestrach, albowiem to państwo posiada instrumenty pozwalające na zapewnienie realizacji tego domniemania. Jest nim powierzenie m.in. prowadzenia Krajowego Rejestru Sądowego oraz ksiąg wieczystych referendarzom sądowym, którzy z ustawy gwarantują niezależność rozpoznania sprawy. Wprowadzenie domniemania prawdziwości wpisów danych w rejestrze przedsiębiorców czy w księgach wieczystych należy uznać za wprowadzenie obowiązku zbadania przez sąd prawidłowości danych podlegających ujawnieniu w rejestrach. Obywatel, działając w zaufaniu do państwa, działa w przekonaniu, że dane wpisane do rejestru są prawdziwe, gdyż ich ujawnienie zostało poprzedzone zbadaniem ich prawdziwości (kontroli) przez niezawisłych sędziów lub niezależnych referendarzy sądowych – wskazano.

Referendarze przypominają też, że nakazy zapłaty, zgodnie z unormowaniami ustawy – Kodeks postępowania cywilnego, mają moc prawną równą wyrokom sądowym i podlegają egzekucji sądowej w drodze przymusu państwowego. – Wydanie nakazu w chwili obecnej poprzedza także kontrola dokonywana przez niezawisłych sędziów lub niezależnych referendarzy sądowych. Stowarzyszenia Referendarzy Sądowych z niepokojem obserwują próby przekazania zadań należących do kompetencji państwa podmiotom pozostającym poza jego strukturą. Działania te mogą rodzić niebezpieczeństwo z punktu widzenia szeroko rozumianych praw obywateli – podsumowano.

Czytaj: Księgi wieczyste - więcej uprawnień dla notariuszy>>

Prywatyzacja wymiaru sprawiedliwości?

Mamy takie wrażenie, że pod płaszczykiem deregulacji są propagowane rozwiązania, które stanowią pewnego rodzaju prywatyzację wymiaru sprawiedliwości. Jako referendarze nie zgadzamy się z takimi propozycjami. W naszej ocenie pomysły, by notariusze czy komornicy wydawali nakazy zapłaty lub dokonywali wpisów w księgach wieczystych lub Krajowym Rejestrze Sądowym, stanowią duże niebezpieczeństwo dla bezpieczeństwa obrotu prawnego i praw obywateli – mówi Prawo.pl dr Mikołaj Iwański, członek zarządu Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Referendarzy Sądowych, pracownik naukowy w Katedrze Prawa Karnego UJ.

I podkreśla, że referendarze, czyli osoby orzekające w takich sprawach, sprawują kontrolę nad prawidłowością dokonywania czynności prawnych, których m.in. notariusze dokonują. – W sytuacji, w której notariusz miałby dokonywać wpisu na podstawie czynności, którą sam przeprowadził, trudno wyobrazić sobie taką kontrolę prawną. Różnica jest zasadnicza między pozycją ustrojową notariusza czy komornika a referendarza sądowego. Przypomnę, że jako referendarze jesteśmy niezależni w swoich orzeczeniach – także ekonomicznie. Niestety, istnieje zagrożenie, że notariusz, który dokonuje czynności, może być uzależniony np. ekonomicznie. W jakich sytuacjach? Wyobraźmy sobie – co się zdarza – że często obsługuje konkretną, dużą firmę deweloperską. Z punktu widzenia bezpieczeństwa prawnego lepiej, by istniał niezależny orzecznik, który dokonuje kontroli tych czynności prawnych – zaznacza.

 

Nowość
Czynności procesowe na odległość w postępowaniu karnym
-10%

Cena promocyjna: 161.1 zł

|

Cena regularna: 179 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 134.25 zł


Referendarze szykują konkretne propozycje

Iwański dodaje, że referendarze mają własne propozycje, które mają usprawnić pracę wydziałów ksiąg wieczystych czy Krajowego Rejestru Sądowego.

Pracujemy nad pomysłami, myślę, że w ciągu tygodnia, dwóch wyjdziemy z własnymi kontrpropozycjami dotyczącymi unowocześnienia procedur – mówi. – Jesteśmy zwolennikami rozwoju zawodu referendarza, poszerzania kompetencji referendarzy, wzmocnienia naszej pozycji ustrojowej, po to, by ten zawód był atrakcyjny. Generalnie jesteśmy za tym, by ten zawód był zawodem docelowym, finalnym. Choć oczywiście powinna być ścieżka awansowa dla tych, którzy się na to zdecydują – podsumowuje.