Projekt zmiany ustawy - Kodeks rodzinny i opiekuńczy oraz innych ustaw (UDER24) – koncentruje się wokół możliwości rozwiązania małżeństwa bez konieczności inicjowania postępowania sądowego. Rozwód pozasądowy – zgodnie z projektem – miałby charakter oświadczeń składanych przez małżonków przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego, który weryfikowałby, czy doszło do zaistnienia ustawowych przesłanek orzeczenia rozwodu, takich jak trwałość i zupełność rozkładu pożycia małżeńskiego. Efektem złożenia oświadczeń byłoby zamieszczenie odpowiednich wpisów w rejestrze stanu cywilnego o dokonaniu rozwiązania małżeństwa na zgodny wniosek stron.

Czytaj: Specjalna procedura i rejestr, rozwód pozasądowy ma być szybki - projekt w opiniowaniu>>

Co w projekcie?

Ustawa nie będzie miała zastosowania do małżeństw posiadających dzieci oraz tych o krótkim (krótszym niż rok) stażu małżeńskim. Rozwiązanie będzie miało zastosowanie jedynie do obywateli polskich oraz osób posiadających w Polsce stałe miejsce zamieszkania. Wymogiem koniecznym możliwości skorzystania z omawianego rozwiązania będzie pełna zgodność małżonków – zarówno w zakresie woli zakończenia małżeństwa, jak i skorzystania z postępowania przed urzędnikiem. Przewidziana jest również procedura unieważnienia rozwodu pozasądowego, jeżeli do złożenia oświadczeń o zakończeniu małżeństwa miałoby dojść pod wpływem wad oświadczeń woli lub jeżeli okaże się, że w chwili składania oświadczeń małżonkowie posiadali wspólne małoletnie dzieci, ale fakt ten zataili.

Ciekawym rozwiązaniem zdają się być przepisy realizujące koncepcję „odmiejscowienia” czynności aktu stanu cywilnego, co oznacza, iż małżonkowie mogą swoje oświadczenia złożyć przed dowolnym kierownikiem urzędu stanu cywilnego, nie zaś jedynie właściwym dla miejsca ich zamieszkania.

Czytaj: Przed kim rozwód pozasądowy? Kraje europejskie stawiają na notariuszy>>

Notariusz czy kierownik USC?

Docelowy kształt polskich rozwiązań dotyczących możliwości rozwiązania małżeństwa bez udziału sądu będzie możliwy do oceny dopiero po zakończeniu prac legislacyjnych oraz w trakcie prac ustawodawczych, które w tak szczególnej materii mogą doprowadzić do daleko idących zmian w treści samego projektu.

Jednocześnie można już zauważyć, że koncepcja zmian w prawie polskim jest podobna do rozwiązań istniejących w innych państwach europejskich, gdzie, co do zasady, funkcjonują dwa modele rozwiązania małżeństwa bez udziału sądu – poprzez dokonanie czynności przed notariuszem lub złożenie oświadczeń przed urzędnikiem.

Przykładem pierwszego rozwiązania jest prawo hiszpańskie. Od 2015 roku (na mocy ustawy z 2 lipca 2015 r. o dobrowolnej jurysdykcji – Ley 15/2015, de 2 de julio, de la Jurisdicción Voluntaria) możliwe jest uzyskanie rozwodu przed notariuszem. Wymogiem skuteczności takiej czynności jest zgodna wola stron oraz przygotowanie specjalnego porozumienia, które następnie musi być zatwierdzone przez notariusza. Jego rolą jest czuwanie nad tym, aby porozumienie nie było krzywdzące dla którejś ze stron. Jednocześnie taka forma zakończenia małżeństwa jest niedostępna dla małżeństw, które posiadają dzieci – w takich sytuacjach w dalszym ciągu wyłączną pozostaje droga sądowa.

Model zakładający udział urzędnika wprowadzono z kolei we Włoszech. W 2014 roku uchwalono ustawę, która stanowiła wynik przeciążenia włoskiego wymiaru sprawiedliwości (Decreto-legge 12 settembre 2014, n. 132 – Misure urgenti di degiurisdizionalizzazione ed altri interventi per la definizione dell'arretrato in materia di processo civile), która wprowadziła szereg pozasądowych procedur rozstrzygania sporów. Ustawa przewidziała, dla małżonków nieposiadających małoletnich dzieci, możliwość rozwiązania małżeństwa poprzez złożenie stosownych oświadczeń przed urzędnikiem stanu cywilnego.

Na tym tle polskie rozwiązania wpisują się w dotychczasowe modele ustawodawstw europejskich, z uwagi na wymogi osiągnięcia porozumienia przez małżonków oraz brak małoletnich dzieci. Zrozumiała jest również konieczność udziału sądu w rozwiązaniu małżeństwa przy braku spełnienia tych wymogów. Przy braku zgody rola sądu jest oczywista, natomiast istnienie wspólnych dzieci implikuje konieczność istnienia strażnika dobra dziecka, przez którego pryzmat należy ocenić zasadność rozwiązania małżeństwa. Na tym tle ciekawym novum zdaje się projektowany wymóg stażu małżeńskiego, który – choć względnie krótki – zamyka drogę do skorzystania z tego trybu przez nowożeńców. W zamierzeniu takie rozwiązanie ma na celu skłonienie przyszłych małżonków do rozważnego podejmowania decyzji o zawarciu związku.

Czas pokaże...

Opisane rozwiązanie zostało ujęte w pakiecie rozwiązań deregulacyjnych, mających na celu uproszczenie procedur oraz zmniejszenie biurokracji, co jest bez wątpienia trafnym kierunkiem prac legislacyjnych. Jednocześnie warto obserwować omawianą regulację oraz jej finalny kształt – dopiero treść przepisów przyjętych w procesie legislacyjnym będzie decydować, czy mamy do czynienia z faktycznym uproszczeniem procedur, wprowadzeniem rozwiązań ułatwiających codzienne funkcjonowanie Polek i Polaków, czy może są to zmiany, które wprowadzą nowe wyjątki od już istniejących zasad, które – zamiast upraszczać – dodatkowo skomplikują funkcjonujący system prawny.

Dr Mateusz Szymura zajmuje się praktyką prawa rodzinnego, sprawami z zakresu prawa cywilnego, rodzinnego i opiekuńczego, jak również prawa spadkowego.

Czytaj: Co USC związał, to i rozwiąże - rozwód nie tylko przed sądem>>

 U notariusza, czy w USC - gdzie lepiej dla rozwodów?>>

Sędzia Kożuchowska-Warywoda: Sądy potrzebują zmian w kognicji>>