Radca prawny Maciej Ł. stanął przed sądem dyscyplinarnym obwiniony o ujawnienie tajemnicy zawodowej. Zeznawał on bowiem przed sądem pracy jako świadek, powołany przez swego zleceniodawcę spółkę komunalną S. w Głogowie.

Tajemnica ujawniona w sądzie

Sprawa, w której złożył zeznania łączyła się z wykonywaniem przez obwinionego obsługi prawnej w spółce S. W lutym 2015 r. uczestniczył w spotkaniu z dyrekcją i główną księgową Barbarą K. , w którego trakcie zwolniono ją z pracy. Barbara K. odwołała się do sądu pracy Sądu Rejonowego Wydział IV w Głogowie, ale sprawę przegrała. Ale po rozprawie zaskarżyła radcę prawnego do rzecznika dyscyplinarnego obwiniając go o naruszenie zasad etyki zawodu i złamanie tajemnicy radcowskiej.

Czytaj: Adwokaci: Tajemnica zawodowa jak sejf z tektury

Okręgowy Sąd Dyscyplinarny we Wrocławiu 13 czerwca 2018 r. uznał winę Macieja Ł., że jako świadek ujawnił tajemnicę spółki, na rzecz której pełnił usługi prawne. Mimo sugestii sądu nie odmówił zeznań, do czego miał prawo. Sąd I instancji ukarał w konsekwencji obwinionego karą upomnienia, czyli karą najłagodniejszą. Podstawa orzeczenia był art. 3 ust. 3  i art. 64 ustawy o radcach prawnych.

Według tych przepisów radca prawny jest obowiązany zachować w tajemnicy wszystko, o czym dowiedział się w związku z udzieleniem pomocy prawnej.

Obwiniony złożył odwołanie do Wyższego Sądu Dyscyplinarnego, który w grudniu 2018 utrzymał w mocy orzeczenie.

Czytaj w LEX: Tajemnica zawodowa adwokatów i radców prawnych >

Zarzuty kasacji obwinionego

W tej sytuacji Maciej Ł. złożył kasację do Sądu Najwyższego i przedstawił w niej siedem zarzutów. Wśród nich znalazły się:

  • błędne ustalenie, że zeznania złożone w sądzie pracy były krzywdzące dla Barbary K.
  • w sposób nieuprawniony przyznano status pokrzywdzonej Barbarze K., a jednocześnie nie dopuszczono zeznań przedstawicieli spółki S.
  • błędna subsumpcja zasad kodeksu etyki ( art. 9 i art. 15)
  • nie doszło do deliktu dyscyplinarnego

W odpowiedzi na zarzuty zastępca głównego rzecznika Anna Kończyk stwierdziła, że zachowanie tajemnicy zawodowej radcy prawnego ma charakter publiczno-prawny. A zatem radca jest strażnikiem tajemnicy, klient nie jest jej dysponentem, nie decyduje o zwolnieniu z jej zachowania.

Gdyby radca nie obsługiwał spółki, w której rozwiązano umowę z księgową, to nie dowiedziałby się o zdarzeniach, czyli miało to bezpośredni związek ze świadczoną pomocą prawną - podkreśliła mec. Kończyk. - Ponadto obwiniony nie był niemym świadkiem zwalniania z pracy Barbary K. Tajemnica radcowska służby samorządowi zawodowemu i wymiarowi sprawiedliwości - dodała.

Czytaj w LEX: Wymogi RODO kierowane do radców prawnych i adwokatów - przegląd obowiązków i wyłączeń >

SN utrzymuje w mocy orzeczenie

Izba Dyscyplinarna SN we wtorek 22 października br. kasacje oddaliła i utrzymała orzeczenie WSD w mocy.

- Radca prawny nie może być zwolniony z tajemnicy radcowskiej - powiedział sędzia sprawozdawca Konrad Wytrykowski. - Dochowanie tajemnicy zawodowej jest prawem i obowiązkiem radcy prawnego. Stanowi podstawę zaufania klienta i jest gwarancją praw i wolności - tak mówi Kodeks etyki radcowskiej w art. 9. Ta zasada wiąże wszystkich radców, a wola klienta nie ma tu znaczenia i klient zwolnić niej radcy nie może - dodał sędzia Wytrykowski. - Obowiązek działania na korzyść mocodawcy nie oznacza, że ma prawo radcę powołać na świadka.

W tej sytuacji radca prawny powinien odmówić składania zeznań, inaczej naruszył interes swojej korporacji - stwierdził SN.

Sygnatura akt II DSI 51/19, wyrok z 22 października 2019 r.