Samorządy prawnicze są od lat zainteresowane tym tematem. Radcy prawni w lipcu 2022 r. doregulowali kwestie swojej współpracy z kancelariami odszkodowawczymi. Adwokatura do swojego kodeksu wprowadziła "zakaz współpracy z podmiotami pozyskującymi klientów z naruszeniem prawa, zasad współżycia społecznego lub w sposób sprzeczny z godnością zawodu". Nie po raz pierwszy rozważany jest też projekt zmian ustawowych - już poprzednie kierownictwo MS planowało podwyższyć standardy dla działalności kancelarii odszkodowawczych. Na "stole" leży projekt NRA zakładający, że pomoc prawna miałaby być świadczona tylko przez adwokatów, radców prawnych, prawników zagranicznych i zawody uprawnione do tego na podstawie ustaw. Okazuje się, że na październik zaplanowano specjalne seminarium (organizowane przez MS)dotyczące tego obszaru, a zebrane głosy w dyskusji mają pomóc resortowi w opracowaniu koncepcji zmian.
Czytaj: 50 tysięcy zł grzywny za świadczeni pomocy prawnej bez kwalifikacji >>
Adwokatura chce zakazać współpracy z firmami odszkodowawczymi >>
Dyskusja rozpoczęta, koncepcja do końca roku
Wiceministra sprawiedliwości Maria Ejchart w rozmowie z Prawo.pl wskazuje, ze celem październikowego seminarium dotyczącego kancelarii odszkodowawczych jest "wsłuchanie się w głosy różnych środowisk". - Ten problem nie dotyczy tylko jednego środowiska, na szali mamy wolność działalności gospodarczej i prawo obywatela do tego, by uzyskać profesjonalną pomoc prawną. Rynek osób z uprawnieniami do wykonywania prawniczych zawodów zaufania publicznego jest rozwinięty, można powiedzieć, że jest nasycony: adwokatów i radców prawnych w Polsce jest ponad 63 tysiące. Punkt ciężkości przesuwa się w tym kierunku, by korzystać częściej z ich usług, ale temat wymaga dyskusji z różnymi środowiskami, z przedsiębiorcami i prawnikami. Myślę, że do końca roku będzie gotowa koncepcja rozwiązania tej kwestii - mówi wiceministra sprawiedliwości Maria Ejchart.
I dodaje, że państwo musimy dbać o to, by poziom usług prawniczych był wysoki. - W przypadku osób, które świadczą pomoc prawną, a nie są adwokatami czy radcami prawnymi, nie ma kontroli jakości. Wykonywanie zawodu prawniczego daje gwarancję tej jakości m.in. dlatego, że osoby te musiały zdać niełatwe egzaminy, funkcjonuje odpowiedzialność dyscyplinarna, jest obowiązkowe ubezpieczenie. Ale są oczywiście obszary, w których prawnik bez uprawnień może działać i udzielać porad prawnych. Musimy to wyważyć. Moim zdaniem jest możliwość, by w większym stopniu zaangażować wykwalifikowanych prawników, bo mamy ich wystarczająco dużo. Działalność kancelarii odszkodowawczych, w których nie pracują zawodowi prawnicy, może wiązać się z ryzykiem, że obywatel dostanie poradę, której jakość nie będzie gwarantowana - podsumowuje wiceministra.
Przemysław Rosati, prezes NRA, który koordynował prace nad projektem Adwokatury uważa, że nie ma argumentów przemawiających przeciw uregulowaniu rynku świadczenia pomocy prawnej. - Musimy pamiętać, że dostęp do zawodu adwokata, radcy prawnego został zderegulowany, w związku z tym każdy kto spełnia przesłanki wskazane w ustawach ustrojowych, może wykonywać zawód. Liczba adwokatów i radców prawnych, w porównaniu ze stanem sprzed 20 lat, jest taka, że wystarczy na zaspokojenie potrzeb, a jednocześnie jakość pracy adwokatów i radców prawnych pozostających pod kontrolą samorządów pozwala na zapewnienie należytego poziomu pomocy prawnej - mówi.
Dodaje, że wspólnym mianownikiem jest tu interesu klient. - Jest on należycie zabezpieczony na płaszczyźnie realizowania pomocy prawnej na odpowiednim poziomie, gdy jest zabezpieczony przez profesjonalistę, czyli adwokata, ponieważ jest dodatkowo obudowany tajemnicą adwokacką, ubezpieczeniem OC, odpowiedzialnością dyscyplinarną, obowiązkiem przestrzegania zasad etyki, należytym poziomem wykształcenia i doświadczenia zawodowego. I oczywiście - nadzorem samorządów nad należytym wykonywania zawodów adwokata i radcy prawnego. Idea uregulowania rynku świadczenia pomocy prawnej jest rozwiązaniem, które z perspektywy prawidłowego funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości, należytego zabezpieczenia interesu obywatela, a także rynku usług prawnych w Polsce, pociągnie za sobą tylko i wyłącznie pozytywne zmiany - zapewnia.
Zobacz również w LEX: Przedawnienie roszczeń odszkodowawczych przedsiębiorców z tytułu naruszenia krajowego i unijnego prawa konkurencji > >
Jaki kierunek zmian?
Dorota Kulińska, adwokat, dyrektor Instytutu Legislacji i Prac Parlamentarnych NRA ocenia, że rozwiązanie problemu powinno pójść w kierunku ograniczenia prawa do świadczenia przez kancelarie odszkodowawcze pomocy prawnej. - A to dlatego, że nawet w sytuacji gdy na jakimś etapie taka kancelaria korzysta z pomocy, czy współpracuje z adwokatem lub radcą (chodzi m.in. o reprezentację klienta przed sądem), nie ma gwarancji rzetelności całego procesu i ochrony praw osób, które są reprezentowane. Tak zwane kancelarie odszkodowawcze oferują przecież cały zakres różnego rodzaju usług, które niekoniecznie są związane ze świadczeniem pomocy prawnej, a są realizowane przez zupełnie przypadkowe podmioty i nie w najwyższym standardzie. Mam wrażenie, że w zakresie postępowania, w którym taka „kancelaria” korzysta ze współpracy pełnomocnika profesjonalnego adwokata czy radcy prawnego i zleca mu przygotowanie pisma procesowego można założyć, że to zostanie zrobione dobrze, profesjonalnie, niestety zanim do tego dojdzie klient wpada w maszynę biurokratyczną, w której profesjonaliści nie mają nic do powiedzenia - wskazuje.
Jak dodaje, chodzi m.in. o sam proces zawierania umowy klienta z kancelarią odszkodowawczą. - Przykładowo, oferuje określony pakiet usług, ale oczekuje też wynagrodzenia w postaci bardzo wysokiego procentowego udziału w uzyskanym odszkodowaniu - w kategoriach etycznych: kwoty nadmiernej, nieadekwatnej do tego, co ta firma odszkodowawcze rzeczywiście zrobi. I powtarzam, nawet jeśli w tym systemie występuje na końcu profesjonalny prawnik, to on nie ma na to wpływu, ani nawet nie wie ile klient ma zapłacić kancelarii - zaznacza.
Z kolei zdaniem dr Pawła Klimka, radcy prawnego, wykładowcy z Uniwersytetu Andrzeja Frycza Modrzewskiego w Krakowie, porad powinni móc udzielać tylko adwokaci i radcy (w tym aplikanci), a także w zakresie swoich obowiązków notariusze (i analogicznie aplikanci notarialni) oraz komornicy i doradcy podatkowi.
- Proceder tzw. kancelarii odszkodowawczych dotyczy obecnie również spraw upadłości konsumenckich i kredytów frankowych. Zwłaszcza w sprawach upadłości konsumenckich spotykam się z błędami, których można było uniknąć - wskazuje. - Moim zdaniem zdecydowanie nie powinno się zalecać upadłości konsumenckiej osobom, które mają tylko jedną nieruchomości wykorzystywaną do własnych celów mieszkaniowych - wskazuje mecenas, podając konkretny przykład.
Wolność działalności gospodarczej, czy prawa jednostki
Dr hab. Monika Haczowska, adwokatka, mediatorka, konstytucjonalistka przyznaje, że patrząc na problem kancelarii odszkodowawczych tylko przez pryzmat wolności działalności gospodarczej, można by propozycje świadczenia usług prawnych przez profesjonalnych prawników oceniać jako próbę ograniczenia prawa konstytucyjnego. - Ale nie można zapominać, że po pierwsze - mówimy o newralgicznym rodzaju usług świadczonych – w świetle art. 17 Konstytucji – przez osoby wykonujące zawody zaufania publicznego, w których chodzi też o zachowanie tajemnicy - adwokackiej, radcowskiej, obrończej, o gwarancje wynikające z profesjonalizacji tego typu usług prawnych. Po drugie - chodzi też o to, że profesjonalni prawnicy świadczą takie usługi zgodnie z zasadami deontologii, czyli jeśli je naruszą, mogą odpowiadać dyscyplinarnie przed sądami dyscyplinarnym pierwszej i drugiej instancji, a w ostateczności grozi im nawet wykluczenie z zawodu. Po trzecie - wykonywanie takich zawodów wymaga ukończenia specjalistycznych szkoleń, kursów, aplikacji, a po uzyskaniu odpowiednich zaświadczeń (certyfikatów) – przynależności do właściwego samorządu zawodowego. Przy czym pieczę nad prawidłowym wykonywaniem tych zawodów sprawują właśnie samorządy, ponieważ ich rolą jest zagwarantowanie prawidłowego zaspokajania potrzeb osób korzystających z usług osób wykonujących takie zawody w celu ochrony interesu publicznego i jednostek. Wreszcie po czwarte - nie możemy zapominać, że adwokaci, radcy prawni ponoszą odpowiedzialność cywilną, jeśli się okaże, że wyrządzą komuś szkodę - mówi adwokatka.
Czytaj również w LEX: Umowa spółki komandytowej, w której wykonywany jest zawód adwokata > >
Etyczne regulacje jedynie uzupełnieniem
Włodzimierz Chróścik, prezes KRRP pytany o wprowadzony przez radców do swoich zasad etyki zakaz współpracy z alternatywnymi dostawcami usług prawniczych, zaznacza, że postępowania dyscyplinarne są w toku i mają swoją dynamikę. - Dopiero więc po prawomocnych orzeczeniach WSD i ew. wyrokach SN zapadłych w wyniku kasacji będzie można dokonywać jakiś obiektywnych analiz. Pamiętajmy natomiast, że takie zmiany działają długofalowo i wydają owoce dopiero po jakimś czasie. Zakaz spełnił jednak swoją rolę prewencyjną. Był szeroko omawiany w mediach, dyskutowano o nim w gorąco środowisku radcowskim i aplikanckim. Stał się nawet przedmiotem kazusów na kolokwiach i egzaminach zawodowych - mówi.
Przyznaje równocześnie, że etyczna regulacja zakazu takiej współpracy pełni tylko uzupełniającą funkcję do ewentualnej regulacji ustawowej. - Wprowadzając zakaz do Kodeksu Etyki Radcy Prawnego niejako próbowaliśmy zastąpić ustawodawcę, który od lat nie reaguje stosownie na wyroki Trybunału Konstytucyjnego K 30/01, SK 22/02, K 6/06, w których Trybunał sygnalizował konieczność oceny interesu publicznego, tzn. czy przy regulacji rynku pomocy prawnej silniejsze racje przemawiają za zapewnieniem wysokiej jakości świadczonej pomocy prawnej i potrzebą istnienia nadzoru korporacyjnego (szczególnie nad jej formami i jakością), czy też zapewnieniem wolności gospodarczej i ochroną interesu odbiorców pomocy prawnej, których nie stać na wysokospecjalistyczną pomoc prawną świadczoną przez radców prawnych i adwokatów - mówi.
Prezes dodaje, że dopiero po kompleksowym ustawowym rynkowym uregulowaniu zasad i warunków zawodowego lub zarobkowego świadczenia pomocy prawnej oraz wskazaniu uprawnionych do tego podmiotów wraz z wymogami, które powinny spełniać, będzie można mówić o tym, że zapewniona jest równowaga pomiędzy wysoką jakością usług i należytą ochroną odbiorców usług prawniczych a ich dostępnością rynkową.
Temat zastępczy, nieaktualne praktyki
Albert Demidowski, prezes Polskiej Izby Doradców i Pośredników Odszkodowawczych uważa, że wywoływane zagadnienie regulacji branży odszkodowawczej jest tematem zastępczym. - Wykorzystywana narracja uderza w dawno nieaktualne praktyki niektórych podmiotów, działających w branży odszkodowawczej na przestrzeni ostatnich dekad. Warto podkreślić, że rynek usług doradztwa odszkodowawczego mocno ewoluował. Podlega rynkowym zasadom konkurencji. Tymczasem narracja krytyków swobody dostępu do usług doradców odszkodowawczych zatrzymała się na kształcie branży sprzed ponad 15 lat. Aktualnie, wysoki poziom specjalizacji doradców i przystępna forma skorzystania z ich usług, daje konsumentom możliwość swobodnej decyzji czy chcą z takich usług skorzystać - zapewnia.
Bartłomiej Krupa, prezes Votum SA zaznacza, że kiedy w 2014 roku ubezpieczyciele zostali zmuszeni do respektowania prawa i wypłaty zadośćuczynień dla bliskich osób zabitych w wypadkach, najpierw podnosili larum, że system tego nie wytrzyma i zapłacą wszyscy kierowcy, a następnie, że należy uregulować tzw. kancelarie odszkodowawcze. - Dziesięć lat później w ich role wstępują bankierzy, którzy po wykazaniu nieprawidłowości w sprawach frankowych, lobbują rozwiązania mające powstrzymać roszczenia dotyczące sankcji kredytu darmowego. Mamy cały szereg sprawnie działających mechanizmów ochrony konsumentów i wszelkie naruszenia prawa w tym obszarze mogą być skutecznie egzekwowane poprzez istniejące rozwiązania prawne i organy je stosujące, jak sądy powszechne czy UOKiK - mówi. I dodaje: korporacje prawnicze powinny kontynuować trend uelastyczniania zasad komunikacji prawniczej, bo pomimo wyraźnego wzrostu świadomości prawnej, wciąż obawiamy się egzekwować prawo w stosunku do tzw. instytucji zaufania publicznego, jak banki czy ubezpieczyciele, a ci ostatni tylko na tym korzystają. Jakakolwiek interwencja ustawodawcza byłaby przejawem inflacji prawa - mamy w systemie normy, które w razie potrzeby należy stosować, a nie nadpisywać.
W jego ocenie ani konsumenci, ani środowisko prawnicze, nie skorzysta z ewentualnej reglamentacji działalności gospodarczej. Jedynymi beneficjentami - jak mówi - będą natomiast ci, od których najczęściej trzeba egzekwować stosowanie prawa w sądach, czyli banki i ubezpieczyciele.
Zobacz w LEX: Metodologia pracy w nowej kancelarii prawnej. Jak pracować efektywnie? >
Obowiązkowe OC rozwiąże problem?
Magdalena Rok-Konopa (Kancelaria Adwokatów i Radców Prawnych Rok-Konopa i Wspólnicy sp. k.), wiceprezes Polskiej Izby Doradców i Pośredników Odszkodowawczych uważa, że jak każda firma pracująca na rzecz konsumentów, także te kancelarie powinny mieć obowiązek zawarcia ubezpieczenia OC zawodowego. - Poza powyższym nie widzę konieczności większej regulacji czy kontroli takich podmiotów. Podlegają one przecież przepisom prawa powszechnie obowiązującego tj. ustawie Prawo działalności gospodarczej oraz kodeksowi cywilnemu - kwituje.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.