Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia” sugeruje potrzebę podjęcia refleksji nad ograniczeniami w pracy sądów z uwagi na zmianę sytuacji epidemiologicznej. W sądach nadal funkcjonują ograniczenia wprowadzone w czasie pandemii COVID-19, mimo że sytuacja uległa znaczącym zmianom. Odwołano już stan epidemii. Od 16 maja br. trwa stan zagrożenia epidemicznego. Z przepisów wynika jednak, że jeszcze długo można czekać na powrót do przedpandemicznych reguł pracy sądów

Równocześnie przypominamy, że samo Ministerstwo Sprawiedliwości rekomenduje sądom zapewnienie jak najszerszego dostępu do nich interesantom. Resort już w marcu zwrócił się w tej sprawie do prezesów i dyrektorów sądów z wytycznymi by zweryfikowali i ewentualnie zmodyfikowali wcześniejsze zarządzania wprowadzające choćby limity i ograniczenia we wchodzeniu do sądowych budynków i na sądowe sale.

Czytaj:
Covid kiedyś się skończy, a posiedzenia niejawne stają się sądowym standardem >>
Nie tylko e-doręczenia - od soboty w sprawach cywilnych posiedzenia niejawne i jednoosobowe składy >>

Miało być tymczasowo a jednak zostaje

Problem jednak w tym, że "czasowe" przepisy zostają. Chodzi o nowelę tarczy antykryzysowej z lipca 2021 r., którą wprowadzono przepisy, zgodnie z którymi w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii ogłoszonego z powodu COVID-19 oraz - co ważne - w ciągu roku od odwołania ostatniego z nich, w pierwszej i drugiej instancji sąd ma rozpoznawać sprawy w składzie jednego sędziego. Jest furtka dla sędziów - prezes sądu może zarządzić rozpoznanie sprawy w składzie trzech sędziów, jeżeli uzna to za wskazane ze względu na szczególną zawiłość lub precedensowy charakter sprawy, ale nie ma mowy o... ławnikach.

W tym samym czasie zasadą mają być rozprawy online i posiedzenia niejawne. Stacjonarne rozprawy lub posiedzenia jawne mają się odbywać jedynie wtedy, gdy nie wywoła to nadmiernego zagrożenia dla zdrowia osób w nich uczestniczących. W sprawach karnych takim tymczasowym rozwiązaniem jest wstrzymania biegu przedawnienia karalności czynu oraz przedawnienie wykonania kary w sprawach o przestępstwa i przestępstwa skarbowe do czasu końca pandemii i o pół roku dłużej.

 

 

Warto też przypomnieć o tym, że już nowelizacja, która weszła w życie w listopadzie 2019 r. wprowadziła przepis, zgodnie z którym sądy drugiej instancji rozpoznają apelacje we wszystkich rodzajach spraw na posiedzeniu niejawnym - pod warunkiem, że przeprowadzenie rozprawy nie jest konieczne. Art. 374 k.p.c natomiast stanowi, że w przypadku zgłoszenia przez stronę w apelacji lub odpowiedzi na apelację wniosku o przeprowadzenie rozprawy, rozpoznanie sprawy na posiedzeniu niejawnym nie jest dopuszczalne. Więcej - w opiniowanej obecnie nowelizacji k.p.c jest zdawałoby się kosmetyczna zmiana ale - w ocenie sędziów - prowadząca do tego, że "niejawne" posiedzenia i po pandemii, w sprawach cywilnych, staną się standardem. Jak wyjaśniają, jeśli nowela wejdzie w życie, strona będzie musiała wyraźnie żądać, i to w pierwszym piśmie procesowym, przeprowadzenia rozprawy.

 

Zagrożenia nie ma - sądy powinny odpuścić

Prawnicy także w rozmowie z Prawo.pl nie mają wątpliwości, że skoro sam rząd nie widzi potrzeby specjalnych restrykcji, z sądów podobnie jak i z innych miejsc powinny one zniknąć. I nie chodzi jedynie o maseczki.  

- Posiedzenia niejawne, okrojone składy to rozwiązania, które od samego początku były nieidealne i krytykowane z uwagi na to, że uderzały w jawność i prawo do rzetelnego sądu. Dlatego w sytuacji gdy nie ma już zagrożeń, albo inaczej rząd nie widzi zagrożeń związanych z koronawirusem i znosi obostrzenia, te rozwiązania uderzające w prawo do sądu, które wynika nie tylko z Konstytucji ale i Konwencji Praw Człowieka, powinny zostać cofnięte - mówi adwokat Kinga Dagmara Siadlak, prezes Stowarzyszenia Adwokackiego Defensor Iuris.

Sprawdź PROCEDURĘ: Rozpoznawanie spraw w postępowaniach cywilnych w okresie stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii ogłoszonego w związku z COVID-19 >>>

Nie ma ona wątpliwości, że niejawność postępowania w pewnym momencie sprowadza pracę sędziów do pracy na dokumentach i fabryki orzeczeń. - Nie ma możliwości swobodnego wypowiedzenia się strony, brania aktywnego udziału w postępowaniu. I nawet możliwość napisania pewnych rzeczy przed rozprawą nie czyni temu zadość. Bo udział w rozprawie daje szansę na np. dopytanie o pewne kwestie. Nasz proces karny i cywilny opiera się głównie na zasadach jawności i bezpośredniości, a niejawność uderza w jedną i drugą kwestie - mówi. W podobnym tonie wypowiada się sędzia Anna Begier z Sądu Rejonowego we Wrześni. Zwraca uwagę na dwie kwestie - to, jaki jest aktualnie, wskutek ograniczeń covidowych, faktyczny poziom ochrony prawnej, sprawiedliwości proceduralnej oraz jakie wskutek tych ograniczeń jest postrzeganie wymiaru sprawiedliwości przez obywateli. - Jeśli strony mają zastrzeżenia wobec rozstrzygania spraw niejawnie czy w drugiej instancji przez jednego sędziego, to automatycznie zmniejsza się ich zaufanie do wymiaru sprawiedliwości, co wpływa negatywnie choćby na respektowanie orzeczeń sądowych – ocenia sędzia.

 

 

Czytaj: W covidzie sądy jak urzędy, zniesienie "maseczek" do zmiany nie wystarczy >>

Jawnie, czyli kiedy? Reguł brak

Iustitia zwraca uwagę, że nie funkcjonuje obecnie reguła, zgodnie z którą orzekanie jako takie powinno następować jawnie. Na mocy art. 15zzs(2) ustawy COVID-owej jeżeli w sprawie rozpoznawanej według przepisów Kodeksu postępowania cywilnego postępowanie dowodowe zostało przeprowadzone w całości, sąd może zamknąć rozprawę i wydać orzeczenie na posiedzeniu niejawnym po uprzednim odebraniu od stron lub uczestników postępowania stanowisk na piśmie.

W ocenie Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" zmiany w sytuacji epidemiologicznej uzasadniają odpowiednią reakcję ustawodawcy - przywrócenie poprzednio funkcjonujących regulacji prawnych. - Wraz ze wzrastającym wskaźnikiem zaszczepienia oraz ze spadkiem wskaźnika zachorowań powinny zostać podjęte kroki zmierzające do pełnej realizacji konstytucyjnych zasad, takich jak jawność postępowania czy udział obywateli w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości. W tym celu niezbędne jest skrócenie okresu obowiązywania wyżej wymienionych ograniczeń - wskazuje.

Sędziowie apelują także o dokonanie rzetelnej analizy wpływu sytuacji epidemiologicznej na funkcjonowanie sądów.