Problem zdaje się dostrzegać też Ministerstwo Sprawiedliwości. W wykazie prac legislacyjnych znalazły się założenia do nowelizacji Kodeksu postępowania cywilnego, a wśród nich propozycje dotyczące składów. I tak resort proponuje by apelacja złożona od wyroku oddalającego powództwo z przyczyny oczywistej bezzasadności, była rozpoznawana w składzie jednego sędziego, podobnie jak - co ważne - apelacje oraz zażalenia w postępowaniu uproszczonym. Prawnicy co do zasady sam kierunek chwalą, ale podkreślają również, że zmiany te nie są wystarczające. 

Czytaj w LEX:

Postępowanie zażaleniowe po nowelizacji KPC >

Wniesienie apelacji po nowelizacji KPC >

Tymczasem na rozpatrzenie w Sądzie Najwyższym czeka co najmniej kilka pytań dotyczących składów sędziowskich w sprawach cywilnych. Jak w soczewce widać w nich to z czym zmagają się sądy i to nie tylko drugiej ale też pierwszej instancji. Część z nich dotyczy tego, jaki skład powinien rozpatrywać odwołania na postanowienie w postępowaniu uproszczonym, w przypadku spraw, które wcześniej - przed 7 listopada 2019 r., czyli przed wejściem w życie nowych przepisów, gdy sprawy toczyły się w zwykłym trybie, inne składów do zażaleń poziomych, które zresztą z różnych powodów i od samego początku spędzają sen z powiek sędziów. 

Zobacz procedurę w LEX: Rozpoznanie zażalenia przez sąd drugiej instancji i wydanie orzeczenia kończącego postępowanie zażaleniowe >

 

Matematyczny zawrót głowy - czyli ilu sędziów do jednej sprawy

Sędzia Grzegorz Karaś z Sądu Okręgowego we Wrocławiu wśród głównych problemów ze znowelizowaną procedurą wymienia składy w postępowaniu zażaleniowym. - Ustawodawca w artykule 397 par. 1 stwierdził, że sąd rozpoznaje zażalenie na posiedzeniu niejawnym w składzie trzech sędziów. Czyli oddala zażalenie, zmienia zaskarżone postanowienie lub uchyla postanowienie. Ale w toku postępowania zażaleniowego wydawanych jest wiele postanowień wpadkowych. I jest pytanie, czy mają  być rozpatrywane w składzie trzyosobowym, czy jednoosobowym - mówi.

A to - jak mówią prawnicy - ma istotne skutki dla funkcjonowania Wydziałów Cywilnych, może się bowiem okazać - choć brzmi to paradoksalnie, że w danym sądzie nie ma wystarczającej liczby sędziów do rozpatrzenia danej sprawy. Może się też zdarzyć, że w galimatiasie składowym sędzia, który rozpoznał sprawą na którymś etapie wróci do niej rozpatrując zażalenie na decyzję w jednym z postanowień wpadkowych.

Czytaj: Zażalenia poziome działają, ale są luki w katalogu i problemy z interpretacją>> 
 

- Przykład: zaskarżone postanowienie jest wydane w składzie jednoosobowym, zażalenie rozpoznaje trzech sędziów, a zażalenie poziome od tego postanowienia rozpoznaje sąd w składzie trzyosobowym. Jeśli tak, to do rozpoznania tej sprawy potrzeba 7 sędziów, a dodatkowo system losowania spraw nie wyłącza z automatu pierwszego sędziego, który wydał pierwsze orzeczenie. Może się więc okazać, że zostanie wylosowany do rozpoznania zażalenia na odrzucenie wydanego przez niego postanowienia. A przecież wiele małych sądów nie ma tylu sędziów cywilistów. Zatem zażalenie poziome w sprawach cywilnych rozpoznawać będą sędziowie karniści, rodzinni. Chodzi tu o takie postanowienia jak rozpoznanie zażalenia na odrzucenie zażalenia na postanowienie o odmowe zwolnienia od kosztów, zabezpieczenie i inne - wskazuje sędzia Karaś.

Zobacz linię orzeczniczą w LEX: Skład sądu w postępowaniu toczącym się na skutek zażalenia >

Problem dostrzega też sędzia Monika Biała z Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Krzyków. -  Ustawodawca postanowił wprowadzić całkowicie nowy model postępowania zażaleniowego. Tak naprawdę zastępując zażalenie klasyczne, dewolutywne- dwoma różnymi środkami zaskarżenia : zażaleniem do sądu drugiej instancji i zażaleniem poziomym. Zabrakło przy tym jednak  kompleksowej i szczegółowej regulacji i dlatego istnieje potrzeba doregulowania tego co nie zostało zrobione od początku w pełen sposób  - mówi.

Zobacz procedurę w LEX: Badanie dopuszczalności zażalenia na postanowienie sądu drugiej instancji do innego składu tego sądu - zażalenie na postanowienie w przedmiocie zwrotu kosztów procesu >

I dodaje, że chodzi choćby o składy. - Co do zasady zażalenia poziome rozpoznaje skład trzyosobowy, pytanie jak w przypadku odrzucenie zażalenia, na które będzie służyło dalsze zażalenie.  Jeśli orzeczenie o odrzuceniu zażalenia wydane jest w składzie trzyosobowym, to zażalenie na odrzucenie tego zażalenia - również poziome, będzie musiał rozpoznać również skład trzyosobowy.  A to z kolei powoduje problemy z liczbą sędziów, więc i z tym kolejnym składem - mówi. W jej ocenie odrzucenie zażalenia powinno być rozpatrywane tak jak to było w starym stanie prawnym - czyli jednoosobowo. 

Zobacz procedurę w LEX: Badanie dopuszczalności zażalenia na postanowienie sądu drugiej instancji do innego składu tego sądu - wymagania formalne, wymagania fiskalne, zachowanie terminu >

Czytaj: Sądy walczą z zażaleniami poziomymi - kłody w przepisach>>
 

Jak nie cywilista to karnista - sądy radzą sobie jak mogą 

Wątpliwości mają również prawnicy. Wskazują, że z powodu braku wystarczającej liczby cywilistów, zażalenia rozpatrują także np. karniści, którzy mają inne doświadczenie. 

- Ciekawym problemem jest skład sędziowski przy rozpoznawaniu tzw. zażaleń poziomych w sądach rejonowych w małych miejscowościach. Często w takich sądach orzeka zaledwie kilku sędziów, więc do składu trzyosobowego dobierani są sędziowie karni, co w zasadzie skutkuje tym, że orzekanie w składzie trójkowym w sprawie cywilnej staje się fikcją. Sędzia karny specjalizuje się w prawie karnym i można z dużą dozą pewności założyć, że w takich składach sędziowie cywilni mają decydujący głos. Niestety nie oceniam tej zmiany pozytywnie - mówi adwokat Marek Kowalski. 

Czytaj w LEX: Reforma KPC - najważniejsze zmiany >

Czytaj: Zażalenia poziome będą mniej dotkliwe - MS poprawia przepisy>>
 

Przyczyną nadmierne uproszczenie i usztywnienie przepisów

Dr hab. Marcin Dziurda z Katedry Postępowania Cywilnego Uniwersytetu Warszawskiego podkreśla, że główne źródło problemów ze składami stanowi wprowadzenie nadmiernie uproszczonego, a jednocześnie bardzo sztywnego uregulowania art. 367 par. 3 k.p.c., w myśl którego w postępowaniu apelacyjnym na posiedzeniu niejawnym sąd orzeka w składzie jednego sędziego, z wyjątkiem jedynie wydania wyroku. Zasada ta, zgodnie z art. 397 par. 3 k.p.c., ma odpowiednie zastosowanie w postępowaniu zażaleniowym. Przy literalnym odczytaniu art. 367 par. 3 k.p.c., w postępowaniu odwoławczym każde postanowienie o charakterze formalnym, o ile jest wydawane na posiedzeniu niejawnym, musi zapadać w składzie jednego sędziego (z obowiązującego przed 7 listopada 2019 r. art. 367 par. 4 k.p.c. wynikało, że na posiedzeniu niejawnym sąd mógł jednoosobowo wydać niektóre, wymienione postanowienia).

Zobacz procedurę w LEX: Badanie dopuszczalności zażalenia na postanowienie sądu drugiej instancji do innego składu tego sądu - zażalenie na postanowienie w przedmiocie oddalenia wniosku o wyłączenie sędziego >

- Nakłada się na to rezygnacja z badania wymagań formalnych środka odwoławczego przez sąd pierwszej instancji. Stąd wzięły się powszechne wątpliwości, przedstawione już w kilku pytaniach prawnych Sądowi Najwyższemu, czy jeżeli zostanie już wylosowany skład trzech sędziów do rozpoznania zażalenia, to – jeśli sąd po przystąpieniu do rozpoznawania środka odwoławczego dopatrzy się podstaw do jego odrzucenia – może to zrobić w składzie trzech sędziów także na posiedzeniu niejawnym, czy też zgodnie z art. 367 par. 3 (w zw. z art. 397 par. 3 k.p.c.) jedynym właściwym składem jest jednoosobowy. To samo dotyczy odrzucenia na posiedzeniu niejawnym apelacji, co przecież następuje nie w formie wyroku, a postanowienia - dodaje. 

Zobacz procedurę w LEX: Badanie dopuszczalności zażalenia przed sądem pierwszej instancji - zażalenia na postanowienia związane z wyłączeniem sędziego >

Wskazuje równocześnie, że zgodnie z utrwalonym stanowiskiem nie ma składów „lepszych” ani „gorszych”. - W tym sensie, że jeżeli przepisy przewidują wydanie orzeczenia w składzie jednego sędziego, nie można tego uczynić w składzie trzyosobowym. Brzmienie nowego art. 367 par. 3 k.p.c. jest zaś kategoryczne. Moim zdaniem lepsze byłoby rozwiązanie, w myśl którego sąd mógłby wydawać postanowienia formalne na posiedzeniu niejawnym zarówno w składzie jednego, jak i trzech sędziów. Dotyczyć to powinno nie tylko postanowień (innych niż w przedmiocie rozpoznania zażalenia) wydawanych w postępowaniu zażaleniowym, które z założenia odbywa na posiedzeniu niejawnym, ale także postanowień formalnych wydawanych w postępowaniu apelacyjnym - dodaje. 

Czytaj w LEX: Sporządzanie pism procesowych po nowelizacji - zagadnienia praktyczne >

 


Brak okresu przejściowego odbija się czkawką

Chodzi konkretnie o postępowanie uproszczone, którym po nowelizacji procedury cywilnej objęto tysiące spraw. - Sytuacja jest taka, że w przypadku postępowania uproszczonego ustawodawca nie przewidział przepisów przejściowych. Od 7 listopada 2019 r. sprawy o świadczenia do 20 tys. zł są rozpoznawane w takim postępowaniu, a większość spraw w sądach rejonowych dotyczy właśnie świadczeń do 20 tys. zł. Wcześniej te sprawy były prowadzone w postępowaniu zwykłym, ale nie zostały zakończone do 7 listopada 2019 r. Weszły w życie nowe przepisy i z automatu stały się sprawami uproszczonymi. Wyroki zapadły po tej dacie, więc i apelacja została złożona po tej dacie - mówi sędzia Karaś. 

Czytaj w LEX: Zmiany w postępowaniach uproszczonych po nowelizacji KPC >

I dodaje, że znowu rodzi się pytanie, czy taka sprawa, która była rozpoznawana w postępowaniu zwykłym i z mocy ustawy, stała się sprawą uproszczoną, w drugiej instancji ma być rozpoznawana jako uproszczona. - To z kolei ma duże znaczenie dla rozpoznana apelacji - bo jeśli sprawa jest uproszczona to apelacja jest rozpoznawana w składzie jednoosobowym, jeśli jest to sprawa w postępowaniu zwykłym, to apelację będzie rozpoznawał Sąd odwoławczy w składzie trzyosobowym - wyjaśnia.  

Sądy z tym problemem próbują się uporać w różny sposób - albo zdają się tego nie zauważać, co grozi nieważnością postępowania z powodu niewłaściwego skład sądu orzekającego, albo hurtem wydają postanowienia o rozpoznanie sprawy z pominięciem przepisów o postępowaniu uproszczonym, czyli prowadzą apelację w postępowaniu zwykłym. Jest też czwarta możliwość - przewodniczący wydaje zarządzenie o rozpoznaniu sprawy w postępowaniu uproszczonym. Do tego tego dochodzą jeszcze zażalenia w postępowaniu uproszczonym. Część sądów uważa, że powinny być rozpoznawane w składzie trzyosobowym, tak jak wszystkie, a część że tak jak apelacja w tym postępowaniu, czyli jednoosobowo. 

Zobacz procedurę w LEX: Uzasadnianie i doręczanie postanowień sądu pierwszej instancji co do istoty sprawy albo innych postanowień kończących postępowanie nieprocesowe >

Czubek góry lodowej - w tle problemy kadrowe sądów

Opisane kwestie zdają się być jednak czubkiem góry lodowej - wynika z przykładów podawanych przez prawników. - Sąd Okręgowy w Krakowie w trakcie rozpoznawania zażalenia na umorzenie postępowania procedowanego w trybie uproszczonym powziął wątpliwość, czy taki środek zaskarżenia winien być rozpoznawany przez skład jedno – czy trzyosobowy. Przepisy bezpośrednio na ten temat milczą, a warto wspomnieć że przecież apelację w tym trybie rozpoznaje sąd w składzie jednego sędziego. Jakie byłoby więc ratio legis angażowania aż trzech osób do rozpoznawania prostszego i mniej złożonego środka? - wskazuje adwokat Karolina Pilawska. I wymienia kolejne przykłady jak choćby wniesienia zażalenia na zwrot wniosku o zabezpieczenie. 

Zobacz procedurę w LEX: Zażalenie na postanowienie sądu pierwszej instancji o zabezpieczeniu >

- Przepisy również milczą na ten temat, tyle że w tym wypadku nie chodzi nawet o to, jaki skład winien to rozpoznać, ale w ogóle który sąd – pierwszej czy drugiej instancji. Sądownictwo obecnie boryka się z ogromnym niedostatkiem sędziów, co jest główną przyczyną opóźnień. Należy więc opowiedzieć się za zmniejszaniem składów sędziowskich, gdzie jest to tylko możliwe z punktu widzenia jakości orzekania. Ponadto, co jest zupełnie normalne, nawet w trzyosobowych składach prym wiedzie i tak sędzia sprawozdawca i to on z reguły nadaje ton orzekania - wskazuje mecenas. W jej ocenie istotne jest też to na ile więc trzyosobowe składy przyczyniają się do zwiększania jakości orzekania, a na ile wyłącznie do przedłużania postępowań z uwagi na brak dostatecznej liczby sędziów w wymiarze sprawiedliwości.