Czytaj: Izba Dyscyplinarna SN nie wstrzymuje orzekania, mimo milionowych kar>>

Andrzej M., sędzia w stanie spoczynku, w wielu 62 lat, niegdyś wiceprezes Sądu Rejonowego w K. został obwiniony o złamanie zasad etyki zawodu i godności urzędu, gdyż naruszył prawo o ruchu drogowym prowadząc samochód w stanie nietrzeźwości.

Alkohol we krwi i wydychanym powietrzu

Policja zatrzymała sędziego w Piszu, na leśnej drodze. Po kontroli trzeźwości okazało się, że Andrzej M. ma 0,9 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, zaś we krwi 1, 8 promila alkoholu.
Równolegle do sprawy dyscyplinarnej prowadzone jest postępowanie karne wobec obwinionego sędziego, po uchyleniu mu immunitetu. Prokurator skierował do Sądu Rejonowego w Piszu akt oskarżenia obejmującego zarzut wypełniający przesłanki przestępstwa z art. 178 a kodeksu karnego.

Czytaj: Izba Dyscyplinarna nie jest sądem - wyrok TSUE >>

 



Izba Dyscyplinarna pod przewodnictwem sędziego Jacka Wygody, orzekając w pierwszej instancji zarządziła przesłuchanie dwóch funkcjonariuszy, którzy zatrzymali samochód obwinionego. Jednak policjanci nie stawili się w pierwszym terminie, gdyż mieli inne obowiązki służbowe. Natomiast wzięto pod uwagę opinie biegłych lekarzy.

Kasacja obrońcy - oddalona

Od wyroku, który zapadł 16 grudnia 2019 r. obrońca obwinionego złożył kasację. Jednak nie została ona uwzględniona. I Sąd Najwyższy potwierdził uchybienie godności urzędu sędziego. Na podstawie art. 104 par.  3 pkt 4 w związku z art. 104 par. 2 ustawy z 27 lipca 2001 r. Prawo o ustroju sądów powszechnych wymierzył obwinionemu karę pozbawienia prawa do stanu spoczynku wraz z prawem do uposażenia.

Izba Dyscyplinarna w składzie przewodniczący sędzia Ryszard Witkowski , sędziowie: AdamTomczyński i ławnik SN A. Sopata nie dostrzegła rażącego naruszenia prawa w orzeczeniu pierwszej instancji.

 

 

ID: Ochrona wymiaru sprawiedliwości

Izba Dyscyplinarna uznała, że jedynie kara pozbawienia prawa do stanu spoczynku wraz prawem do uposażenia będzie adekwatna do stopnia winy sędziego Andrzeja M. oraz stopnia szkodliwości przypisanego mu przewinienia. Jak również spełni funkcję ochronną, „którą można określić jako ochronę wymiaru sprawiedliwości.

Jak wskazała Izba Dyscyplinarna, obwiniony godził wprost w autorytet urzędu sędziego, dając demoralizujący przykład obywatelom, do oceny zachowań których został przecież powołany. Jego zachowanie miało nie mniej negatywne oddziaływanie w aspekcie środowiskowym, tym bardziej, że sprawował funkcję wiceprezesa Sądu Rejonowego w K., a zatem powinien stanowić wzór postępowania dla sędziów i pracowników tego sądu.
W aspekcie podmiotowym odnosi się ona do dobrego imienia sędziów, zaś w przedmiotowym sprowadza się do ochrony prawidłowego funkcjonowania, w tym zachowania dobrego imienia wymiaru sprawiedliwości w społeczeństwie (patrz wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 10 grudnia 2018 r., sygn. akt II DSK 1/18).

- To, że obwiniony jest aktualnie sędzią w stanie spoczynku nie zmienia oceny stopnia naganności jego postępowania w płaszczyźnie deontologicznej, w szczególności, jeśli zważyć, że przewinienie nosi znamiona przestępstwa - argumentował skład orzekający.

Połowa uposażenia i zawieszenie za podważenie statusu neosędziego

Drugą sprawą dyscyplinarną dotyczącą sędziego rozpoznawaną we wtorek 16 listopada br. był wniosek o zawieszenie w czynnościach służbowych sędziego krakowskiego sądu okręgowego Macieja Ferka. Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego przychyliła się do wniosku i zdecydowała  o zawieszeniu oraz obniżeniu o połowę jego uposażenia. 

Zobacz pytanie i odpowiedź eksperta w LEX: Jak należy traktować okres zawieszenia w czynnościach służbowych prokuratora dla celów ustalenia wysokości dodatkowego wynagrodzenie rocznego? >

Sędzia Ferek odmówił nadania klauzuli wykonalności wyrokowi wydanemu przez krakowski sąd okręgowy, który stał się prawomocny po rozpoznaniu apelacji. Powodem miało być to, że w składzie sędziowskim zasiadał sędzia awansowany z sądu okręgowego do sądu apelacyjnego na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa wybranej w marcu 2018 r.

W konsekwencji - prezes Sądu Okręgowego w Krakowie Dagmara Pawełczyk-Woicka wydała zarządzenie o natychmiastowej przerwie w czynnościach służbowych sędziego uzasadniając, że zachowanie sędziego "narusza powagę Sądu, a także godzi w dobro obywateli i porządek prawny obowiązujący w Rzeczypospolitej Polskiej".

W takim wypadku Izba Dyscyplinarna SN zawiadomiona przez prezesa sądu musiała niezwłocznie wydać uchwałę o zawieszeniu sędziego w czynnościach służbowych albo uchylić zarządzenie o przerwie w wykonywaniu tych czynności (sygnatura akt DO 13/21).

Izba ma być zawieszona, ale orzeka

Izba Dyscyplinarna wydała orzeczenia, mimo, że w trakcie procedowania tej sprawy zapadły istotne orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka wskazujące, że ta izba nie spełnia wymogów niezależnego i niezawisłego sądu.

W wyroku z 15 lipca 2021 r. Trybunał Sprawiedliwości UE zanegował niezależność Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, a także możliwość pociągania sędziów do odpowiedzialności dyscyplinarnej za wydane orzeczenie. Co więcej - zakwestionowane zostały kompetencje Prezesa Izby Dyscyplinarnej do wyznaczanie składu właściwego do rozpoznania sprawy dyscyplinarnej. TSUE negatywnie odniósł się tez do gwarancji proceduralnych przysługujących sędziom oskarżonym o popełnienie przewinienia dyscyplinarnego.

Natomiast 27 listopada br. Trybunał zobowiązał rząd polski do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej okresowej kary pieniężnej w wysokości 1 miliona dziennie.

Izba Dyscyplinarna stoi na stanowisku, że działa legalnie. Sędziowie do niej powołani nie czują się adresatami orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Deklarują, że będą działać dalej, chyba że zmienią się przepisy krajowe ( patrz: postanowienie I DO 8/21).

Sygnatura akt II DOW 15/21, orzeczenie z 16 listopada 2021 r.

Czytaj: TSUE: Milion euro kary dziennie za niezawieszenie Izby Dyscyplinarnej>>