Dyskusję nad licytacjami z nieruchomości na nowo rozbudził projekt rozporządzenia ministra sprawiedliwości w sprawie sposobu przeprowadzenia sprzedaży nieruchomości w drodze licytacji elektronicznej oraz sposobu uwierzytelniania użytkowników systemu teleinformatycznego obsługującego licytację elektroniczną. Tu warto przypomnieć, że ustawowe przepisy dotyczące e-licytacji mają zacząć obowiązywać od 19 września br. Projekt rozporządzenia jest obecnie opiniowany, a komornicy podkreślają, że współpraca w tym zakresie z resortem układa się dobrze. 

Elżbieta Adamska-Śmigrodzka przewodnicząca Rady Izby Komorniczej w Warszawie ocenia nawet, że wchodzące w życie zmiany można ocenić bardzo pozytywnie. - To jedno z  najnowocześniejszych rozwiązań w Europie, nowe narzędzie w codziennej  pracy  polskich komorników sądowych - zapewnia. 

Czytaj: "Tarcze" wycięły część licytacji nieruchomości - problem także dla dłużników>>

Duża łyżka dziegciu w beczce miodu

Jest jednak jedno zasadnicze ale. Nadal obowiązują wprowadzone wiosną ubiegłego roku, tarczą antykryzysową, przepisy chroniące dłużników. Chodzi o szereg kwestii. Do zakazu eksmisji w okresie pandemii doszło m.in. ograniczenie możliwości licytacji z nieruchomości. I tak, jeśli dłużnik zamieszkuje w zajętej nieruchomości, która służy do zaspokajania jego potrzeb mieszkaniowych, to do momentu ustania zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii oraz 90 dni po jego zakończeniu, takiej licytacji przeprowadzić nie można. Zgodnie z kolejnym rozwiązaniem, wierzyciel jest uprawniony do złożenia wniosku o licytację nieruchomości tylko wtedy, jeżeli wysokość egzekwowanej należności głównej stanowi co najmniej równowartość 1/20 wartości nieruchomości (tj. 5 proc.). Skutkiem było to, że w 2020 r. przeprowadzono zaledwie...14 uproszczonych licytacji nieruchomości i 500 ruchomości. W tym roku jest nieco lepiej. Do maja 2021 przeprowadzono 38 uproszczonych licytacji z nieruchomości i 1779 z ruchomości. 

Czytaj w LEX: E-licytacje nieruchomości >

Komornicy postulowali i postulują by to zmienić. - Mam też nadzieję, że w międzyczasie, albo wkrótce po 19 września, zakaz wyznaczania licytacji w przypadku lokali w których dłużnik zaspakaja swoje potrzeby mieszkaniowe zostanie zniesiony. I do grupy spraw, które przyspieszyły dojdą i te dotyczące nieruchomości mieszkalnych - mówi Krzysztof Pietrzyk, rzecznik Krajowej Rady Komorniczej. To jednak będzie trudne choćby ze względu na zaplanowane dopiero na połowę września posiedzenia Sejmu.     

Komornicy wskazują, że te zakazy uderzają też w samych dłużników. W jakiej sytuacji? - Jak wiadomo, sprzedaż nieruchomości w trybie licytacji, nie powoduje, że nabywca staje się od razu jej właścicielem i że po udzieleniu przybicia przez sąd dłużnik ma obowiązek opuścić lokal. Mamy przecież dopiero przybicie, które musi się uprawomocnić, a jeśli nabywca spełni warunki licytacyjne, czyli zapłaci resztę ceny, sąd dopiero wtedy przysądzi własność na jego rzecz. Prawomocne postanowienie o przysądzeniu własności nieruchomości stanowi tytuł dla nabywcy na podstawie, którego może on domagać się opuszczenia i opróżnienia lokalu z osób i rzeczy. Jak widać jest to długi, rozłożony w czasie proces - mówiła Prawo.pl Beata Rusin, komornik sądowy przy Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Żoliborza.

Zobacz procedurę w LEX: Sprzedaż zajętych nieruchomości w drodze licytacji elektronicznej >

- To będzie działanie na żywym organizmie - mówi o wchodzących przepisach rzecznik Krajowej Rady Komorniczej. Dodaje, że jeśli po 19 września okaże się, że coś nie działa albo powinno działać lepiej to komornicy są gotowi na wprowadzenie zmian. - I myślę, że ta współpraca między nami a ministerstwem będzie dobra. Oczywiście, to co trzeba podkreślić, nadal obowiązuje zakaz wyznaczania licytacji nieruchomości, w których dłużnik zaspakaja swoje potrzeby mieszkaniowe. Odbywają się inne licytacje - nieruchomości niezabudowanych, lub takich w których dłużnik nie zaspakaja swoich potrzeb mieszkaniowych. Osobiście prowadzę postępowanie, w którym przeprowadzono całą czynność opisu szacowania, przedłożono akta do sądu z prośbą o wyznaczenie terminu, a sąd nam odmawia. Bo nie doczytał w protokole, że dłużnik tam nie mieszka. Wyznaczył licytację dopiero wtedy gdy dłużnik do protokołu oświadczył, że nie zaspakaja tam swoich potrzeb mieszkaniowych i żąda wyznaczenia terminu - dodaje. 

Zobacz w LEX: Elektroniczne licytacje nieruchomości i ruchomości w sądowym postępowaniu egzekucyjnym - nagranie ze szkolenia >

 

Wierzyciele w coraz gorszej sytuacji

Nadal też - na co zwracają uwagę komornicy - obowiązuje zakaz eksmisji, a z końcem października 2021 r. rozpocznie się okres ochronny, podczas którego eksmisji do pomieszczeń tymczasowych wykonywać nie wolno. Ustawodawca - przypomnijmy - wprowadził tylko jedną zmianę dopuszczając możliwość wykonania eksmisji jeśli dotyczy ona dłużnika, który znęca się nad rodziną. 

- Obecnie więc mamy stan, w którym w innych sytuacjach mimo istnienia prawomocnego tytułu wykonawczego nie wolno przeprowadzić i wykonać tego rodzaju czynności. W skali kraju dociera do nas wiele niepokojących informacji, iż doprowadzeni do ostateczności właściciele próbują działać na własną rękę, jest to jednak działanie niezgodne z prawem - wskazuje Pietrzyk. 

Zobacz w LEX: Digitalizacja postępowania egzekucyjnego, czyli co czeka komorników i wierzycieli w najbliższej przyszłości - nagranie ze szkolenia >

Komornicy z własnego doświadczenia dodają, że wielu wierzycieli znalazło się w ciężkiej sytuacji, w której zostali zmuszeni do utrzymywania niepłacących lokatorów. Wskazują, że to wiąże się także z zakazem wyznaczania przez sąd terminów licytacji zajętych nieruchomości i jeszcze bardziej komplikuje sytuację.

- Dlaczego, jeśli ktoś nie spłacał długu ma mieć korzystniejszą sytuację niż wierzyciel, który też może potrzebować wsparcia. To nie jest tak, że wierzycielami są tylko banki, czy firmy skupujące długi, często chodzi o osoby fizyczne, małe firmy, które na drodze sądowej wywalczyły zasądzenie należności na swoją rzecz i to nie rzadko w czasie wieloletniego procesu. Nie wszyscy dłużnicy są "pokrzywdzeni" i nie wszyscy wierzyciele są "źli", każdą sprawę trzeba analizować indywidualnie, nie można tylko rozpinać parasola ochronnego nad dłużnikiem, a wierzycieli pozostawiać samych sobie - podkreśla Beata Rusin. 

Czytaj: Nowela procedury cywilnej podpisana przez prezydenta - e-licytacje, e-doręczenia i posiedzenie niejawne>>

E-licytacja szansą na przyspieszenie 

Elektroniczna licytacja nieruchomości będzie zupełnie  nowym rozwiązaniem mającym na celu - jak zapewnia resort - zabezpieczenie interesów dłużnika i zaspokojenie roszczenia wierzyciela w większym stopniu. Przy czym jej konstrukcja będzie oparta na dotychczasowej licytacji, która zresztą z obrotu prawnego nie została wyeliminowana. Elektroniczna licytacja nieruchomości ma też zapewnić większą transparentność całego postępowania, zapobieganie zmowom cenowym, umożliwienie osobom zainteresowanym - również tym zamieszkałym w znacznej odległości od kancelarii komornika - udział w kilku licytacjach jednocześnie.

- Ponadto w dobie pandemii zapewni bezpieczeństwo sanitarne wszystkim uczestnikom przetargu. Takie rozwiązanie jest korzystne także z punktu widzenia dłużnika, bowiem wydaje się, że dzięki takiemu przejrzystemu sposobowi sprzedaży uzyskiwane kwoty powinny być wyższe – zaznacza Krzysztof Pietrzyk.

Czytaj w LEX: Elektroniczna licytacja w sądowym postępowaniu egzekucyjnym - geneza, warunki jej przeprowadzenia oraz wpływ na skuteczność wszczynanych postępowań egzekucyjnych >

Jak to będzie przebiegać? Ma być przeprowadzana za pośrednictwem systemu teleinformatycznego, wytworzonego przez Krajową Radę Komorniczą, zaś warunkiem udziału w takim przetargu będzie utworzenie indywidualnego konta w systemie teleinformatycznym. Użytkownik (licytant) będzie zobowiązany do założenia konta w systemie teleinformatycznym, podając swoje dane osobowe, co podlegać będzie weryfikacji w rejestrze PESEL. Po prawidłowym zweryfikowaniu zostanie nadany login, upoważniający licytanta do dokonywania dalszych czynności

Licytacja elektroniczna rozpoczynać się będzie się z chwilą określoną w obwieszczeniu o licytacji elektronicznej i kończyć się w chwili wyznaczonej przez komornika. Dane te będą precyzyjnie określone. Komornik wyznaczać ją będzie w ten sposób, aby zarówno termin rozpoczęcia, jak i zakończenia przetargu przypadał pomiędzy godziną 9.00 a 14.00 w dni robocze, przy czym sama e-licytacja będzie trwała 7 dni. Przetarg wygrywa licytant, który przedstawi najwyższą ofertę. 

Niezwłocznie po zamknięciu przetargu, nie później niż w terminie tygodnia, komornik prześle sądowi protokół z przebiegu przetargu, a sąd albo referendarz sądowy wyda postanowienie co do przybicia na posiedzeniu niejawnym w terminie tygodnia od dnia otrzymania protokołu z przebiegu przetargu elektronicznego. Tu warto wskazać, że e-licytacja działa już w zakresie ruchomości.