Jerzy Sz. wystąpił przeciwko biegłej Irenie K. przy udziale prokuratora Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. Domagał się zasądzenia od pozwanej 80 tys. zł wraz z ustawowymi odsetkami tytułem częściowego odszkodowania za szkodę, jaką wyrządziła mu pozwana sporządzając fałszywą opinię dla potrzeb postępowania sądowego.

Biegła potwierdza prawidłowe wykonanie

Uzasadniając swe żądanie powód podał, że był stroną umowy, na podstawie której spółka wykonywała prace budowlane w należącej do niego nieruchomości, gdzie zamierzał prowadzić działalność gospodarczą. Ponieważ prace zostały wykonane niezgodnie ze sztuką budowlaną, powód odmówił odbioru obiektu i zapłaty wynagrodzenia.

Gdy sprawa trafiła do sądu biegła wydała opinię. Sąd Okręgowy w Gliwicach oparł się na opinii pozwanej, która jako biegła wbrew faktom potwierdziła zgodność wykonanych prac ze sztuką budowlaną oraz projektem. W konsekwencji powództwo spółki zostało uwzględnione w całości.

W toku eksploatacji nieruchomości zaczęły się jednak ujawniać poważne wady wykonanych prac budowlanych, skutkujące między innymi uchyleniem udzielonego pozwolenia na budowę.

Ostatecznie nieruchomość została zbyta w ramach postępowania egzekucyjnego, w którym spółka otrzymała kwotę 989 tys. 983,52 zł. Powód twierdził, że jest to kwota nienależna, ponieważ gdyby nie wadliwa opinia pozwanej, jej zasądzenie i wyegzekwowanie nie miałoby miejsca

CzytajSN: Ocena wiarygodności biegłego należy do sądu>>
 

Oddalenie sprawy powoda

Sprawa była rozpoznawana dwukrotnie przez sądy okręgowy i apelacyjny. Wyrokiem z 17 grudnia 2012 r. Sąd Okręgowy w Gliwicach oddalił powództwo i orzekł o kosztach procesu. Apelację od tego orzeczenia oddalił Sąd Apelacyjny w Katowicach wyrokiem z 13 listopada 2013 r. Na skutek skargi kasacyjnej powoda wyrok Sądu Apelacyjnego został uchylony, a sprawę przekazano do ponownego rozpoznania.

Sąd Najwyższy po raz pierwszy rozpoznając sprawę podał, że zarzucona przez skarżącego wada wydanej przez pozwaną opinii, stanowiąca, jego zdaniem, przyczynę szkody, może stanowić przestępstwo przewidziane w art. 233 § 4 k.k. lub 271 § 1 k.k. Po ponownym rozpoznaniu sprawy wyrokiem z 26 kwietnia 2018 r. Sąd Okręgowy w Gliwicach oddalił powództwo, zasądził od powoda na rzecz pozwanej koszty procesu w wysokości 9 tys. zł.

Czytaj w LEX: Odpowiedzialność karna za błąd opiniodawczy - studium przypadku >

Biegła ponosi odpowiedzialność za szkodę

Ponowne rozpoznanie sprawy przez sąd II instancji doprowadziło jednak do zasądzenia odszkodowania od pozwanej biegłej. Sąd Apelacyjny w wyroku z 29 listopada 2019 r. zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 80 tys. złotych z ustawowymi odsetkami od kwietnia 2012 r. do grudnia 2015 r. i 22 tys. zł tytułem kosztów procesu.

Sąd Apelacyjny w Katowicach orzekł, że  zachowanie pozwanej w związku ze sporządzeniem opinii bezsprzecznie spełniało przesłanki uzasadniające jej odpowiedzialność deliktową. Ustalone przez Sąd Okręgowy uchybienia świadczą o naruszeniu przez nią wymogów stawianym biegłym, które sprowadzające się do oczekiwania, że opinia zostanie sporządzona z całą sumiennością i bezstronnością (jak stanowi art. 282 § 1 k.p.c.), zgodnie z zasadami wiedzy i standardami badawczymi obwiązującymi w dziedzinie, której dotyczy opinia. Obowiązki te były pozwanej znane, skoro pełniła funkcję stałego biegłego sądowego, przy objęciu której była zobowiązana złożyć odpowiednie przyrzeczenie. Niewątpliwie także sporządzenie fałszywej opinii pozostawało w adekwatnym związku przyczynowym z poniesieniem przez powoda szkody - uzasadniał wyrok sąd II instancji. Opinia stanowiła bowiem najważniejszy dowód w sprawie z powództwa o zapłatę wynagrodzenia za roboty budowlane - dodał.

Sąd Najwyższy 15 stycznia br., w wyniku skargi kasacyjnej biegłej, uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu w Katowicach.

Fałszywe zeznania biegłego

Podstawa odpowiedzialności biegłego była przesądzona w postępowaniu w 2015 r. SN wskazał, że wymaga oceny ustalenie czy zachodzi odpowiedzialność karna biegłego (art. 233 par. 4 i 271 kk).

Fałszywe zeznania składane przez biegłego kodeks karny formułuje w ten sposób: Kto, jako biegły, rzeczoznawca lub tłumacz, przedstawia fałszywą opinię, ekspertyzę lub tłumaczenie mające służyć za dowód w postępowaniu podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10".

Według Sądu Najwyższego nie ma wpływu na odpowiedzialność biegłego prawidłowość prawomocnego wyroku karnego wydanego z wykorzystaniem opinii. Po ewentualnym przeprowadzeniu dowodów Sąd powinien ocenić ewentualną odpowiedzialność biegłego na podstawie całokształtu akt. Ocena ta nie ekskulpuje biegłego.

Zobacz procedurę w LEX: Przeprowadzanie dowodu z opinii biegłego >

Świadomość biegłego

Zdaniem Sądu Najwyższego, okoliczności zebrane w postępowaniu dowodowym, nie dają podstawy do przyjęcia przez sąd II instancji odpowiedzialności biegłego i przypisanie, że zostały wypełnione znamiona występku z art. 233 § 4 k.k. w postaci zamiaru ewentualnego. Można ponadto zauważyć w tym zakresie wewnętrzną sprzeczność uzasadnienia orzeczenia Sądu Apelacyjnego. Nie można bowiem przyjmować domniemania dotyczącego odpowiedzialności karnej. Ocena, że spełnione zostały znamiona przedmiotowe i podmiotowe przestępstwa, jest oceną surową.

Sąd Najwyższy podkreślił, iż sprawca - nawet w zamiarze ewentualnym - musi mieć świadomość, że jego działania polegają na podaniu nieprawdy. Biegły musiałby przewidywać, że to, o czym mówi jako biegły i co zawiera w swojej opinii, jest nieprawdziwe. Dopiero drugi etap oceny odpowiedzialności to godzenie się sprawcy na wywołanie określonego skutku. Sąd Apelacyjny odwołał się tylko kwestii związanej z brakiem pełnej dokumentacji, na którą powołuje się biegły. Natomiast sam biegły wielokrotnie wskazywał na braki w dokumentacji. Wyłącznie te okoliczności, które ujawnił Sąd Apelacyjny, nie dają podstawy do przypisania odpowiedzialności biegłemu.

SN stwierdził, że zachowanie sformułowane przez Sąd Apelacyjny w Katowicach nie spełnia znamion występku z art. 233 par. 4 kk. Taka ocena byłaby bardzo surowa.

Ocena związku przyczynowego

W sprawie tej nie oceniono związku przyczynowego między wydaniem opinii przez biegłego a zapadłym orzeczeniem. Tej kwestii Sąd Apelacyjny w ogóle nie podjął. Nie rozważono przyczynienia się poszkodowanego do powstałej szkody.

Sąd nie ocenił związku przyczynowego w kontekście przyczynienia się do wysokości szkody, takiego jak zainicjowanie postępowania przeciw-egzekucyjnego, możliwości zaskarżenia, przyczyn apelacji i nieskorzystania z innych przez powoda.

- Z ustnych motywów orzeczenia wynika, że Sąd Najwyższy w całości podzielił moją obszerną kasację - skomentował po wydaniu wyroku autor skargi kasacyjnej, adwokat dr hab. prof. Uniwersytetu Śląskiego Mariusz Fras. -  Bez wątpienia była to sprawa precedensowa, o czym szeroko pisały media. Toczyła się ona osiem lat, wyrok Sądu Apelacyjnego był dla mnie zupełnym zaskoczeniem. W mojej ocenie Sąd Apelacyjny pomylił pojęcia i ich nie rozróżnił, tj. opinia fałszywa, nieprawdziwa, nierzetelna - dodał.

Wina umyślna - do udowodnienia

Zdaniem Mariusza Frasa,  sąd II instancji zupełnie bezpodstawnie przyjął winę umyślą biegłej, albowiem biegła w opinii czyniła liczne zastrzeżenia, jakiego materiału dowodowego brak.

Od gromadzenia materiału dowodowego są strony i sąd. Nie jest tak jak twierdził Sąd Apelacyjny, że opinia biegłego jest „królową” dowodów. Jest to taki sam dowód, jak każdy inny i podlega ocenie sądu - podkreśla adwokat Mariusz Fras. - Nie może być tak, że strona pozostaje bierna w procesie, nie kwestionuje opinii, a po latach przypomina sobie, że można by pozwać biegłą za przegraną sprawę. Miejmy nadzieję, że wyrok ten uspokoi środowisko biegłych, a ustawodawca skłoni się do podjęcia działań polegających na od dawna postulowanej potrzebie uchwalenia kompleksowej ustawy o biegłych - dodaje profesor.

 

Sygnatura akt V CSK P 201/21 , wyrok z 15 stycznia 2021 r.