- Mam dobrą informację, koalicja 15 października ma już gotowe projekty i plan działania, aby natychmiast wprowadzić te z postulatów, jak na przykład kasowy PIT – czyli przedsiębiorcy zapłacą podatek dochodowy dopiero po otrzymaniu środków z tytułu zapłaconej faktury, a nie samej faktury – poinformował premier Donald Tusk.

Co znaczy w praktyce? Obecnie przedsiębiorcy płacą PIT od przychodu należnego, nawet gdy nie dostali zapłaty od kontrahenta.

Zgodnie z art. 14 ustawy o PIT, za przychód z działalności gospodarczej uważa się kwoty należne, choćby nie zostały faktycznie otrzymane, po wyłączeniu wartości zwróconych towarów, udzielonych bonifikat i skont. U podatników dokonujących sprzedaży towarów i usług opodatkowanych VAT za przychód z tej sprzedaży uważa się przychód pomniejszony o należny podatek od towarów i usług.

Za datę powstania przychodu uważa się co do zasady dzień wydania rzeczy, zbycia prawa majątkowego lub wykonania usługi, albo częściowego wykonania usługi, nie później niż dzień:

  1. wystawienia faktury albo
  2. uregulowania należności.

 

Zobacz w LEX: Kalendarz najważniejszych zmian w podatkach w 2024 r. >

Na jakich warunkach zapłacimy kasowy PIT - trzeba poczekać na projekt

Według Małgorzaty Samborskiej, doradcy podatkowego, partnera w Grant Thornton, po hasłowej wypowiedzi premiera możemy się jedynie domyślać, że chodzi o zmianę zasad powstania przychodu u osób fizycznych rozliczających podatek PIT. W chwili obecnej, w szczególności w działalności gospodarczej, za przychód uważa się kwoty należne, choćby nie zostały faktycznie otrzymane. Przychód do opodatkowania mamy więc już w momencie wystawienia faktury czy dostawy towaru lub wykonania usługi, niezależnie od tego, czy kontrahent nam zapłacił czy też nie.

Ekspertka Grant Thornton wyjaśnia, że co prawda, już teraz funkcjonuje mechanizm zabezpieczający przedsiębiorców. Jeśli nie otrzymamy zapłaty przez 90 dni, licząc od terminu płatności wskazanego na fakturze, możemy skorzystać z tzw. ulgi na złe długi i skorygować przychód. Jednak rozwiązanie to nie jest idealne. Po pierwsze, skorygować przychód możemy dopiero po wspomnianych 90 dniach, a zatem do czasu takiej korekty przedsiębiorca wykazuje przychód do opodatkowania, w zależności od sposobu rozliczenia z fiskusem, więc może być zobowiązany do zapłaty zaliczki na podatek od tej kwoty. Po drugie, z ulgi na złe długi nie zawsze można skorzystać. Nasz wierzyciel nie może być w trakcie postępowania restrukturyzacyjnego, upadłościowego lub likwidacji, nie mogły minąć 2 lata, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym wierzyciel wystawił fakturę lub zawarł umowę, a transakcja musiała dotyczyć podatników, których przychody są opodatkowane w Polsce, a więc w przypadku nierzetelnych kontrahentów zagranicznych z tego rozwiązania nie można skorzystać.

- Metoda kasowa byłaby odpowiedzią na te problemy, bo powodowałaby, że momentem powstania przychodu, co do zasady, byłby moment rzeczywistego otrzymania kwoty tej należności. Czy jednak byłoby tak zawsze i w zakresie każdego przychodu, czy byłyby jakieś odstępstwa od tej zasady albo dodatkowe warunki do spełnienia? Z odpowiedziami na te pytania musimy poczekać do momentu opublikowania przynajmniej projektu ustawy - komentuje Małgorzata Samborska.

 

Kasowe rozliczenie powinno być dobrowolne

- Stosowanie kasowego PIT wymagać więc będzie nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Moim zdaniem, powinno to być rozwiązanie dobrowolnie wybierane przez przedsiębiorców, tak jak kasowy VAT - mówi Anna Misiak, doradca podatkowy, partner w MDDP.

Przypomnijmy, że zasadą w VAT jest metoda memoriałowa. Polega na tym, że sprzedawca płaci należny VAT, wynikający z wystawionych przez niego faktur, nawet gdy kontrahent mu nie zapłacił. 

Jednak mali podatnicy VAT – u których wartość sprzedaży (wraz z kwotą podatku) nie przekroczyła w poprzednim roku podatkowym wyrażonej w złotych kwoty odpowiadającej równowartości 2 mln euro, mogą wybrać rozliczenie VAT kasowe. Metoda kasowa polega na tym, że VAT z wystawionej faktury trzeba zapłacić dopiero za okres rozliczeniowy, w którym podatnik otrzyma zapłatę. Jeśli przedsiębiorca rozliczający się metodą kasową dostarczył kontrahentowi towar i wystawił fakturę, ale nigdy nie otrzymał zapłaty, to zasadniczo nie ma też obowiązku rozliczenia VAT od tej transakcji. Co ważne, ten, kto wybierze metodę kasową, musi też rozliczać VAT kwartalnie. Wyjątkiem jest okres pierwszych 12 miesięcy od daty rejestracji do VAT, kiedy musi rozliczać VAT miesięcznie.

Czytaj też w LEX: Mały podatnik - ewidencja operacji w księgach rachunkowych >

Również według Przemysława Pruszyńskiego, doradcy podatkowego, dyrektora departamentu podatkowego Konfederacji Lewiatan, kasowe rozliczenie PIT powinno być dobrowolne. 

- To bardzo dobre rozwiązanie, ale powinno być opcją pozostawioną do wyboru przedsiębiorców. Przedsiębiorcy powinni móc zdecydować, czy zapłacą PIT na zasadach kasowych, podobnie jak obecnie VAT. Wymiar fiskalny takiej zmiany będzie neutralny, ponieważ pieniądze i tak trafią do budżetu - mówi Przemysław Pruszyński. 

Zobacz procedurę: Wyrazy „metoda kasowa” na fakturze >

Czytaj również: Umowa koalicyjna: PIT kasowy i przewidywalność systemu podatkowego >>

 

Nowość
Nowość

Monika Brzostowska, Patrycja Kubiesa

Sprawdź  

Zmiana w przychodach ale i w kosztach

- Przejście na metodę kasową będzie wymagać też zmiany w innej istotnej kwestii. Obecnie przedsiębiorcy rozliczają nie tylko przychody, ale też koszty uzyskania przychodów na zasadzie memoriałowej. To oznacza, że odliczają koszty wynikające z faktury, nawet jeśli jeszcze jej nie opłacili. Jeśli przejdziemy na kasowe rozliczenie przychodów, konieczne będzie też kasowe rozliczenie kosztów - będzie można je odliczyć dopiero, gdy opłacimy fakturę. To oznacza, że metoda kasowa może mieć zarówno plusy jak i minusy. Należy też pamiętać, że konieczne będzie dostosowanie systemów księgowych do nowego sposobu rozliczenia -  mówi Paweł Lewandowski, ekonomista zajmujący się doradztwem biznesowym.

W VAT przedsiębiorca rozliczający się kasowo może odliczyć VAT z faktury zakupowej dopiero, gdy zapłaci sprzedawcy. 

Powstaje też pytanie, czy jeśli metoda kasowa zostanie wprowadzona w PIT, to czy nie powinna być także możliwa w CIT. - Jeśli kryterium będzie wysokość przychodów z działalności gospodarczej, to niejednokrotnie spółki rozliczające CIT mają niższe przychody, niż przedsiębiorcy płacący PIT - mówi Paweł Lewandowski. 

Sprawdź w LEX: Z jaką datą spółka powinna ująć w kosztach fakturę zakupu z adnotacją "metoda kasowa"? >

 

Z jakich ulg można korzystać, gdy kontrahent nie płaci

Przypomnijmy, że już obecnie przepisy ustawy o PIT przewidują rozwiązania, które mają ulżyć przedsiębiorcom, którzy nie otrzymali zapłaty od kontrahenta. Jednym z nich jest ulga na złe długi uregulowana w art. 26i ustawy o PIT (i odpowiednio art. 18f ustawy o CIT). 

Jednak według Przemysława Pruszyńskiego, obowiązująca obecnie ulga na złe długi w PIT jest problematyczna, ponieważ przedsiębiorca musi od razu zapłacić podatek, a porem śledzić płatności i termin uprawniające do zastosowania ulgi. 

Ulga polega na tym, że podstawa opodatkowania (dochód) może być pomniejszona o zaliczaną do przychodów należnych wartość wierzytelności o zapłatę świadczenia pieniężnego, która nie została uregulowana lub zbyta, przy czym zmniejszenia dokonuje się w zeznaniu podatkowym składanym za rok podatkowy, w którym upłynęło 90 dni od dnia upływu terminu zapłaty określonego na fakturze (rachunku) lub w umowie. Jednocześnie nabywca, który nie dokonał zapłaty zobowiązania wykazanego uprzednio w kosztach uzyskania, musi zwiększyć podstawę opodatkowania, przy czym zwiększenia dokonuje się w zeznaniu podatkowym składanym za rok podatkowy, w którym upłynęło 90 dni od dnia upływu terminu zapłaty określonego na fakturze (rachunku) lub w umowie.

Czytaj w LEX: Ulga na złe długi w podatkach dochodowych >

Inne rozwiązanie polega na tym, że nieściągalną wierzytelność można zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów. Zgodnie z art. 23 ust. 2 ustawy o PIT – za wierzytelności, o których mowa w ust. 1 pkt 20, uważa się te wierzytelności, których nieściągalność została udokumentowana:

  1. postanowieniem o nieściągalności, uznanym przez wierzyciela jako odpowiadające stanowi faktycznemu, wydanym przez właściwy organ postępowania egzekucyjnego, albo
  2. postanowieniem sądu o: a) oddaleniu wniosku o ogłoszenie upadłości, jeżeli majątek niewypłacalnego dłużnika nie wystarcza na zaspokojenie kosztów postępowania lub wystarcza jedynie na zaspokojenie tych kosztów, lub b) umorzeniu postępowania upadłościowego, jeżeli zachodzi okoliczność, o której mowa w lit. a, lub c) zakończeniu postępowania upadłościowego albo
  3. protokołem sporządzonym przez podatnika, stwierdzającym, że przewidywane koszty procesowe i egzekucyjne związane z dochodzeniem wierzytelności byłyby równe albo wyższe od jej kwoty.

Czytaj też w LEX: Wierzytelności nieściągalne a koszty uzyskania przychodu w PIT krok po kroku >