Ulga prowzrostowa, zwana też ulgą na ekspansję, jest narzędziem, z którego może potencjalnie korzystać szeroka grupa podatników. Do ulgi, o której mowa w art. 18eb ustawy o CIT, mają prawo podatnicy, którzy wytworzyli produkty w ramach swojej działalności gospodarczej. Przez produkty ustawa o CIT rozumie rzeczy wytworzone przez podatnika. Wymóg dotyczący wzrostu przychodów ze sprzedaży produktów nie został określony w postaci jakiegokolwiek progu kwotowego czy procentowego. Tym samym, nawet minimalny wzrost przychodów ze sprzedaży, przy jednoczesnym poniesieniu kwalifikowanych wydatków, umożliwia skorzystanie z tej ulgi. Jedynym istotnym ograniczeniem jest konieczność wytwarzania produktów. Warunek ten wydaje się zatem prosty, a jednak tak nie jest.

Sprawdź w LEX: Polski Ład – Ulga prowzrostowa - postępowanie krok po kroku >>

Trudna interpretacja ograniczenia 

Jak się okazuje, ograniczenie to może powodować trudności interpretacyjne. Ustawodawca zdefiniował wprawdzie pojęcie produktu, określając jego mianem „rzeczy wytworzone przez podatnika”. Nie doprecyzował jednak, czy chodzi o rzeczy wytworzone wyłącznie przez podatnika, czy również o rzeczy, które zostały wytworzone na zlecenie podatnika.

- Ograniczenie możliwości stosowania ulgi do rzeczy wytworzonych wyłącznie przez podatnika praktycznie wyeliminowałoby możliwość jej stosowania u większości podatników. W dobie globalizacji i wysokiej specjalizacji procesy produkcyjne realizowane są przez wiele współpracujących ze sobą podmiotów. Większość producentów korzysta z podwykonawców, wykorzystuje półprodukty i odpowiada jedynie za niewielki wycinek procesu produkcyjnego – podkreśla Piotr Prokocki, doradca podatkowy, szef praktyki podatkowej w kancelarii Penteris.

Ekspert wskazuje, że wszyscy producenci realizujący określone etapy procesu produkcyjnego powinni mieć możliwość skorzystania z ulgi. - Taka możliwość powinna być jednak wykluczona w przypadku podmiotów, których rola ogranicza się jedynie do odsprzedaży produktów wytworzonych przez inne podmioty – ocenia Piotr Prokocki.

Czytaj w LEX: I SA/Bk 497/22, Pojęcie „produktów” na gruncie art. 18eb ust. 1 i 2 ustawy o CIT - Wyrok WSA w Białymstoku

 


Deweloper korzysta z podwykonawców

A co na to organy skarbowe? O interpretację wystąpił deweloper, który rozpoczął budowę osiedla mieszkaniowego. Ponosi on wydatki mające na celu reklamę przedsięwzięcia i dotarcie do potencjalnych kupujących, a w konsekwencji zwiększenie przychodów ze sprzedaży lokali mieszkalnych.

Czytaj w LEX: Niedozwolone klauzule umowne w umowach deweloperskich >>>

W związku z tym zamierza on skorzystać z ulgi prowzrostowej. Powziął jednak wątpliwość czy ma prawo do ulgi w sytuacji, gdy jest on inwestorem, a realizacja prac związanych z budową budynków mieszkalnych w ramach projektu „B” została zlecona generalnemu wykonawcy. I o to zapytał organy skarbowe. Jego zdaniem odpowiedź powinna być twierdząca.

W interpretacji z 17 lutego br. Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej nie zgodził się z podatnikiem (0114-KDIP2-1.4010.191.2022.4.KW). Stwierdził, że wyrażenie „wytworzyć rzecz” przez podatnika oznacza wyprodukować przedmioty materialne przez tego podatnika. Oznacza to w sposób niewątpliwy, że intencją ustawodawcy przy projektowaniu art. 18eb ustawy o CIT, było objęcie ulgą wyłącznie produktów stanowiących rzeczy (a zatem przedmioty materialne) wytworzone przez podatnika. Dyrektor KIS uznał, że nie można się zgodzić się ze spółką, że jako podmiot nie wytwarzający faktycznie/fizycznie rzeczy (budynków i znajdujących się w nich lokali mieszkalnych, które są przedmiotem sprzedaży) - jest uprawniony do skorzystania z tzw. ulgi na ekspansję, gdyż jest jedynie inwestorem a realizację prac budowlanych związanych z budową budynków mieszkalnych w ramach projektu „B” zleca generalnemu wykonawcy.

Zatem, spółka nie wytwarza produktu, lecz robią to inne podmioty na jej zlecenie. Spółka nie wykonuje działalności produkcyjnej, lecz działalność handlową lub dystrybucyjną i zajmuje się tylko sprzedażą „towaru handlowego” wytworzonego przez inny podmiot a nie wytwarzaniem tego produktu.

Czytaj w LEX: Zmiany w odbiorach budynków według nowej ustawy deweloperskiej >>

Czytaj także: Skarbówka zmienia stanowisko w sprawie ulgi na robotyzację>>

Ryzyko ekonomiczne nie wystarczy

- Taką rolę handlowca - w analizowanej interpretacji indywidualnej – Dyrektor KIS przypisał deweloperowi. Co istotne, Dyrektor KIS zwrócił uwagę na fakt, iż deweloper nie wytwarza rzeczy (tj. budynków i lokali mieszkalnych) „fizycznie”. To zadanie realizowane jest – na zlecenie dewelopera – przez generalnego wykonawcę. Samo pełnienie funkcji organizacyjnych w stosunku do procesu inwestycyjnego i ponoszenie przez dewelopera ryzyka ekonomicznego nie wystarczyło, aby Dyrektor KIS przypisał mu funkcję podmiotu wytwarzającego rzeczy, który może skorzystać z ulgi na ekspansję – podkreśla Piotr Prokocki.

Jego zdaniem, takie stanowisko w mocnym stopniu ogranicza możliwość stosowania tej ulgi w branży nieruchomościowej. - W przypadku podziału zadań pomiędzy inwestora i generalnego wykonawcę z ulgi nie będzie mógł również skorzystać generalny wykonawca. Ten podmiot świadczy bowiem usługę na rzecz inwestora i nie sprzedaje na jego rzecz wytworzonych przez siebie produktów – zauważa Piotr Prokocki.

Ograniczenie bezpodstawne

- Szczerze mówiąc liczę, że interpretacja zostanie zaskarżona – jej autor chyba nie lubi deweloperów. Uzasadnienie interpretacji zawiera spore luki – ocenia Andrzej Radwan – Wiński, doradca podatkowy.

Jego zdaniem, idea ulgi jest dość prosta – ma zachęcić do rozwijania działalności i pomóc zapełnić luki gospodarcze po przedsiębiorstwach, które nieprzetrwałych zawirowań gospodarczych ostatnich lat. - Żaden element ulgi nie daje podstawy do odmowy preferencji z uwagi na wykorzystanie podwykonawców w ramach procesu wytwarzania produktów. Zgodnie z tym tokiem rozumowania należałoby wykluczyć z prawa do ulgi wszystkie zakłady produkcyjne, które korzystają z agencji personalnych lub obsługi produkcyjnej – podkreśla Andrzej Radwan-Wiński.

Ekspert wyjaśnia, że wykonawcy nie są dostawcami gotowego produktu – nie sprzedają zabudowanej nieruchomości, tylko wykonują określony zakres prac. - Całość procesu – tj. zakup gruntu, przygotowanie do inwestycji, projekt budowlany, pozwolenie na budowę, nadzór inwestorski, pozwolenie na użytkowanie – te czynności pozostają po stronie dewelopera w „procesie produkcyjnym” – w ramach którego generalny wykonawca dostarcza jedynie określoną usługę. Można zatem dostrzec subtelną różnicę między handlem gotowym towarem a zrealizowaniem i sprzedażą inwestycji mieszkaniowej – podkreśla Andrzej Radwan-Wiński.

Poza tym wskazuje na fakt, że autor interpretacji w swoich wywodach zapomina, że to dopiero deweloper, na podstawie oświadczeń składanych w umowie ustanowienia odrębnej własności lokalu i przeniesienia jej na nabywcę – nadaje lokalowi samodzielny byt jako odrębnej nieruchomości - zatem wytwarza ją także w sensie prawnym.

Miejmy nadzieję, że skarbówka zmieni swoje niekorzystne stanowisko w kolejnych interpretacjach.