Samozatrudnieni stają się solą w oku fiskusa. Nieprzychylne podejście urzędów skarbowych do małego biznesu staje się coraz bardziej widoczne. Jest to też coraz większy problem dla prowadzących jednoosobowe firmy.

Kłopotliwe rozliczenie kosztów

Jednym z głównych punktów zapalnych w relacji fiskus - przedsiębiorca stało się rozliczanie kosztów uzyskania przychodów. Powodem jest nieprecyzyjna definicja tego pojęcia. Skarbówka na tym korzysta. Twierdzi, że niektóre wydatki przedsiębiorcy nie mogą być odliczane w ramach działalności, ponieważ mają charakter osobisty. Zdaniem fiskusa, przedsiębiorca, nawet gdyby nie prowadził firmy, i tak by je poniósł. Problematyczny staje się nawet zakup okularów, które potrzebne są np. zegarmistrzowi, czy złotnikowi do pracy. Wątpliwości dotyczą także rozliczania wydatków na odzież, edukację, kursy językowe, wyposażenie. Potwierdza to Izabela Rutkowska, doradca podatkowy, prowadząca własną kancelarię prawną. Wskazuje przykład jednej z interpretacji, z której wynikało, że lekarz nie mógł zaliczyć do kosztów wydatków na naukę języka angielskiego. Argument, że celem nauki ma być rozszerzenie zakresu działalności i świadczenie usług dla obcojęzycznych pacjentów fiskusa nie przekonała.

Zobacz komentarz: Oblany test z tworzenia prawa >>

Sprawdź w LEX:

Jaką stawką ryczałtu przedsiębiorca powinien opodatkować sprzedaż samochodu wykorzystywanego w działalności gospodarczej? >

Czy najem hali sportowej na cele reklamowe może być kosztem uzyskania przychodów? >

 

Nowy bat na samozatrudnionych

Ministerstwo Finansów zaczęło właśnie przygotowywać nową broń. Będzie to weryfikacja podmiotów prowadzących działalność gospodarczą - tzw. test przedsiębiorcy. Chodzi o wyeliminowanie z rynku takich podatników, którzy zarejestrowali działalność, ale działają tak, jakby w rzeczywistości byli pracownikami. Resort finansów uważa, że celem takiego działania jest chęć uniknięcia podatków i składek ZUS. Wielu z jednoosobowych przedsiębiorców korzysta z opodatkowania dochodów liniową stawką podatku (19 proc.), gdy zasady ogólne (skala podatkowa) przewidują zastosowanie 18-proc i 32-proc. stawki PIT. Najpewniej już od stycznia 2020 roku przedsiębiorcy będą musieli przejść specjalny test przedsiębiorcy i udowodnić, że prowadzą "prawdziwe" firmy.

Zobacz również: Płacisz za doradztwo - będziesz się tłumaczył >>

Firma to nie tylko korzyści

Grzegorz Symotiuk, doradca podatkowy, partner w TAX Doradztwo Podatkowe i Finansowe Symotiuk i wspólnicy, zwraca jednak uwagę, prowadzenie własnej firmy to nie tylko korzyści. Osób samozatrudnionych nie obejmuje m.in. kodeks pracy, w tym zwłaszcza szeroko rozumiane przywileje pracownicze. Nie mają urlopu, długiego okresu wypowiedzenia, dodatkowego wynagrodzenia za nadgodziny. Nie dotyczą ich także przepisy o ograniczonej odpowiedzialności materialnej pracowników. Zamiast tego do umów dodawane są klauzule o wysokich karach umownych. Często też samozatrudnienie narzucane jest przez zatrudniających. – Nie dziwi mnie jednak, że unikanie umów o pracę i podejmowanie decyzji o współpracy w ramach samozatrudnienia budzi sprzeciw państwa. Jest ono bowiem jedyną stroną, która na samozatrudnieniu ewidentnie traci. Zarówno na podatkach, jak i na składkach ZUS – podkreśla Symotiuk.

Zobacz procedury:

Zakaz konkurencji w trakcie trwania stosunku pracy >

Zawarcie umowy o zakazie konkurencji po ustaniu umowy o pracę >

 


Problematyczne rozdzielenie źródeł przychodów

Ustawa o PIT wskazuje obecnie, że za pozarolniczą działalność gospodarczą nie uznaje się czynności, jeżeli łącznie spełnione są następujące warunki:

  1. odpowiedzialność wobec osób trzecich za rezultat tych czynności oraz ich wykonywanie, z wyłączeniem odpowiedzialności za popełnienie czynów niedozwolonych, ponosi zlecający wykonanie tych czynności,
  2. są one wykonywane pod kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonych przez zlecającego te czynności,
  3. wykonujący te czynności nie ponosi ryzyka gospodarczego związanego z prowadzoną działalnością.

Sprawdź w LEX: Wydatki na cele osobiste, a koszty uzyskania przychodów w PIT >

Zdaniem prof. Adama Mariańskiego, partnera w Mariański Group, powyższe regulacje pozwalają sprawnie funkcjonującej administracji podatkowej na klasyfikację czynności do odpowiedniego źródła przychodów (np. jako umowa o pracę). Nie można jednak automatycznie uznać, iż wystawianie jednej faktury dla jednego podmiotu przesądza o tym, że ktoś nie jest przedsiębiorcą. - Obawiam się, że planowany test może posłużyć do ograniczenia swobody działalności gospodarczej i zmniejszenia osób uprawnionych do rozliczania swoich przychodów jako pochodzących z tego źródła. Jeżeli KAS będzie sprawdzał według JPK-ów liczbę wystawionych faktur i powiązanie podmiotów nabywających usługi lub towary, a będzie to jedyne kryterium wyłączające z klasyfikowania czynności jako wykonywanych w ramach działalności gospodarczej, to może to doprowadzić do nieuzasadnionego różnicowania sytuacji osób znajdujących się w podobnej sytuacji – ocenia prof. Mariański.

Sprawdź w LEX: Osoba prowadząca pozarolniczą działalność wykonująca umowy cywilnoprawne - zbieg tytułów do ubezpieczeń >

Sam test na razie tajemnicą

Na temat samego testu na razie niewiele jeszcze wiadomo. Z całą pewnością można jednak założyć, że skoro inicjatywa jego stworzenia pochodzi z Ministerstwa Finansów, testy będą przeprowadzane przez urzędników organów podatkowych. - Biorąc pod uwagę popularność jednoosobowej działalności w Polsce test zapewne nie będzie przeprowadzony w ramach jednorazowej akcji, tylko będzie narzędziem, po które urzędy skarbowe będą sięgały w określonych przypadkach. Możliwe, że każdorazowo będzie on przeprowadzany u przedsiębiorców działających w danej branży, wytypowanej przez Szefa KAS – przewiduje Maciej Górski, doradca podatkowy, menadżer w RSM Poland. Grzegorz Symotiuk zwraca jednak uwagę, że życie gospodarczej jest bardzo bogate i przy weryfikowaniu przedsiębiorców z pewnością pojawi się wiele wątpliwości. - Przykładowo, jeżeli kryterium będzie wysokość przychodów od jednego podatnika, czy ilość wystawianych w jednym miesiącu faktur, to pamiętajmy, że w wielu branżach (np. budowlanych czy IT), gdzie projekty są skomplikowane, przez długi okres pracuje się nad jednym projektem i nie podejmuje się w tym czasie innych zleceń. W wielu przypadkach przedstawiciele wolnych zawodów również pracują jednocześnie nad jednym projektem – podkreśla ekspert.

Sprawdź w LEX: Przypisanie przychodu do działalności gospodarczej >

Przesłanki zbyt trudne do weryfikacji

Doradców podatkowych zastanawia też, za jaki okres będzie badana przychodowość i co w sytuacji np. czasowego wystawiania faktur na rzecz jednego klienta. Czy to oznacza, że przedsiębiorca na czas, kiedy będzie miał jednego klienta, przestanie być prowadzącym działalność gospodarczą? Ciekawe jest również, jak zostaną przez Ministerstwo Finansów sformułowane kryteria niezależności. W niektórych przypadkach (jak np. w przypadku projektów budowlanych) narzucane ograniczenia czy przez bezpośredniego zlecającego, czy przez generalnego wykonawcą są bardzo duże. Czy to oznacza, że w takim wypadku w zasadzie nigdy nie można być przedsiębiorcą? Wreszcie mogą się również sytuacje zupełnie niestandardowe, a które mogą paść ofiarą testu przedsiębiorcy. Czy na przykład właściciel nieruchomości, który wynajmuje nieruchomość jednemu podmiotowi (i uzyskuje od niego 100 proc. przychodów) i jest związany z najemcą umową najmu, jest niezależny, czy też nie może prowadzić działalności gospodarczej?

Sprawdź w LEX: Wypadek osoby wykonującej pracę na podstawie umowy zlecenia, lub umowy o świadczenie usług, umowy agencyjnej oraz umowy o dzieło >