Jak wynika z raportu, administracja skarbowa dysponuje dziś narzędziami analitycznymi i ogromnymi zasobami danych, których większość firm nie potrafi zrównoważyć. w 2024 roku przeprowadzono ponad 2,39 mln czynności sprawdzających, czyli 260 razy więcej niż formalnych kontroli, których liczba wyniosła niespełna 9,3 tys.
Dokument przedstawia wyniki badania 598 przedsiębiorstw oraz analizę praktyk i wyzwań towarzyszących przedsiębiorstwom w środowisku kontroli podatkowych.
- Dziś nie czeka się na pukanie do drzwi. System działa nieprzerwanie, a decyzje zapadają często poza zasięgiem świadomości przedsiębiorcy. Dla firm to ogromna asymetria, bo fiskus ma technologię, dane, narzędzia i czas. Po drugiej stronie często stoi przeciążony CFO, księgowa lub właściciel bez odpowiedniego wsparcia i świadomości, że kontrola już trwa. Dlatego zarządzanie ryzykiem podatkowym musi być ciągłe, a nie reaktywne – komentuje Piotr Wójcik, dyrektor zarządzający Pionu Rozwiązań dla Klienta Korporacyjnego w UNIQA.
Z przeprowadzonego badania wynika, że tylko 24 proc. firm deklaruje zaufanie do administracji skarbowej. Aż 37 proc. postrzega fiskusa przede wszystkim jako kontrolera, a 28 proc. jako podejrzliwego obserwatora. Tylko co piąta firma (22 proc.) widzi w nim partnera. W efekcie aż 69 proc. firm deklaruje postawę ostrożną lub zachowawczą – wolą nadpłacić podatek, niż ryzykować spór z urzędem.
Jednocześnie ponad połowa przedsiębiorstw (57 proc.) uważa, że ryzyko podatkowe w ich firmie wzrośnie w ciągu najbliższego roku. Kluczowe powody to:
- częste i nieprzewidywalne zmiany przepisów (58 proc.),
- trudność interpretacji prawa podatkowego (51 proc.),
- niejednolite stanowiska urzędów (35 proc.).
Mimo świadomości ryzyka tylko połowa przebadanych firm ma procedury na wypadek kontroli lub czynności sprawdzających. 36 proc. deklaruje posiadanie planu działania na wypadek sporu, a 25 proc. analizuje ryzyko związane z kontrolą JPK. Jedynie 7 proc. firm korzysta z dashboardów lub wewnętrznych raportów ryzyka.
Odpowiedzialność za kontrolę wciąż pozostaje skoncentrowana na jednej osobie, najczęściej głównym księgowym lub CFO. Tylko 22 proc. firm zapewnia osobom obsługującym kontrolę pełne wsparcie organizacyjne. W pozostałych przypadkach pracownicy często działają samodzielnie, pod presją i bez wystarczających narzędzi.
- Dla firmy kontrola to wydarzenie jednostkowe, stresujące i często dezorganizujące, a dla fiskusa powtarzalna, dobrze zautomatyzowana rutyna. Tylko dobrze przygotowana organizacja jest w stanie wyrównać ten poziom gry. Bez spójnych procedur, jasnych ról i świadomego zaplecza decyzyjnego nawet najlepsi profesjonaliści działają z ograniczoną skutecznością i z dużym obciążeniem emocjonalnym. A kontrola podatkowa to nie test dla jednostki. To test dla całej organizacji – podkreśla Bartosz Czerwiński, adwokat i Partner w Zespole Postępowań Podatkowych i Sądowych w Dziale Doradztwa Podatkowego w EY Polska.
Podczas konferencji prasowej przedstawiciele UNIQA, EY i Strefy Bezpieczeństwa przedstawili produkt „Bezpieczna kontrola”. W ramach pomocy podatkowej firma otrzymuje wsparcie ekspertów EY podczas kontroli lub sporów z fiskusem (oraz opcjonalnie z ZUS i PIP), a także wsparcie w postępowaniach we wszystkich instancjach w Polsce (aż do NSA). Firma może dodatkowo skorzystać z ubezpieczenia OC księgowego od UNIQA oraz ubezpieczenia D&O, czyli odpowiedzialności cywilnej dla dyrektorów i członków zarządów spółek, które chroni ich majątek osobisty.
zaznacza Michał Pastuszka, prezes Strefy Bezpieczeństwa, jest to ubezpieczenie podatkowe w modelu abonamentowym, opłacane co miesiąc, z którego można też w każdej chwili zrezygnować. W tej formule jest ono dostępne również dla mniejszych podmiotów.
Czytaj również: Coraz więcej firm ubezpiecza się od sporu z fiskusem - Prawo.pl












