Krzysztof Koślicki: Czy obecne zasady płacenia PIT są sprawiedliwe? Czy wprowadzenie Polskiego Ładu coś w tym zakresie zmieni?

Dr Jowita Pustuł: Nie, nie są. A czy po wprowadzeniu Polskiego Ładu będą sprawiedliwe? Niestety nic na to nie wskazuje. Argumentuje się, że – zgodnie z zasadą sprawiedliwości – „bogaci” mają płacić więcej. Ale co to znaczy?

Wiele osób, zgadzając się z tezą, że „bogaci muszą płacić więcej” zakłada, że - skoro obecnie „bogaci” płacą tyle samo co „biedni” - to Jan zarabiający 3 tys. zł płaci 300 zł podatku i Karol, który zarabia 30 tys. zł też płaci 300 zł podatku. Tak wielu z nas rozumie płacenie „tyle samo”. Jeśli zapytalibyśmy, czy sprawiedliwe byłoby gdyby Jan zapłacił 300 zł a Karol 3 tys. zł to wielu przytaknie. Tak, to byłoby sprawiedliwe. Niestety nikt nikomu nie tłumaczy na czym polega progresja podatkowa, jak działa stawka liniowa, itd. Brak jest też świadomości istnienia przeróżnych zwolnień podatkowych i innych podatkowych preferencji. Jeśli przeanalizujemy przepisy podatkowe to dojdziemy do wniosku, że bardzo liczna grupa podatników obecnie podatku nie płaci i - niezależnie od tego, jaka będzie kwota wolna - i tak podatku nie zapłaci. Czy to jest sprawiedliwe? Można dyskutować.

Zobacz również: Firmy szukają sposobu, by uciec przed Polskim Ładem >>

 

Czy to znaczy, że hasło, by opodatkować bogatych nie ma nic wspólnego ze sprawiedliwością podatkową?

Hasło „opodatkujemy bogatych” jest z pewnością bardzo chwytliwe, ale proponowane rozwiązania niewiele mają wspólnego ze sprawiedliwym system opodatkowania. Abstrahując od samej definicji „bogatych” zauważmy, że proponowane zmiany mają dotknąć tylko niektórych z nich. Polski Ład nie pogorszy sytuacji podatników, którzy nie płacą składki na ubezpieczenie zdrowotne i nie stosują przy ustalaniu wysokości podatku skali podatkowej. Nawet jeśli ktoś sprzeda dom wykazując dochód o wartości znacznie przewyższającej 120 tys. zł to i tak zapłaci wyłącznie 19 proc. PIT (albo nic nie zapłaci, jeśli był właścicielem tego domu ponad 5 lat). Podobnie osoba, która sprzeda udziały lub akcje. Nawet gdyby uzyskała w związku ze sprzedażą milionowy dochód zapłaci 19 proc. PIT. Podwyżka graczom giełdowym nie grozi.

 

Kto w związku z tym zapłaci więcej po wdrożeniu Polskiego Ładu?

Na razie możemy opierać się wyłącznie na informacjach zawartych w dokumentach programowych, bo nie opublikowano jeszcze projektów zmian. Wynika z nich, że przede wszystkim więcej zapłacą przedsiębiorcy. Sytuacja przedsiębiorców ma pogorszyć się z dwóch powodów. Po pierwsze mają się zmienić zasady obliczania składki na ubezpieczenie zdrowotne. Składka ma być obliczana od dochodu. Zmiana ta będzie szczególnie dotkliwa, bo obecnie składka zdrowotna ma charakter ryczałtowy. Nie jest to jednak zmiana podatkowa. Podatkowo przedsiębiorcy stracą z tego powodu, że nie będą mieć już prawa do odliczania części z tej składki od podatku.

 

Podwyższanie podatków to nie tylko same zmiany stawek. Cel ten można osiągnąć różnymi sposobami.

Warto w tym miejscu wyjaśnić, że - w celu podwyższenia obciążeń podatkowych -stosowane są różne techniki. Najbardziej widoczne jest oczywiście podwyższenie stawki podatku. Jeśli stawka wynosi 22 proc. i zostaje zmieniona na 23 proc., to każdy zauważy różnicę. W związku z tym stawek podatkowych zasadniczo się nie podnosi. Celem kamuflażu podwyżki podatków dokonuje się na przykład zmiany zasad zaliczania wydatków do kosztów uzyskania przychodów. Co do zasady opodatkowaniu podlega dochód, czyli przychód pomniejszony o koszty jego uzyskania. Im wyższe koszty uzyskania przychodów tym niższy dochód i – w konsekwencji – podstawa opodatkowania. W związku z tym, ograniczając lub wyłączając prawo do zaliczenia danego wydatków do kosztów uzyskania przychodów, osiągamy efekt w postaci podwyższenia podstawy opodatkowania i podwyższenia podatku. Z taką zmianą mieliśmy na przykład do czynienia w 2019 r., kiedy wprowadzono ograniczenia w zaliczaniu do kosztów uzyskania przychodów opłat za korzystanie z samochodu osobowego na podstawie umowy leasingu operacyjnego, najmu, czy dzierżawy. Możemy też nie zorientować się, że doszło do podwyższenia podatku, jeśli ustawodawca ukryje ten fakt wprowadzając nowy podatek, w szczególności, jeśli nie nazwie go podatkiem. Z taką operacją też już mieliśmy do czynienia. Wprowadzona w ustawie o PIT danina solidarnościowa jest oczywiście podatkiem. Została nazwana „daniną” dla zmylenia podatnika. Bez wątpienia do podwyższenia obciążeń podatkowych doprowadziła też zaskakująca dla wielu przedsiębiorców zmiana wprowadzona z dniem 1 stycznia 2021r., która polegała na objęciu spółek komandytowych opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób prawnych. Żadna stawka podatkowa nie została podniesiona, a mimo to obciążenie podatkowe wielu przedsiębiorców istotnie wzrosło. Podwyższenie podatku zaplanowane w ramach Polskiego Ładu ma zostać osiągnięte przez uniemożliwienie odliczenia od podatku składki na ubezpieczenie zdrowotne. Znów będzie to podwyższenie obciążenia podatkowego niezwiązane ze zmianą stawki podatku. 

 


Aby zniwelować negatywne skutki nowelizacji planuje się zwiększenie kwoty wolnej. Czy, zgodnie z zasadą sprawiedliwości, z tej wysokiej kwoty wolnej skorzystają wszyscy?

Prawdopodobnie nie, bo na stronie 9 dokumentu programowego Polskiego Ładu czytamy, że podwyższona kwota wolna ma „wspomóc miliony pracowników w Polsce”. O przedsiębiorcach nie ma tu mowy. Co ciekawe, na s. 9 dokumentu programowego Polskiego Ładu czytamy, że kwota wolna zostanie podniesiona „blisko dziesięciokrotnie”. Jest to informacja dość zaskakująca, gdyż obecnie najwyższa kwota wolna to 8.000 zł (taka kwota może być stosowana wyłącznie, jeśli roczna podstawa opodatkowania nie jest przekracza 8.000 zł). Po przekroczeniu tego limitu każdy oblicza „swoją” kwotę wolną, bo jej wysokość jest zależna od podstawy obliczenia podatku. Jeśli podstawa osiągnie próg 127.000 zł żadna kwota wolna nie przysługuje - podatek płacony jest od każdej zarobionej złotówki. Czy to jest sprawiedliwe? Można się spierać.  

 

Podsumujmy, czy pani zdaniem, Polski Ład ma szanse uporządkować kwestie dotyczące opodatkowania dochodów?

Bez wątpienia ogłoszenie programu Polski Ład rozpoczęło ogólnonarodową dyskusję o potrzebie reformy podatkowej i to jest, jak na razie, główna „podatkowa” zaleta tego programu. Niestety nic nie wskazuje na to, że Polski Ład to przemyślana reforma podatkowa. Z przekazywanych informacji wynika, że będziemy mieć do czynienia z dodawaniem kolejnych przepisów do obecnie obowiązującej ustawy (np. specjalnych algorytmów podwyższających koszty uzyskania przychodów osób zarabiających od 6.000 zł do 10.000 zł). Żadnych uproszczeń raczej nie należy się spodziewać. Często słyszę, że zwykłemu podatnikowi trudno się odnaleźć w gąszczu przepisów podatkowych. Ale ustawa o PIT to nie jest zwykły gąszcz. To już jest dżungla amazońska i ktoś właśnie podjął decyzję o jej zalesieniu.

Dr Jowita Pustuł, doradca podatkowy, radca prawny, J.Pustuł i Współpracownicy Doradztwo podatkowo-prawne