W poniedziałek (15 grudnia br.) NSA w siedmioosobowym składzie pochylił się po raz kolejny nad sprawą opodatkowania marynarzy i możliwości skorzystania przez nich z ulgi abolicyjnej. Sprawą tą sąd zajmował się w październiku br. i nie podjął wówczas uchwały, ale uznał, że ma ona doniosłe znaczenie i przekazał ją do rozpoznania w siedmioosobowym składzie. Wiele spraw dotyczących marynarzy czeka na rozpoznanie i zostało zawieszonych do czasu tego rozstrzygnięcia. Orzeczenie może mieć przełożenie na rozumienie pewnych kwestii dotyczących wszystkich umów o unikaniu podwójnego opodatkowania, nie tylko tej z Norwegią.
Przypomnimy, że prezes NSA skierował do poszerzonego składu tego sądu pytanie prawne, czy na gruncie sformułowania użytego w art. 14 ust. 3 Konwencji między RP a Królestwem Norwegii w sprawie unikania podwójnego opodatkowania, mówiącego o tym, że "wynagrodzenie uzyskane w związku z wykonywaniem pracy najemnej na pokładzie statku morskiego eksploatowanego w transporcie międzynarodowym przez przedsiębiorstwo Umawiającego się Państwa, może być opodatkowane w tym Państwie", zastosowanie znajduje metoda unikania podwójnego opodatkowania w Polsce, o której stanowi art. 22 ust. 1 lit. a)-d) tej Konwencji, w przypadku gdy osoba mająca miejsce zamieszkania w Polsce i osiągająca z tego tytułu dochód, nie podlega z tytułu jego uzyskania, zgodnie z prawem wewnętrznym Norwegii, obowiązkowi podatkowemu.
Czytaj również: NSA: Siedmioosobowy skład zdecyduje o opodatkowaniu marynarzy
Bandera wysp Bahama czy faktyczny zarząd
NSA nie podjął uchwały, odpowiadającej na to pytanie. Pochylił się nad tematem w poszerzonym składzie 15 grudnia br., rozpatrując skargę kasacyjną organów skarbowych od wyroku WSA w Gdańsku z 5 kwietnia 2022 r. (I SA/Gd 1599/21). Istotą sporu jest możliwość zastosowania do dochodów marynarza osiągniętych z tytułu pracy najemnej wykonywanej na statku ulgi abolicyjnej przewidzianej w art. 27g ustawy o PIT.
WSA w Gdańsku stanął po stronie podatnika i uchylił decyzje organów skarbowych. Sąd stwierdził, że szereg dokumentów potwierdza fakt sprawowania przez Spółkę B AS zarządu statkiem A, a postawa organu sprowadzała się do zanegowania tego faktu bez solidnej podstawy do takiej oceny, jednocześnie organ nie wskazał żadnego dowodu, z którego wynikałoby, że spółka B AS nie jest podmiotem sprawującym faktyczny zarządem statkiem A i będącym w związku z tym podmiotem eksploatującym statek w rozumieniu art. 14 ust. 3 Konwencji. WSA podkreślił, że jest to postępowanie wymiarowe, w którym organ ma obowiązek dokładnego wyjaśnienia stanu faktycznego. Organy zarzucały, że statek pływa pod banderą wysp Bahama. WSA stwierdził, że o zastosowaniu Konwencji wobec dochodów marynarzy nie rozstrzyga ani kwestia bandery statku ani kwestia "obowiązku podatkowego" w Norwegii, tylko kwestia miejsca faktycznego zarządu statku.
Minister finansów kontra organy skarbowe?
Podczas rozprawy w NSA przedstawiciel organów poinformowała, że przeprowadziła osobiście pewne ustalenia, z których wynika, że zarząd statkiem mieści się na wyspach Bahama i wskazała adres.
- Bandera wyznacza przynależność narodową, jeśli statek jest pod banderą Bahama, to tam jest zarząd przedsiębiorstwa, jego siedziba, a zatem nie ma siedziby w Norwegii, a wówczas nie ma obowiązku podatkowego w Norwegii, a więc nie ma zastosowania Konwencja – twierdziła Edyta Sławnikowska, naczelnik Wydziału Podatków Dochodowych Majątkowych i Sektorowych Izby AS w Gdańsku. Informowała, że podatnik nigdzie nie zapłacił podatku, bo na Bahamach nie ma podatku dochodowego, a my nie mamy umowy.
Co ciekawe, w listopadzie br. minister finansów przysłał pismo do NSA, w którym przedstawił stanowisko praktycznie zgodne ze stanowiskiem podatnika i jego pełnomocnika. Przedstawicielka organów skarbowych podkreśliła jednak, że organy skierowały zapytanie do ministra finansów, czy jest to oficjalne stanowisko, do którego mają się zastosować. Minister jednak nie potwierdził, twierdząc, że trzeba czekać na rozstrzygnięcie NSA.
- Piekło zamarzło, bo zgadzam się ze stanowiskiem ministra finansów. A Izba dalej brnie, zamiast wycofać skargę – argumentował pełnomocnik podatnika.
NSA porządkuje interpretacyjny bałagan
NSA oddalił skargę organów skarbowych i skierował postanowienie sygnalizacyjne do ministra finansów. Stwierdził, że ani faktyczne powstanie obowiązku podatkowego, ani fakt czy podatek był płacony, nie ma znaczenia dla możliwości zastosowania umów o unikaniu podwójnego opodatkowania. Sąd szczegółowo uzasadniał swoje stanowisko i wskazywał na problemy, które miał przy rozstrzygnięciu tej sprawy. I z tych właśnie powodów NSA skierował postanowienie sygnalizacyjne do ministra finansów.
- Wydane dotychczas interpretacje ogólne i ta z 2016 r., i ta z 2019 r., wszystkich wątpliwych kwestii nie wyjaśniają. Być może istnieje możliwość wyjaśnienia ich poprzez kolejną interpretację ogólna i ujednolicenie postępowania organów podatkowych w tych sprawach, ale w taki sposób, żeby nie dochodziło do rozbieżności przynajmniej stanowisk w obrębie takim jak dyrektorzy Izb Administracji Skarbowej a ministrem finansów właściwym do wydawania interpretacji ogólnej. Należy zadbać o to, żeby po tej stronie była jednolitość – argumentował sędzia Jan Rudowski.
Wskazał, że minister finansów występuje o podjęcie uchwał abstrakcyjnych i ma instrumenty, żeby zmniejszyć liczbę potencjalnych sporów, nie dopuszczać do sytuacji, w której pełnomocnik podatnika może powiedzieć przed sądem, że złapał go w pułapkę.
- Inspiracją do skierowania postępowania sygnalizacyjnego jest liczba spraw, która oczekuje na rozpoznanie w NSA – podkreślił sędzia Rudowski.
Cena promocyjna: 279.2 zł
|Cena regularna: 349 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 244.3 zł
Eksperci: Niebezpieczny dwugłos w administracji podatkowej
- Wyrok kończy wieloletni spór między podatnikami a organami podatkowymi w zakresie opodatkowania dochodów polskich rezydentów wykonujących pracę najemną na statkach morskich eksploatowanych przez przedsiębiorstwa norweskie - ocenia dr Radosław Bulejak, radca prawny, doradca podatkowy z AXELO Prawo i Podatki
Wskazuje, że organy podatkowe prezentowały profiskalną wykładnię, uzależniając zastosowanie metod unikania podwójnego opodatkowania (a w konsekwencji ulgi abolicyjnej) od wystąpienia efektywnego opodatkowania w Norwegii.
- Orzeczenie NSA jednoznacznie falsyfikuje tę tezę. NSA potwierdził, że dla zastosowania przepisów Konwencji – w tym metody odliczenia proporcjonalnego – wystarczające jest, aby dochód ten mógł być opodatkowany w państwie źródła (Norwegii). Okoliczność, czy norweskie prawo wewnętrzne z tego uprawnienia faktycznie korzysta, czy też zwalnia dany dochód z podatku, pozostaje irrelewantna dla stosowania mechanizmów przeciwko podwójnemu opodatkowaniu. Uzależnianie stosowania umowy bilateralnej od jednostronnych decyzji ustawodawcy norweskiego prowadziłoby de facto do uczynienia klauzuli switch-over, zawartej w art. 22 ust. 1 lit. d) Konwencji, przepisem martwym, co jest niedopuszczalne w procesie wykładni prawa – podkreśla dr Radosław Bulejak.
Niezwykle doniosłym elementem posiedzenia było również, jego zdaniem, wydanie przez NSA postanowienia sygnalizacyjnego.
- Sytuacja procesowa, w której Ministerstwo Finansów przedstawia stanowisko zbieżne z wykładnią podatnika, podczas gdy terenowe organy administracji rządowej (dyrektorzy izb administracji skarbowej) aktywnie je zwalczają na sali sądowej, obnaża poważną dysfunkcję wewnątrz administracji. Taki dualizm stanowisk w ramach tego samego pionu administracji narusza konstytucyjną zasadę zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa, a także godzi w zasadę pogłębiania zaufania, wyrażoną w art. 121 Ordynacji podatkowej – ocenia dr Radosław Bulejak.
Podkreśla, że interwencja NSA w trybie sygnalizacyjnym wskazuje na konieczność systemowego uporządkowania procesu stosowania prawa podatkowego, tak aby prawa podatnika podlegały tej samej ochronie niezależnie od szczebla organu podatkowego, z którym ma do czynienia.
- Wyrok przywraca pewność prawa dla szerokiej grupy podatników-marynarzy. Potwierdza, że przepisy o unikaniu podwójnego opodatkowania mają charakter gwarancyjny i nie mogą być interpretowane w sposób zawężający na niekorzyść podatnika, wbrew ich literalnemu brzmieniu – ocenia dr Radosław Bulejak.
Podobnie ocenia wyrok kolejny ekspert, wskazując na niebezpieczny dwugłos organów skarbowych.
- Choć przedmiot wydanego rozstrzygnięcia może wydawać się niszowy i „koneserski”, w istocie dotyczy ono kwestii bardzo fundamentalnej – prawidłowego rozumienia relacji między krajowym a międzynarodowym prawem podatkowym. Wyrok NSA bez wątpienia wpłynie więc na wiele sporów dotyczących międzynarodowego opodatkowania. Znaczna liczba spraw zbliżonych do analizowanej czeka zresztą na rozpoznanie przez sądy administracyjne. Można mieć przy tym uzasadnioną nadzieję, że wydane rozstrzygnięcie usprawni orzekanie w tym obszarze – argumentuje Maciej Jankowski, doradca podatkowy, kancelaria Paczuski Taudul.
Jego zdaniem stanowisko rozszerzonego składu NSA należy uznać za prawidłowe. Przyjęcie przeciwnego poglądu wiązałoby się bowiem z trudnymi do zaakceptowania konsekwencjami. - Decyzje zagranicznych ustawodawców miałyby wówczas bezpośrednie przełożenie na opodatkowanie marynarzy w Polsce. Prowadziłoby to do sytuacji, w której wielu podatników wolałoby zapłacić podatek – choćby symboliczny – za granicą, byle tylko uzyskać prawo do skorzystania z krajowej preferencji w postaci ulgi abolicyjnej. Wymuszałoby to również na polskich organach podatkowych baczne obserwowanie ruchów legislacyjnych dokonywanych przez zagranicznych ustawodawców – ocenia Maciej Jankowski.
Z punktu widzenia zaufania do organów, za niepokojący jego zdaniem należy uznać dwugłos w obrębie administracji publicznej, który zarysował się w niniejszej sprawie.
- Na zdecydowaną pochwałę zasługuje natomiast sięgnięcie przez NSA po stosunkowo rzadko stosowany instrument w postaci postanowienia sygnalizacyjnego. Sprawa opodatkowania marynarzy po raz kolejny dobitnie ukazuje negatywne skutki przewlekłej niepewności prawa, w szczególności konieczność angażowania pokaźnych zasobów – intelektualnych, materialnych, czasowych – w rozwiązywanie sporów, którym można było zapobiec – komentuje Maciej Jankowski.










