Nowelizacja przepisów ustawy została przyjęta w ekspresowym tempie. Od momentu zakomunikowania planowanych zmian przez resort finansów do dnia podpisania nowej ustawy przez prezydenta upłynęło zaledwie 12 miesięcy. Mimo, że środowisko biegłych rewidentów nie zgadzało się z zarzutami i arbitralną jego zdaniem negatywną oceną sprawności  prowadzonych przez samorząd postępowań kontrolnych, administracyjnych oraz dyscyplinarnych, to nowe przepisy stały się faktem.

Nowe warunki funkcjonowania biegłych

Do zmienionych warunków regulacyjnych muszą teraz dostosować się nie tylko firmy audytorskie ale również ich klienci (zwłaszcza w kontekście nowych procedur tłumaczenia dokumentów oraz wyższych cen za usługi atestacyjne i pokrewne). Nie zapominajmy, że firmy audytorskie to przedsiębiorstwa, które opracowują strategię swojego działania w odpowiedzi na ryzyko prowadzonej działalności gospodarczej. Jak nowa ustawa wpływa zatem na to ryzyko?

 


Ryzyko dodatkowych kosztów tłumaczenia dowodów badania i innych usług

Nieistniejący wcześniej obowiązek tłumaczenia dowodów audytorskich zbieranych w trakcie badania sprawozdania finansowego na język polski będzie źródłem istotnych kosztów. Im większa jest międzynarodowa aktywność gospodarcza badanej firmy tym droższy będzie proces badania gdyż więcej dowodów wymaga tłumaczenia (umowy handlowe, zamówienia, korespondencja, potwierdzenia sald etc.). Kwestia ta dotyczy również firm należących do zagranicznych grup kapitałowych, w których struktury zarządzania i nadzoru korporacyjnego są zintegrowane na poziomie spółki dominującej. W takim przypadku tłumaczonych może być wiele dokumentów strategicznych, finansowych czy operacyjnych, z którymi zapoznaje się biegły rewident i w oparciu, o które planuje właściwe procedury audytowe.

Czytaj w LEX: Postępowanie biegłego rewidenta w odpowiedzi na ocenę ryzyka >

Poza wzrostem kosztu badania wydłuży się w oczywisty sposób także czas jego przeprowadzenia. Wprawdzie firma audytorska może odroczyć tłumaczenie dokumentacji z wykonania usług na moment kontroli jednak lepiej to zrobić w trakcie badania. Obowiązek sporządzenia dokumentacji w języku polskim dotyczy również usług atestacyjnych innych niż badanie oraz usług pokrewnych. Firma audytorska powinna w kalkulacji ceny za swoje usługi uwzględnić wspomniane elementy kosztowe.

Zobacz również:
Zmiana przez zaskoczenie, czyli jak MF zmieniło certyfikat do wysyłania JPK >>

Prezydent za nowym nadzorem nad biegłymi rewidentami >>
Ustawa uchwalona - MF przejmuje nadzór nad biegłymi rewidentami >>
 

Ryzyko dodatkowych kosztów compliance związane z badaniem

Zgodnie z zapowiedziami autorów nowelizacji, Polska Agencja Nadzoru Audytowego (PANA) będzie instytucją wyspecjalizowaną w przeprowadzaniu kontroli usług atestacyjnych i pokrewnych oraz rozliczaniu biegłych rewidentów z błędów zawodowych. W uzasadnieniu do zmian ustawowych możemy wyczytać, że specjalizacji takiej nie mogła osiągnąć likwidowana Komisja Nadzoru Audytowego, odpowiedzialna za kontrole badań jednostek zainteresowania publicznego. Przyczyną był deficyt zasobów finansowych, organizacyjnych i ludzkich. PANA ma lepiej (dokładniej i sprawniej), bo bez wspomnianych ograniczeń, wykonywać kontrole nie tylko badań ale także pozostałych usług atestacyjnych oraz usług pokrewnych wykonywanych na rzecz spółek giełdowych, ubezpieczycieli, funduszy inwestycyjnych a także pozostałych instytucji finansowych (banki spółdzielcze, skok-i itd.). Jest to czynnik, który zapewne zdecyduje o zmniejszeniu liczby firm audytorskich operujących na tych rynkach. Te, które pozostaną będą musiały znacząco zainwestować w dodatkowe działania compliance. Mniejsza liczba firm audytorskich oraz wspomniane inwestycje skorygują zapewne ceny badań w górę.

 


Ryzyko dodatkowych kosztów compliance związane z innymi usługami

Nowelizacja ustawy wymaga od firmy audytorskiej, w przypadku wykonywania usług pokrewnych zgodnie z krajowymi standardami zawodowymi, wdrożenia skutecznych procedur zapewniających zgodność z tymi standardami. Warto nadmienić, że usługi pokrewne nie są usługami zastrzeżonymi do wykonania wyłącznie przez biegłych rewidentów i do czasu nowelizacji - za wiedzą nadzoru publicznego - nie były kontrolowane przez samorząd biegłych rewidentów dopóki nie wystąpiły ku temu przesłanki (skarga klienta itd.). Po zmianach, jeżeli firma audytorska przyjmie zlecenie sporządzenia określonej informacji finansowej (sprawozdanie finansowe, deklaracja podatkowa itd.), to taka usługa obciążona będzie ryzykiem kontroli PANA tylko dlatego, że wykonuje ją firma audytorska. Natomiast jeżeli to samo zlecenie zostanie wykonane przez biuro rachunkowe, które nie posiada statusu firmy audytorskiej, to nie będzie podlegać już takiej kontroli.

Czytaj w LEX: Odpowiedzialność dyscyplinarna biegłego rewidenta >

Aby zmitygować ryzyko zarząd firmy audytorskiej może podjąć decyzję o poniesieniu dodatkowych wydatków albo na działania compliance wdrażając odpowiednie procedury albo uzgodnić z klientem, że usługa nie będzie wykonywana zgodnie z krajowymi standardami (w przypadku usług pokrewnych nie istnieje taki obowiązek).

Oczywiście większe i średnie firmy audytorsko-doradcze poradzą sobie z tymi wyzwaniami. Z pewnością będą wygranymi na rynkach instytucji finansowych oraz giełdowym. A co z mikro firmami audytorskimi, czy przetrwają? Uważam, że tak, choć będzie to trudne. 

Krzysztof Burnos, partner zarządzający w Kancelarii Biegłych Rewidentów Burnos Audit sp. z o.o., prezes Krajowej Rady Biegłych Rewidentów w latach 2015-2019