- Zmiany wymaga ustawa z dnia 8 czerwca 2017 r. o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych, która od lat jest źródłem konfliktów w środowisku pielęgniarek i położnych w zakresie otrzymywanego wynagrodzenia – napisała w zgłoszeniu do akcji Poprawmy prawo Czytelniczka. Jak wskazała, współczynniki pracy stanowiące załącznik do ustawy uzależnione są od kwalifikacji wymaganych a nie posiadanych przez pielęgniarki i położne, co prowadzi do nadużyć ze strony pracodawców. - Pielęgniarki i położne nieposiadające wykształcenia wyższego i specjalizacji, wykonując taką samą pracę, pracę takiej samej jakości co pielęgniarki posiadające to wykształcenie, otrzymują znacznie niższe wynagrodzenie (nierzadko niższe o kilka tysięcy miesięcznie). Bowiem pracodawcy wskazują, że ustawa przyznaje pielęgniarkom z tytułem zawodowym magister wynagrodzenie wyższe - podkreśla w zgłoszeniu. I dodaje: - Treść obowiązującej ustawy prowadzi do nierówności w zakresie wypłacanych wynagrodzeń pielęgniarkom i położnym.
Czytaj również: Protest pielęgniarek i położnych: Wśród postulatów podwyżki i zwiększenie zatrudnienia>>
Jedna ustawa, dwa problemy
Chodzi o ustawę z dnia 8 czerwca 2017 r. o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych (tekst jedn. Dz.U. z 2022 r., poz. 2139). Już jej art. 1 mówi, że ustawa określa sposób ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego pracowników wykonujących zawody medyczne oraz pracowników działalności podstawowej, innych niż pracownicy wykonujący zawody medyczne, zatrudnionych w podmiotach leczniczych, uwzględniający rodzaj wykonywanej pracy oraz sposób osiągania najniższego wynagrodzenia zasadniczego. Z kolei w myśl art. 2 pkt 1, zgodnie z definicją najniższe wynagrodzenie zasadnicze to najniższe miesięczne wynagrodzenie zasadnicze przysługujące pracownikowi wykonującemu zawód medyczny oraz pracownikowi działalności podstawowej, innemu niż pracownik wykonujący zawód medyczny, zatrudnionym w podmiocie leczniczym, obliczone w sposób określony w art. 3, art. 3a albo art. 7.
Zgodnie zaś z art. 5a ww. ustawy od dnia 1 lipca 2022 r. w umowie o pracę pracowników wykonujących zawód medyczny lub pracowników działalności podstawowej, innych niż pracownicy wykonujący zawód medyczny, wskazuje się, do której grupy zawodowej określonej w załączniku do ustawy jest zaliczone zajmowane przez pracownika stanowisko pracy. Przy czym zgodnie z tym załącznikiem grupy zawodowe zostały określone według kwalifikacji wymaganych na zajmowanym stanowisku.
Cena promocyjna: 11.61 zł
|Cena regularna: 12.9 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 9.03 zł
Jednakowe wynagrodzenie za jednakową pracę lub za pracę o jednakowej wartości
- To prawda, że pielęgniarki i położne z wyższym wykształceniem i specjalizacją zarabiają nawet o kilka tysięcy złotych miesięcznie więcej niż pielęgniarki i położne z tytułem pielęgniarki czy położnej, który uzyskały wiele lat temu – wskazuje serwisowi Prawo.pl Karolina Podsiadły-Gęsikowska, adwokatka i partnerka w Kancelarii Adwokacko-Radcowskiej Podsiadły-Powierża. Zastrzega, że nie mówi o przychodniach specjalistycznych, gdzie to wykształcenie wyższe może być wymagane.
Zdaniem mec. Podsiadły-Gęsikowskiej zmiana prawa nie jest tu jednak potrzebna. – Tak naprawdę nic nie trzeba z tym robić, bo przepisy ustawy mówią przecież o najniższym wynagrodzeniu zasadniczym, a nie o najwyższym. To pracodawcy źle stosują przepisy. Bo jest przecież kodeks pracy, zgodnie z którym pracownicy mają prawo do jednakowego wynagrodzenia za jednakową pracę lub za pracę o jednakowej wartości (art. 18[3c] par. 1 k.p.). Należy po prostu właściwie stosować przepisy prawa – podkreśla mec. Karolina Podsiadły-Gęsikowska. I dodaje: - W szpitalach, gdzie tytuł magistra nie jest potrzebny, pielęgniarki i położne z wykształceniem uzyskanym wiele lat temu wykonują tę samą pracę, co pielęgniarki z wykształceniem wyższym, a czasami robią nawet więcej.
Jak przyznaje mec. Karolina Podsiadły-Gęsikowska, sporną pozostaje natomiast kwestia kwalifikacji wymaganych na zajmowanym stanowisku. – Ustawodawca nie jest tu jednoznaczny. Pytanie bowiem, czy pracodawca musi płacić więcej pracownikowi za sam fakt posiadania wyższych kwalifikacji na zajmowanym stanowisku, skoro też wyższe kwalifikacje nie są wymagane – mówi.
Zobacz w LEX: Prawo pracy dla managerów w podmiotach leczniczych >
Opinii wyrażonej w zgłoszeniu nie podziela Naczelna Izba Pielęgniarek i Położnych. - Błędem jest założenie, że wszystkie pielęgniarki i położne wykonują tę samą pracę i tak samo. W czasie edukacji nabywają one różne kompetencje w zależności od rodzaju wykształcenia przed i podyplomowego (np. specjalizacja). Przykładem działania świadomego pracodawcy mogą być działania w szpitalach pomorskich, gdzie zaproponowano pielęgniarkom stanowisko, na których mogą w pełni realizować świadczenia w ramach posiadanych kwalifikacji i kompetencji. I tak na przykład pielęgniarce ze specjalizacją pediatryczną zaproponowano pracę na oddziale pediatrycznym, gdzie może w pełni wykorzystywać wiedzę i gdzie jej wykształcenie odpowiada wymaganiom stanowiskowym – uważa Mariola Łodzińska, prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych.
Czytaj też w LEX: Przypisywanie pracowników do grup oraz zawarcie informacji w umowie o pracę w świetle ustawy o minimalnych wynagrodzeniach w podmiotach leczniczych >
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.














