Jak ustaliło Prawo.pl, w 2019 r. inspektorzy pracy przeprowadzili 5.944 kontrole dotyczące przestrzegania przepisów o ograniczeniu handlu (w 2018 r. – 11.416). Przy tej okazji ujawnili także inne naruszenia przepisów i zasad bhp oraz prawa pracy, stosując środki wychowawcze (w sprawach mniejszej wagi), grzywny nakładane mandatem lub kierowali wnioski do sądów o ukaranie. W 2019 r. inspektorzy pracy zastosowali te środki prawne w 390 kontrolach. Dla porównania, w 2018 r. zastosowano je w 994 kontrolach.

Za naruszenie art. 10 ust. 1 i 2 ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni, w drodze mandatu karnego nałożono grzywny w łącznej wysokości 207 300 zł. Więcej grzywien, bo na kwotę 386 350 zł, nałożono w okresie od 11 marca 2018 r. do końca 2018 r. Dodajmy, że w 2019 r. za naruszenie ustawy nałożono 189 mandatów, podczas gdy w 2018 r. - 348 mandaty. Do sądów skierowano 56 wniosków o ukaranie (w 2018 r. w takich wniosków skierowano 447).

Czytaj również: W 2020 r. PIP planuje przeprowadzenie 72 tysięcy kontroli >>

 

PIP chce zaostrzenia przepisów

Według Państwowej Inspekcji Pracy, kontrole przeprowadzone w celu oceny przestrzegania przepisów ustawy wykazały, że przedsiębiorcy wykonujący zarobkową działalność handlową w większości dostosowali się do nowych przepisów w zakresie zakazu handlu. Dotyczy to głównie placówek wielkopowierzchniowych. - Wszystkie większe placówki handlowe w dniach objętych zakazem handlu są zamknięte. Dlatego też można stwierdzić, że główne zamierzenie wprowadzenia zakazu handlu odniosło spodziewany skutek – twierdzi PIP.

Czytaj w LEX: Ustalenie istnienia stosunku pracy - uprawnienia Państwowej Inspekcji Pracy >

Mimo to PIP uważa, że należałoby jednak rozważyć wprowadzenie stosownych zmian w ustawie z 10 stycznia 2018 r., tak aby – jak czytamy w przekazanej nam informacji - typowe placówki handlowe, które korzystają z wyłączenia spod zakazu handlu z uwagi na posiadany status placówki pocztowej, czy sklepy sprzedające głównie alkohol i artykuły spożywcze, ale posiadające w swoim asortymencie także wyroby tytoniowe, nie mogły prowadzić handlu w dni objęte zakazem handlu.

W opinii PIP, wskazane byłoby także ustawowe dookreślenie kręgu osób, z których nieodpłatnej pomocy mógłby w takie dni skorzystać przedsiębiorca prowadzący działalność osobiście, we własnym imieniu i na własny rachunek.

 

Sprawdź również książkę: MERITUM Prawo pracy 2020 ebook >>


- Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zna naszą ocenę obowiązującej regulacji, bo zawarta jest w naszym sprawozdaniu, które trafia do ministerstwa, posłów i Rady Ochrony Pracy. Jeżeli będzie inicjatywa ustawodawcza w zakresie ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni, to Państwowa Inspekcja Pracy będzie dzieliła się swoimi doświadczeniami zdobytymi w trakcie przeprowadzonych kontroli dotyczących przestrzegania zakazu handlu w niedzielę – powiedział nam pełniący obowiązki rzecznika prasowego GIP Tomasz Zalewski.

Czytaj w LEX: Uprawnienia inspektorów pracy >

Propozycja PIP to zakaz jakiegokolwiek handlu

- To jest propozycja oderwana od realiów handlowych – mówi Maciej Ptaszyński, dyrektor generalny Polskiej Izby Handlu. I dodaje: - To najtwardsza forma zakazu niż ktokolwiek kiedykolwiek postulował. Co ważniejsze, niezgodna z jedną z intencji ustawodawcy - podkreśla.

Według niego, oznaczałaby zakaz jakiegokolwiek handlu, bo praktycznie wszystkie sklepy spożywcze sprzedają alkohol i wyroby tytoniowe, a kioski - wyroby tytoniowe. Pytanie, czy także funkcjonowanie stacji benzynowych w dni wolne od pracy byłoby postawione pod znakiem zapytania w takiej wersji nowelizacji. Jest na nich przecież sprzedawany alkohol i papierosy.  Jak podkreśla Maciej Ptaszyński, wyroby tytoniowe są sprzedawane w ponad 100 tys. placówek handlowych. Nie istnieje też sklep, który w swojej ofercie nie miałby wyrobów alkoholowych, bo przestałby być rentowny.

 


Ptaszyński przyznaje, że z kolei sklepy posiadające status placówki pocztowej to nic innego, jak odpowiedź na oczekiwania konsumentów. – Rozwój e-commerce wiąże się z koniecznością wskazania miejsca, w którym zamówione towary w wygodny sposób mogłyby być odebrane – zaznaczył dyrektor generalny PIH. - Jedyne nad czym warto się na tym etapie zastanowić, to kwestia określenia osób, które mogłyby udzielać pomocy przedsiębiorcy – odpowiednie definicje rodziny w prawie polskim istnieją, które wystarczy tylko zaadaptować. Natomiast ograniczanie działania sklepów według kryterium tego, czy korzystają z wyłączenia jako placówka pocztowa lub na podstawie posiadanego asortymentu czy to wyrobów tytoniowych czy alkoholu, jest całkowicie nie do zaakceptowania. Między innymi dlatego, iż uderza to w małe i średnie sklepy prowadzone przez polskich przedsiębiorców – podkreśla Maciej Ptaszyński. I dodaje: Z ich punktu widzenia, najważniejsza jest stabilność rozwiązań prawnych. Ich ciągłe zmienianie nie służy rozwojowi biznesu i inwestycjom. Trzeba też pamiętać, że w przyszłym roku zakaz handlu i tak będzie obowiązywał we wszystkie niedziele. Małe sklepy starają się o utrzymanie na bardzo konkurencyjnym rynku. Kolejne obostrzenia dodatkowo osłabią ich pozycję względem dyskontów i sklepów wielkopowierzchniowych.

Jeżeli natomiast chodzi o kwestię placówek pocztowych, to - zdaniem Ptaszyńskiego - warto dodać, iż rozwiązanie to jest w pełni zgodne z prawem. Potwierdzają to wyroki sądowe, które stwierdzają iż sklepy działające w niedzielę na podstawie tego wyłączenia nie złamały prawa.

Czytaj również: Resort przedsiębiorczości chce rzetelnych danych o wpływie ograniczenia handlu w niedziele>>

Jakie sankcje grożą za złamanie zakazu handlu w niedzielę

Przypomnijmy, że ustawa o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni (Dz.U. 2018 poz. 305) przewiduje sankcje za łamanie przepisów.

Zgodnie z art. 10 ww. ustawy:

  1. Kto, wbrew zakazowi handlu oraz wykonywania czynności związanych z handlem w niedziele lub święta, powierza wykonywanie pracy w handlu lub wykonywanie czynności związanych z handlem pracownikowi lub zatrudnionemu, podlega karze grzywny w wysokości od 1000 do 100 000 zł.
  2. Tej samej karze podlega, kto wbrew zakazowi handlu oraz wykonywania czynności związanych z handlem po godzinie 14.00 w dniu 24 grudnia lub w sobotę bezpośrednio poprzedzającą pierwszy dzień Wielkiej Nocy, powierza wykonywanie pracy w handlu lub wykonywanie czynności związanych z handlem pracownikowi lub zatrudnionemu.