Gdy okres izolacji i kwarantanny z powodu epidemii koronawirusa będzie się przedłużał pracodawcy staną przed koniecznością podjęcia decyzji, jak zarządzać prowadzoną firmą. Odpowiedź już teraz jest ważna dla tych, którzy  sami zostali w domu z uwagi na obowiązkową kwarantannę, której musieli się poddać po powrocie z zagranicznego wyjazdu bądź, gdy jej odbycie nakazał im powiatowy inspektor sanitarny z uwagi na wcześniejszy kontakt z osobą zarażoną. W efekcie tradycyjne, bezpośrednie sposoby komunikowania decyzji pracownikom będą musiały odejść do lamusa. Co zatem wolno, a czego nie wolno pracodawcy na kwarantannie?

 

Sprawdź również książkę: Dystrybucja ubezpieczeń. Komentarz >>


 

Izolacja a zdalne zarządzanie

To, że przedsiębiorca ma w takiej sytuacji zakaz wychodzenia z domu, nie oznacza, że nie jest wstanie zdalnie zarządzać swoją firmą. Może to robić pod warunkiem jednak, że w tym czasie nie jest na zasiłku chorobowym. Korzystanie z niego przekreśla bowiem możliwość pracy.

Czytaj w LEX: Poddanie określonej osoby przymusowej kwarantannie podczas epidemii koronawirusa - konsekwencje prawne >

Jeśli więc jest zdrowy i może pracować, może utrzymywać kontakt zdalny z pracownikami, wydając im polecenia przez telefon, za pośrednictwem ich  bezpośrednich przełożonych czy drogą mailową. O wysyłaniu pism przez kuriera czy bezpośrednim ich wręczaniu musi jednak zapomnieć. Nie ma jednak przeszkód w korespondencji elektronicznej.

- Przedsiębiorcy poddani kwarantannie mogą pracować zdalnie, o ile pozwala na to charakter wykonywanych przez nich obowiązków. Jeżeli nie – należy im się zasiłek chorobowy. Są to dwie rozłączne sytuacje: albo będą prowadzić działalność i pracować, albo będą otrzymywać zasiłek chorobowy – podkreśla Robert Stępień, radca prawny, partner w kancelarii PCS Paruch Chruściel Schiffter. I dodaje: - To samo dotyczy osób objętych nadzorem sanitarno-epidemiologicznym. Taki nadzór ma takie same skutki, jak kwarantanna.

Zobacz procedurę w LEX: Praca zdalna w dobie pandemii koronawirusa >

Jak zaznacza mec. Stępień, przepisy dotyczące ubezpieczeń społecznych określają go mianem „izolacji” i przyznają osobom poddanym nadzorowi te same uprawnienia, co poddanym kwarantannie. - Osoby poddane nadzorowi sanitarno-epidemiologicznemu powinny obserwować swój stan zdrowia a liczbę wyjść z domu ograniczyć do absolutnego minimum. Osoby te nie mogą uczęszczać „do pracy”. W przypadku, w którym byłyby nosicielami koronawirusa mogłyby zarazić swoich pracowników. Samo objęcie nadzorem nie stoi natomiast na przeszkodzie wykonywaniu pracy z domu, polegającej w szczególności na zarządzaniu firmą, podejmowaniu bieżących decyzji etc. – mówi mec. Robert Stępień.

Sprawdź w LEX: Czy wynagrodzenie przestojowe w związku z koronawirusem powinno być wzięte do wyliczeń średniej urlopowej? >

 

Kontakt elektroniczny

Dr hab. Monika Gładoch, prof. UKSW, kierownik Katedry Prawa Pracy, radca prawny, zwraca uwagę na art. 30 par. 3 Kodeksu pracy, zgodnie z którym  oświadczenie każdej ze stron o wypowiedzeniu lub rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia powinno nastąpić na piśmie. Zwraca przy tym uwagę na art. 61 par. 2 Kodeksu cywilnego, zgodnie z którym oświadczenie woli wyrażone w postaci elektronicznej jest złożone innej osobie z chwilą, gdy wprowadzono je do środka komunikacji elektronicznej w taki sposób, żeby osoba ta mogła zapoznać się z jego treścią.

Zgodnie bowiem z art. 781 par. 1 k.c. do zachowania elektronicznej formy czynności prawnej wystarcza złożenie oświadczenia woli w postaci elektronicznej i opatrzenie go kwalifikowanym podpisem elektronicznym. W myśl zaś jego par. 2, oświadczenie woli złożone w formie elektronicznej jest równoważne z oświadczeniem woli złożonym w formie pisemnej.

- Sąd Najwyższy pośrednio odniósł się do stosowania formy elektronicznej w stosunkach pracy. W uzasadnieniu do wyroku z 24 sierpnia  2009 r. (sygn. akt I PK 58/09) stwierdził, że obowiązujące przepisy kodeksu cywilnego umożliwiają złożenie oświadczenia woli w postaci elektronicznej w sposób równoważny ze złożonym w formie pisemnej, ale pod warunkiem opatrzenia go bezpiecznym, certyfikowanym podpisem elektronicznym.

Sprawdź w LEX: Jak okoliczność wykonywania przez pracownika pracy zdalnej powinna być odznaczona na liście obecności? >

Zdaniem prof. Moniki Gładoch, pamiętać jednak należy o używaniu poczty firmowej, co – jak podkreśla - jest konieczne dla uzyskania informacji, czy wiadomość z pismem dotarła do adresata i została przez niego otwarta lub czy adresat mógł zapoznać się z treścią oświadczenia.

 

 


Oświadczenie przez pełnomocnika

- Najbezpieczniejszą formą prowadzenia działalności w czasie kwarantanny jest działalność przez pełnomocnika, o ile oczywiście przedsiębiorca takiego pełnomocnika wcześniej ustanowił. Ci, którzy tego nie zrobili w obecnej sytuacji mogą mieć problem – potwierdza sędzia Beata Piórek, przewodnicząca VI Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Sądzie Rejonowym Gdańsk-Południe w Gdańsku. I dodaje: - Pracodawca będący osobą fizyczną prowadzącą działalność gospodarczą może w trakcie kwarantanny wydawać polecenia pracownikom bezpośrednio mailem, przez telefon lub za pośrednictwem ich przełożonych. Może to oczywiście robić nie wychodząc z domu, czyli nie łamiąc kwarantanny, i pod warunkiem, że nie przebywa na zasiłku chorobowym, którego pobieranie wyklucza pracę. Sędzia Piórek przyznaje, że sądy będą miały problem z kwestią dowodową, gdy w czasie kwarantanny będą podejmowane decyzje np. o zwolnieniu pracowników.

Czytaj w LEX: Uprawnienia i obowiązki pracodawcy związane z koronawirusem >

– Kwestie oświadczeń woli są regulowane na sztywno. Oznacza to, że odbiorca oświadczenia woli nie może mieć wątpliwości, że mail z wypowiedzeniem umowy o pracę faktycznie został wysłany przez pracodawcę. Stąd nie tylko należy pamiętać o formie pisemnej, ale i o kwalifikowanym podpisie elektronicznym. Zwykły mail będzie zatem obarczony wadą – podkreśla sędzia Beata Piórek.

 

Sprawdź również książkę: Dystrybucja ubezpieczeń. Komentarz >>


Pytanie jednak, jak do sprawy będą podchodziły sądy, gdy przebywający w kwarantannie pracodawca, nie mając środków na wynagrodzenia, wypowie umowy o pracę bez zachowania wymaganej przez prawo formy pisemnej, bo będąc np. w izolacji nie dysponuje ani podpisem kwalifikowanym elektronicznym, ani nie posiada pełnomocnika, który mógłby wypowiedzieć umowy w jego imieniu. Zgodnie z prawem, zwolnienie dokonane w taki sposób będzie skuteczne, ale formalnie wadliwe. To oznacza, że pracownik może mieć roszczenie o przywrócenie do pracy (z wyjątkiem umów terminowych) lub wypłatę odszkodowania.