Jak nieoficjalnie dowiedział się serwis Prawo.pl, Ogólnopolski Pracowniczy Związek Zawodowy „Konfederacja Pracy”, organizacja członkowska Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych (OPZZ) rozpoczyna zbiórkę pieniędzy, która ma pomóc w sfinansowaniu wniosku do Trybunału Konstytucyjnego. Związkowcy będą w nim wnioskować o stwierdzenie niekonstytucyjności przepisów różnicujących wiek emerytalny mężczyzn. Dziś powszechny wiek emerytalny jest bowiem różny dla kobiet i mężczyzn. Kobiety mogą co do zasady przechodzić na emeryturę po ukończeniu 60 roku życia, mężczyźni – po ukończeniu 65.

Nasze informacje potwierdza dr Liwiusz Laska, adwokat, b. przewodniczący Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Pracy, pełnomocnik, ekspert OPZZ. Jak tłumaczy, to rozwiąże problem z wiekiem emerytalnym kobiet. – Dziś Polska jest jedynym państwem w Unii Europejskiej, który ma różny wiek emerytalny dla kobiet i mężczyzn, i który nic z tym nie robi. Pozostałe  państwa w większości mają równy wiek albo są w procesie zmiany – mówi nam dr Laska. Przyznaje, że tam proces zrównywania sprowadza się de facto do podniesienia wieku emerytalnego.  

Czytaj również: 
Polacy uciekają na emeryturę najszybciej, jak się da>>
Dr Lasocki: Dla spracowanych osób lepsze świadczenie przedemerytalne niż emerytura stażowa>>

Jeden wiek dla wszystkich i koniec problemów

Zakwestionowanie wieku emerytalnego mężczyzn i w efekcie jego obniżenie i zrównanie z wiekiem emerytalnym kobiet ma pomóc w rozwiązaniu wielu problemów kobiet na rynku pracy. – Kogo pracodawcy awansują, jeśli mają do wyboru kobietę i mężczyznę, którzy mają po 58 lat – pyta dr Liwiusz Laska. I odpowiada: - Oczywiście mężczyznę, który przed sobą ma jeszcze co najmniej 7 lat pracy. Kobieta, która ma tylko 2 lata do emerytury i prawie pewne jest, że na tę emeryturę przejdzie, nie tylko nie jest awansowana, ale nie jest też wysyłana na szkolenia celem podniesienia kwalifikacji. Jest natomiast na ostatni rok przed emeryturą przesuwana do odbierania poczty albo przysłowiowego podlewania kwiatków.

Czytaj też: Ziółkowski Michał - Zasada równości kobiet i mężczyzn >>

Zdaniem dr Laski, zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn pomoże rozwiązać problem wypychania kobiet z rynku pracy. W ten sposób i kobiety i mężczyźni będą mieli równe szanse.

Zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn ma mieć jeszcze jeden efekt, korzystny dla mężczyzn. Pozwoli bowiem większej ich liczbie dożyć emerytury. - Z danych statystycznych wynika, że tylko 26 proc. mężczyzn dożywa wieku emerytalnego. Ci zaś, którym uda się już przejść na tę emeryturę, żyją na niej krócej od kobiet. Bo średnia długość trwania życia mężczyzn to 72 lata. W przypadku kobiet jest to 79 lat – podkreśla dr Laska. I dodaje: - Poza tym mężczyźni też chcą móc przechodzić nas emeryturę wcześniej.

Na potwierdzenie przypomina dane ZUS, z których wynika, że mężczyźni przechodzą na emeryturę mając średnio 65 lat i 2 miesiące, a kobiety w wieku 60 lat i 6 miesięcy.

- Dlaczego kobieta może przechodzić na emeryturę wcześniej, skoro żyje średnio 7 lat dłużej od mężczyzny – zastanawia się dr Liwiusz Laska. Jak wskazuje, na taką dowolność nie zezwala również prawo unijne i traktuje to jako dyskryminację. Jeśli państwo członkowskie przewiduje różny wiek emerytalny dla kobiet i mężczyzn dla celów przyznania emerytur z tytułu wieku, to zakres dozwolonego odstępstwa jest ograniczony tylko do tych form dyskryminacji, które są niezbędne i obiektywnie powiązane z różnicą w wieku emerytalnym.

Czytaj też: Kobiety i płeć w Konstytucji >>

 


Wiek emerytalny zrównać trzeba, ale w górę

Nieco inaczej do sprawy podchodzą prawnicy specjalizujący się w ubezpieczeniach społecznych.

- Trybunał Konstytucyjny już wypowiedział się w kwestii wieku emerytalnego. Po pierwsze w 2010 r. (sygn. akt K 63/07) stwierdził, że utrzymywanie zróżnicowanego wieku emerytalnego jest zgodne z Konstytucją, choć jednocześnie zwrócił się do Sejmu z prośbą o podjęcie prac w celu jego zrównania. Następnie w 2014 r. (sygn. akt K 43/12) potwierdził, że perspektywa zrównania wieku emerytalnego również Konstytucji nie narusza. Innymi słowy, choć wyrównanie wieku emerytalnego Trybunał uznał za celowe, to jednak decyzję w tej sprawie uznał za domenę ustawodawcy. Z tego względu nie tylko mało prawdopodobne wydaje się rozstrzygnięcie nakazujące wyrównanie wieku – czy co „w górę” czy też „w dół”, ale bardzo możliwe jest, że Trybunał uzna, że sprawa została już przesądzona w TK, a decyzja dotycząca zmiany wieku emerytalnego powinna zapaść w parlamencie – mówi dr Tomasz Lasocki, adiunkt na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.

Czytaj więcej: Wiek emerytalny - wyrok z dnia 7 maja 2014 r., K 43/12, [w:] M. Derlatka, L. Garlicki, M. Wiącek >

W opinii dr. Lasockiego, argumentem za obniżeniem wieku emerytalnego mężczyzn nie jest fakt, że 26 proc. z nich nie dożywa emerytury. – Nie zagłębiając się w różnorodność przyczyn tego zjawiska, warto zauważyć, że ubezpieczenie ma to do siebie, iż wypłaca świadczenie tylko tym, względem których zajdzie ryzyko. Gdybyśmy ustalając wiek emerytalny kierowali się dążeniem do przyznania go niemal 100 proc. ubezpieczonych, moglibyśmy mieć problem z zapewnieniem dożywotności świadczeń, bo z ekonomicznego punktu widzenia ubezpieczenie traciłoby sens. Jeśli jednak mielibyśmy przejść na model oszczędzania – bo to jest forma gwarantująca oddanie tego, co się wpłaciło, to trzeba byłoby kończyć wypłatę po „przeżyciu emerytury” – podkreśla dr Tomasz Lasocki. I dodaje: - Zastanawiając się, czy wiek emerytalny jest na odpowiednim poziomie warto między innymi sprawdzić bilans funduszu emerytalnego i rentowego. Jest na permanentnym deficycie, więc państwo na tym ubezpieczeniu „nie zarabia”.

Zdaniem dr Lasockiego, szczegółowe badania mogłyby wykazać, że fundusz jest bardziej deficytowy dla kobiet niż dla mężczyzn, ale nawet jeśli, to byłby to argument dla podniesienia wieku kobietom niż dla obniżenia go mężczyznom. - Zgodnie z przedpandemicznymi danymi Eurostatu średni wiek życia w zdrowiu Polaka w 2016 r. wynosił 61,3 roku przy średniej unijnej 63,5, zaś Polki 64,6 tj. o 0,4 roku dłużej niż przeciętna dla Wspólnoty. Odstajemy od średniej unijnej w przypadku mężczyzn, więc przede wszystkim warto raczej łożyć środki na poprawę jakości życia Polaków i powrócić do tematu wieku emerytalnego kobiet niż odpuścić sobie jakość życia i hurtowo wysyłać wszystkich jak leci „na zieloną trawkę” – ocenia dr Tomasz Lasocki.

Czytaj też: Zasada równego traktowania kobiet i mężczyzn w zakresie składek i świadczeń ubezpieczeniowych. Glosa do wyroku C-236/09 >>

Oskar Sobolewski, ekspert emerytalny i rynku pracy w HRK Payroll Consulting, założyciel Debaty Emerytalnej twierdzi, że nie jest to raczej możliwe do spełnienia, a znając realia, to Trybunał Konstytucyjny taki wniosek albo zamrozi, albo powie, że nie dopatruje się dyskryminacji w zróżnicowaniu wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn. Nie spodziewam się, by orzeczenie o dyskryminacji mężczyzn w ogóle zapadło. Widać bowiem, że rząd nie cieszy się choćby na te tzw. emerytury stażowe. I dobrze. Projekty leżą w Sejmie a rząd mówi o potrzebie przeprowadzenia pogłębionych analiz – zauważa z kolei Oskar Sobolewski ekspert emerytalny i rynku pracy w HRK Payroll Consulting, założyciel Debaty Emerytalnej.

I przyznaje, że koszty obniżenia wieku emerytalnego dla mężczyzn i zrównania go z wiekiem kobiet są trudne do oszacowania. To jest pięć roczników, na dodatek bardzo licznych. Sytuacja byłaby jeszcze trudniejsza niż 2016 r. Nie spodziewam się, by była zgoda rządu – mówi Sobolewski. I dodaje: - Ja znam te postulaty i argumenty mówiące o tym, że mężczyźni są dyskryminowani, bo później od kobiet przechodzą na emeryturę i krócej od kobiet na tej emeryturze żyją. Tak naprawdę jest to argument za podwyższeniem wieku emerytalnego kobiet. Już dziś, jeśli chodzi o dalsze średnie trwanie życia, zbliżamy się do poziomu sprzed pandemii COVID-19, a w 2024 r. spodziewane jest dalsze wydłużenie. Kierunek powinien być więc w odwrotną stronę. Pytanie tylko, czy należy zacząć od podwyższenia wieku emerytalnego jako takiego i wyrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn, czy też zacząć od wyrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn, a podwyższanie rozłożyć w czasie, ale tak, aby cały proces zakończyć np. w roku 2040-2045. Działania w tym zakresie powinny zostać podejmowane jak najszybciej.