Przedsiębiorcy, rywalizujący na dynamicznie rozwijającym się rynku e-commerce, coraz częściej uciekają się taktyk manipulacyjnych, mających przyciągnąć konsumentów i wpłynąć na ich decyzji zakupowe. Stosowane w tym zakresie techniki wykorzystywania w nieuczciwy sposób wiedzy na temat zachowań konsumentów w formie projektowania lub organizacji interfejsów internetowych są określone mianem tzw. dark patterns i mogą polegać m.in. na:

  • automatycznym odznaczaniu zgód użytkownika,
  • ukrywaniu opcji odmowy wykonania danej operacji i promowania jedynie jej akceptacji (np. akcentowanie tylko zgody na przetwarzanie danych osobowych lub profilowanie),
  • wyświetlaniu powtarzających się komunikatów mających przerwać czynności użytkownika (tzw. nagging) (np. wyskakujące pop-upy dot. dodatkowych produktów lub usług, zachęcających do kontynuowania zakupów przed ich finalizacją),
  • zniechęcaniu konsumenta do wykonania czynności, która nie leży w interesie przedsiębiorcy (np. utrudnianie rezygnacji z subskrypcji lub newslettera).

Takie praktyki mogą naruszać interesy konsumentów – nic więc dziwnego, że znalazły się na radarze prezesa UOKiK.

Zobacz również: Duka.com z zarzutami UOKiK-u dotyczącym sprzedaży online >>

Duka z zarzutami

Prezes UOKiK poinformował właśnie o wszczęciu postępowania w sprawie naruszenia zbiorowych interesów konsumentów przeciwko Duka International. Zarzut postawiony spółce dotyczy nieuczciwej praktyki polegających na automatycznym dodawaniu dodatkowych, niezamówionych przez konsumenta produktów do koszyka zakupowego w sklepie internetowym. Zdaniem organu konsumenci zostali w ten sposób narażeni na niechciane zakupy oraz koszty i uciążliwości związane z ich zwrotem.

Przedsiębiorcy grozi kara pieniężna do 10 proc.  obrotu osiągniętego w roku obrotowym poprzedzającym wydanie decyzji. Jednocześnie, inne sklepy internetowe również powinny się mieć na baczności – postępowanie przeciwko Duka nie jest najpewniej jednorazową interwencją, ale kształtującym się trendem organu, silnie skoncentrowanego w ostatnim czasie na zwalczaniu nieuczciwych praktyk w Internecie.

Rewolucja w przepisach już tuż, tuż

Aktualnie polskie przepisy nie przewidują żadnych szczególnych regulacji w zakresie dark patterns. Obecnie można ścigać na podstawie ogólnych przepisów, w szczególności dotyczących naruszenia zbiorowych interesów konsumentów lub ochrony danych osobowych. Taki stan prawny zmieni się w niedalekiej przyszłości. Wszystko za sprawą tzw. DSA (aktu o usługach cyfrowych, Digital Services Act), czyli rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2022/2065 z 19 października 2022 r. Wraz z DMA (Digital Markets Act), rozporządzenie ma ujarzmić praktyki przedsiębiorców w dobie rewolucji cyfrowej.

W przeciwieństwie do DMA, które dotyczy zasadniczo wyłącznie technologicznych, globalnych gigantów, zakres zastosowania DSA jest bardzo szeroki i obejmuje zasadniczo wszystkich dostawców internetowych platform handlowych.

Ze względu na ambitne cele prawodawcy unijnego, nowe regulacje dotyczą wielu obszarów, wśród których znalazły się również „zwodnicze interfejsy”, czyli nic innego jak dark patterns: Zgodnie z art. 25 ust. 1 DSA, dostawcy platform internetowych nie mogą projektować, organizować ani obsługiwać swoich interfejsów internetowych w sposób, który wprowadza w błąd odbiorców usługi lub nimi manipuluje lub w inny istotny sposób zakłóca lub ogranicza zdolność odbiorców ich usługi do podejmowania wolnych i świadomych decyzji.

 

Nowość

Prawodawca unijny zaznaczył również, że Komisja może wydać wytyczne do tego przepisu. Jako praktyki wymagające szczególnej uwagi wskazane zostały przy tym:

  • eksponowanie niektórych opcji (produktów, usług, sposobu płatności, dostawy itd.) przedstawionych konsumentowi do wyboru,
  • wielokrotne żądanie dokonania wyboru w przypadku, gdy odbiorca usługi (konsument) takiego wyboru już dokonał, w szczególności przez wyświetlanie wyskakujących okienek (pop-up),
  • utrudnianie rezygnacji z usługi w porównaniu z jej subskrypcją.

Rozporządzenie wskazuje wprost, że zakaz stosowania dark patterns nie ma zastosowania do praktyk objętych dyrektywą 2005/29/WE o nieuczciwych praktykach rynkowych lub RODO (pkt 67 preambuły DSA), przyznając tym aktom pierwszeństwo. Oznacza to, że jeżeli dana praktyka stanowi nieuczciwą praktykę rynkową lub narusza reguły ochrony danych osobowych, jej legalność powinna być oceniana na podstawie „dedykowanego” takiemu naruszeniu aktu prawnego. Wydaje się, że wobec praktycznego ryzyka „zbiegu” naruszenia DSA, przepisów o nieuczciwych praktykach rynkowych oraz o ochronie danych osobowych, nowe regulacje mogą w tym zakresie budzić wątpliwości z punktu widzenia właściwej kwalifikacji praktyki oraz właściwości organu zajmującego się danym naruszeniem.

Co to zmieni w praktyce?

Nowe przepisy wejdą w życie już w lipcu 2023 r. – w odniesieniu do kilkunastu największych platform, przekraczających próg 45 mln użytkowników, oraz lutym 2024 r. – w odniesieniu do innych platform.

Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że powyższa zmiana nie wpłynie drastycznie na obecne standardy ochrony konsumentów. W końcu już w dzisiejszym stanie prawnym stosowanie nieuczciwych praktyk rynkowych wobec konsumentów jest regulowane i sankcjonowane na podstawie przepisów ogólnych. W praktyce jednak, wprowadzenie bezwzględnego zakazu stosowania dark patterns znacznie ułatwi eliminację niepożądanych zachowań przedsiębiorców. Organy ochrony konsumentów będą miały bowiem dodatkową podstawę prawną dla kwestionowania praktyk platform internetowych.

Co więcej, wejście w życie nowych regulacji wyczuli na pewno organy krajowe na nieuczciwe praktyki internetowe i tzw. zwodnicze interfejsy. Oznacza to, że zmianę stanu prawnego w praktyce odczują wszyscy przedsiębiorcy internetowi – tj. bezpośrednio: dostawcy platform internetowych, do których kierowane są nowe przepisy, lecz także pośrednio: inni przedsiębiorcy oferujący swoje produkty i usługi online (sklepy internetowe), pozostający pod zakresem obecnych regulacji. Za przejaw takiej aktywizacji organów ochrony konsumentów w obszarze dark patterns można zresztą uznać wspomniane wyżej postępowanie w sprawie praktyk spółki Duka International.

Weronika Herbet-Homenda, prawniczka w BWHS Wojciechowski Springer i Wspólnicy.