Nieczynna w związku z lockdownem firma to oczywiste kłopoty finansowe dla jej właściciela, a na dodatek przestój nie sprawia, że nie odpowiada on za szkody związane z użytkowaniem mienia. Przekonali się tym przedsiębiorcy, którzy nie usunęli śniegu czy lodu z terenu przedsiębiorstwa, gdy finałem były połamane nogi użytkowników chodnika.

 

Zamknięcie lokalu nie zwalnia z obowiązków

W świetle prawa zamknięty lokal czy obiekt, np. hostel czy restauracja w centrum miasta, nie usprawiedliwia nieodśnieżonego i oblodzonego chodnika lub spadającego z dachu śniegu czy zwisających z niego sopli. Właściciele nieruchomości muszą o nią dbać i ponoszą odpowiedzialność za wszelkie szkody na zdrowiu i mieniu, do których doszło na należącej do nich posesji.

Czytaj w LEX: Uprzątnięcie błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń z chodników >

Poszkodowany może ubiegać się o odszkodowanie od firmy odpowiedzialnej za utrzymanie porządku w miejscu wypadku. Notowaliśmy już takie przypadki tej zimy. Na oblodzonym chodniku przed zamkniętą restauracją przechodzień złamał rękę i zgłosił się z roszczeniem do jej właścicieli. Sprawa trafiła do nas, bo restauracja była ubezpieczona w zakresie OC z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej. W takiej sytuacji, jeśli przedsiębiorca zrobił wszystko, aby uniknąć szkody, a mimo to do niej doszło, zakład ubezpieczeń przejmuje roszczenie i wypłaca należne odszkodowanie – tłumaczy Damian Andruszkiewicz, dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Małych i Średnich Przedsiębiorstw w Compensie.

Podstawę do zgłaszania roszczeń reguluje ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (art. 5 ust. 1 pkt 4). Właściciele nieruchomości muszą pilnować, aby uprzątnąć błoto, śnieg, lód lub inne zanieczyszczenia z przeznaczonych dla pieszych chodników położonych wzdłuż budynku.

Prognozy mówią o powrocie zimy, ale nawet jeśli śnieg  i lód mamy już za sobą, to kolejne ryzyka wiążą się z nadmiarem błota czy uszkodzonymi na skutek śniegu czy lodu elementami budynku, np. rynnami.

Czytaj w LEX: Obowiązek odśnieżania chodnika przez właścicieli nieruchomości w prawie polskim - aspekty administracyjnoprawne >

Polisa działa w także w lockdownie

Z tego powodu nawet w czasie pandemii firma powinna mieć polisę OC, dzięki której uniknie wydatków, jeśli dojdzie do szkody, za którą odpowiada przedsiębiorca. Mimo że wszyscy tną wydatki, to jest akurat oszczędność pozorna, gdyż w razie szkody koszty wielokrotnie przekroczą wydatek na polisę.

Przedmiotem ubezpieczenia jest odpowiedzialność cywilna przedsiębiorcy za szkody osobowe lub rzeczowe. Polisa chroni przed stratami czy uszczerbkiem na zdrowiu, których klient faktycznie doznał, ale także przed utraconymi wskutek niespodziewanego wypadku korzyściami (np. czasową utratą zdolności do pracy, a w rezultacie źródła dochodu).

Czytaj w LEX: Bieg terminu przedawnienia roszczeń w dobie epidemii >

Szkody zimowe to jeden z obrazowych przykładów działania polisy OC, ale na nich nie kończą się możliwe straty, za które odpowiada firma nawet wtedy, gdy działa  w warunkach ograniczeń w gospodarce. Ubezpieczenie przydaje się przede wszystkim firmom, które opierają działalność na bezpośrednim kontakcie z klientem i jego mieniem, a także wtedy, gdy przedsiębiorca jest właścicielem nieruchomości, z czym wiąże się szereg obowiązków.

Zobacz procedurę w LEX: Przejęcie przez gminę niektórych obowiązków właścicieli nieruchomości z zakresu czystości i porządku w gminach >