Jak poinformował warszawski RZGW, przebudowa i remont tamy nie rozwiązały jednak problemu, jakim jest obniżony poziom wody za zaporą – w tym przypadku pomogłaby budowa kolejnego stopnia wodnego na Wiśle, poniżej Włocławka (Kujawsko-pomorskie), np. w ramach obecnej perspektywy unijnej do 2020 r.
Przebudowa i remont zapory były jedną z dwóch części większego projektu „Poprawa stanu technicznego i bezpieczeństwa powodziowego stopnia wodnego Włocławek”. Koszt całej inwestycji wyniósł ponad 115,4 mln zł, z czego 68 mln zł pochodziło ze środków unijnych.
W ramach pierwszej części projektu, zrealizowanej w 2014 r., rozbudowano wały przeciwpowodziowe w dzielnicy Płocka - Borowiczki oraz pobliskiej miejscowości Bielno, które sąsiadują bezpośrednio z Wisłą i jej dopływami rzekami: Słupianka i Rosica. W Borowiczkach zbudowano dodatkowo mobilny system ochrony przeciwpowodziowej, przystosowany do montażu w razie groźby wylania rzeki specjalnych profili, których zadaniem jest tamowanie przepływu wody.
Druga część przedsięwzięcia obejmowała m.in. poprawę zagęszczenia korpusu i podłoża zapory czołowej we Włocławku oraz rozbudowę jej automatycznego systemu pomiarowo-kontrolnego, a także remonty jazu, śluzy i awanportów. Wykonano też przebudowę przepławki dla ryb, umożliwiającej ich migrację przez tamę. Odbiory techniczne poszczególnych robót planowane są do połowy listopada.
Jak poinformowała we wtorek PAP rzeczniczka warszawskiego RZGW Urszula Tomoń, efektem przeprowadzonych prac modernizacyjnych jest „poprawa stanu technicznego obiektów stopnia wodnego Włocławek i poprawa bezpieczeństwa powodziowego dla kilkunastu tysięcy mieszkańców oraz podmiotów gospodarczych” w rejonie Wisły środkowej.
Tomoń przyznała jednocześnie, że przeprowadzona modernizacja nie rozwiązała problemu obniżonego poziom wody za zaporą, będącego skutkiem m.in. erozji koryta rzeki. Dodała, iż w tym przypadku „rozwiązaniem mogłaby być budowa kolejnego stopnia poniżej Włocławka, podpiętrzającego poziom wody”.
„Mamy nadzieję, że ten drugi stopień wodny powstanie w najbliższej perspektywie finansowej, czyli do 2020 r.” – powiedziała PAP Tomoń. Dodała, że chodzi o budowę tamy w rejonie miejscowości Siarzewo (Kujawsko-pomorskie). Tomoń podkreśliła, że brak drugiej zapory w rejonie środkowego biegu Wisły nie powoduje katastrofy, jednak erozja koryta rzeki, obniżająca poziom wody za włocławską tamą, będzie się pogłębiała.
Tomoń przypomniała, że stopień wodny we Włocławku oddano do eksploatacji w 1970 r. jako pierwszy z projektowanej wówczas Kaskady Dolnej Wisły. „Budowa pozostałych siedmiu stopni została zaniechana, a istniejący obiekt jest eksploatowany w warunkach odbiegających od tych, do jakich został zaprojektowany” – zaznaczyła.
Stopień wodny we Włocławku reguluje m.in. przepływ wody na wiślanym Zbiorniku Włocławskim, który jest największym sztucznym akwenem w Polsce. Rozciąga się on od Płocka (Mazowieckie) do Włocławka na długości ok. 58 km. Nowy stopień wodny ma powstać w Siarzewie niedaleko Nieszawy. Szacunkowy koszt budowy tej zapory wraz z towarzyszącą jej infrastrukturą to 3,5 mld zł.
W 2009 r. spółka Energa i Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej podpisały list inwestycyjny w sprawie drugiego stopnia na Wiśle. We wrześniu tego roku Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Bydgoszczy zażądała od Energa Invest uzupełnienia dokumentacji dotyczącej planowanej budowy stopnia na Wiśle w Siarzewie. Inwestor zapewnił, że wyjaśni wszystkie wątpliwości do końca października. (PAP)