Chodzi o projekt ustawy implementującej dyrektywę 2022/2381 w sprawie poprawy równowagi płci wśród dyrektorów spółek giełdowych, nowelizujący m.in. ustawę o ofercie publicznej*. Dyrektywa ma służyć realizacji zasady równości szans kobiet i mężczyzn. Dotyczy dużych spółek publicznych, zatrudniających co najmniej 250 osób i spełniających kryteria dochodowe lub przychodowe. Szacuje się, że w Polsce przepisy obejmą mniej niż połowę spółek notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych.

Projekt przygotowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości został już poddany konsultacjom oraz przyjęty przez Komitet do Spraw Europejskich. Ten rekomendował Stałemu Komitetowi Rady Ministrów rozpatrzenie go wraz z protokołem rozbieżności.

Przeczytaj także: Spółki giełdowe wprowadzą parytet płci. Kształt projektu niepokoi KNF i GPW
 

Niejasne wymogi 33 proc. i 49 proc.

Dyrektywa przewiduje, że część stanowisk w spółkach objętych regulacją powinny zajmować osoby należące do niedostatecznie reprezentowanej płci. Państwa członkowskie mogą wybrać, czy wprowadzą wymóg:

  • zajmowania przez osoby niedostatecznie reprezentowanej płci co najmniej 40 proc. stanowisk dyrektorów niewykonawczych (członków rady nadzorczej); czy też
  • zajmowania przez osoby niedostatecznie reprezentowanej płci co najmniej 33 proc. wszystkich stanowisk, w tym zarówno dyrektorów nie wykonawczych (członków rady nadzorczej), jak i wykonawczych (członków zarządu).

Resort sprawiedliwości zdecydował się na to drugie rozwiązanie. W pierwotnym brzmieniu projektu wątpliwości budziło, czy wskaźnik 33 proc. ma być liczony w odniesieniu do zarządu i rady nadzorczej łącznie, czy w odniesieniu do każdego z tych organów osobno.

Z najnowszej wersji projektu (datowanej na 29 listopada i opublikowanej 5 grudnia br.) wynika, że chodzi o łączną liczbę stanowisk w organach spółki. Jednakże przepis przewiduje, że osoby należące do niedostatecznie reprezentowanej płci zajmują stanowiska w każdym z organów spółki, a więc zarówno w radzie nadzorczej, jak i w zarządzie. Projektodawca dodał, że mają one objąć stanowiska „proporcjonalnie do liczby stanowisk w danym organie”. 

- W mojej ocenie, projektodawca zamierza zobligować spółki giełdowe do zapewnienia proporcjonalnej reprezentacji kobiet zarówno w zarządzie jak i radzie nadzorczej. O tym, co w rozumieniu prawodawcy oznacza proporcjonalna reprezentacja, decyduje załącznik do dyrektywy - mówi dr hab. Iwona Gębusia, radca prawny w kancelarii Legal Insight. I wyjaśnia: - Jest to kluczowy dokument referencyjny, do którego powinny sięgnąć spółki giełdowe przygotowując się do wdrożenia projektowanych regulacji, a zwłaszcza do pierwszej i trzeciej kolumny załącznika. Np. w przypadku czteroosobowego zarządu, minimalna liczba kobiet powinna wynosić jeden, a w odniesieniu do sześcioosobowej rady nadzorczej, odnośna liczba wynosi dwóch członków.

Zwraca jednak uwagę, że niejasne jest drugie zdanie tego przepisu: „W przypadku równej liczby stanowisk w obu organach spółki, gdy nie jest możliwe ustalenie stanowiska dla jednej osoby należącej do niedostatecznie reprezentowanej płci, spółka decyduje, w którym organie spółki osoba ta zajmie stanowisko”. - W mojej ocenie wskazany passus jest zbyt enigmatyczny, aby mógł pozostać niezmieniony i niedookreślony na dalszych etapach prac nad nowelizacją - komentuje dr hab. Iwona Gębusia.

Wątpliwości wzbudziła też kwestia górnej granicy liczby stanowisk pełnionych przez osoby niedostatecznie reprezentowanej płci, w dyrektywie określonej jako „nie więcej niż 49 proc.”.

- Kwestia ta została wyjaśniona w trybie roboczym – napisał do Komitetu do Spraw Europejskich wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha.

Najnowsza wersja projektu zawiera przepis, zgodnie z którym przez płeć niedostatecznie reprezentowaną w organach spółki należy rozumieć „płeć, której przedstawiciele zajmują nie więcej niż 49 proc. łącznej liczby stanowisk w tych organach”.

Czytaj w LEX: Zasada parytetu płci w zarządach i radach nadzorczych spółek > >

 

Przedsprzedaż
Prawo finansów publicznych i prawo podatkowe [PRZEDSPRZEDAŻ]
-15%
Przedsprzedaż

Elżbieta Chojna-Duch, Hanna Elżbieta Litwińczuk, Elżbieta Kornberger-Sokołowska

Sprawdź  

Cena promocyjna: 84.16 zł

|

Cena regularna: 99 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 74.26 zł


Feminatywów nie będzie

Stowarzyszenie Kongres Kobiet uznało za „istotne niedopatrzenie” brak użycia w projekcie ustawy feminatywów.

- Obecna wersja ustawy określa stanowiska w organach (zarządach i radach nadzorczych) wyłącznie w formie męskiej, co może sugerować brak uwzględnienia perspektywy równościowej w języku prawnym. Wprowadzenie feminatywów byłoby istotnym krokiem w promowaniu równouprawnienia i neutralności językowej – czytamy w piśmie podpisanym przez cztery ekspertki stowarzyszenia.

Nie zgodziło się z tym Ministerstwo Sprawiedliwości. - Ustawa o ofercie publicznej nie posługuje się feminatywami. Nowelizacja tej ustawy powinna posługiwać się podobną terminologią - odpisało.

W ostatecznej wersji projektu jest więc mowa o „członkach organów spółki” oraz „kandydatach”.

Stanowisko to podziela Dorota Kulińska, adwokat, dyrektor Instytutu Legislacji i Prac Parlamentarnych przy Naczelnej Radzie Adwokackiej, która nie słyszała,  by ktoś próbował się zająć kwestią feminatywów legislacyjnie.

- Feminitywy to dziś kwestia praktyki stosowania takich form przez ich zwolenniczki i zwolenników ….I jak widać w tym zdaniu, gdybyśmy chcieli rozwinąć taką praktykę to do każdego  określenie dotychczas stosowanego tylko w formie męskiej lub żeńskiej powinniśmy formułować  jednocześnie alternatywę w obu formach, w każdej wypowiedzi czy zapisie. Mam wrażenie, że zmierzałoby to w kierunku absurdu. Mamy kartę nauczyciela, a nie „kartę nauczyciela i nauczycielki”, tak samo ustawę o zawodach lekarza i lekarza dentysty, a nie „o zawodach lekarza i lekarki oraz lekarza dentysty i lekarki dentysty”. W naszej rzeczywistości doświadczamy tylu absurdów, że nie widzę powodu, by rozwijać ten kierunek w ustawie o ofercie publicznej – mówi mec. Kulińska w rozmowie z Prawo.pl.

Stanowisko projektodawcy podziela też dr hab. Iwona Gębusia. - Nowe przepisy ustawy o ofercie powinny posługiwać się siatką pojęciową aktualnie przyjętą w tym akcie. Jest to elementarny wymóg spójności i rzetelności legislacji. Dla mnie najważniejsze jest meritum, tj. regulacje, które obudzą uśpiony potencjał kobiet, a nie decorum w warstwie redakcyjnej. Ornamentyka już była, teraz czas na konkrety i efekty zmiany - podsumowuje. 

Zobacz w LEX: Równowaga płci w zarządach spółek > >

 

Problematyczne spółki Skarbu Państwa

Fundacja Liderek Biznesu zaproponowała, by zakresem regulacji objąć także duże spółki z udziałem Skarbu Państwa, które nie są notowane na giełdzie. Z zestawienia uwag z konsultacji publicznych i opiniowania wynika, że Ministerstwo Sprawiedliwości uwzględniło ten postulat. Zaproponowało nawet, by w stosownym artykule dodać ust. 3 o treści: „Przepisy ust. 1 i 2 stosuje się do spółek niepublicznych z udziałem Skarbu Państwa, posiadających status dużego przedsiębiorcy".

Uwzględnienie tej uwagi sugeruje też zaktualizowana ocena skutków regulacji. Mimo to, w ostatecznej wersji projektu nie znajdziemy stosownego przepisu. Co więcej, protokół rozbieżności sugeruje, że resort sprawiedliwości odrzucił analogiczną propozycję, zgłoszoną przez ministra aktywów państwowych.

- Akceptacja propozycji na etapie zakończonego etapu konsultacji publicznych spowodowałaby, że podmioty objęte proponowaną regulacją pozbawione by zostały możliwości odniesienia się do projektowanych przepisów, co jest niezgodne z zasadami prawidłowej legislacji. Z uwagi na zbliżający się termin transpozycji nie jest natomiast możliwe ponowne przekazanie projektu do uzgodnień, opiniowania i konsultacji publicznych – czytamy.

* pełny tytuł: Projekt ustawy o zmianie ustawy o ofercie publicznej i warunkach wprowadzania instrumentów finansowych do zorganizowanego systemu obrotu oraz o spółkach publicznych oraz ustawy o wdrożeniu niektórych przepisów Unii Europejskiej w zakresie równego traktowania (UC63).

Czytaj także w LEX: Mapa regulacji unijnych dotyczących ESG - z czym zmierzą się polscy przedsiębiorcy w ciągu najbliższych lat > >