Rosną problemy dotyczące kredytów gotówkowych. Obecnie w sądach toczy się 10 tys. spraw, dotyczących sankcji kredytu darmowego. Nikt nie ma wątpliwości, że to tylko początek i pozwów może być znacznie więcej, gdy tylko pojawią się pierwsze, korzystne dla konsumentów, orzeczenia TSUE. A to możliwe już w przyszły czwartek. Prawnicy i Związek Banków Polskich ostrzegają przed eskalacją problemu i paraliżem sądów rejonowych, właściwych w tego rodzaju sporach. Apelują o pilne zmiany prawa.
Problem dotyczący kredytów gotówkowych nie jest obcy UOKiK. (?) Obecnie, jak dowiedziało się Prawo.pl, urząd prowadzi badanie rynku, które ma na celu ocenić jego skalę. Wnioski z tego badania planuje uwzględnić w ramach prac nad nad nową ustawą o kredycie konsumenckim wdrażającą kolejną unijną dyrektywę. Nad projektem tej ustawy pracuje specjalny zespół powołany w ramach Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego w Ministerstwie Sprawiedliwości. Nowe przepisy będą prawdopodobnie zawierać zdecydowanie krótszą listę uchybień pozwalających skorzystać z SKD.
Sankcja kredytu darmowego dotyczy kredytów gotówkowych, np. na zakup samochodu, paneli słonecznych, na wakacje, remont, zakup sprzętu RTV, AGD, ale nie tylko. Mogą to być równie dobrze kredyty zaciągnięte bez wskazania konkretnego celu. Warunek jest tylko jeden. Nie może to być kredyt na prowadzenie działalności gospodarczej. W przepisach jest również limit takiego kredytu. Może on wynieść maksymalnie 255 550 zł. Skorzystanie z SKD oznacza, że kredytobiorca spłaca wyłącznie kapitał. Nie musi regulować odsetek i innych kosztów z chwilą korzystnego dla siebie wyroku. Dodatkowo może liczyć na zwrot tego, co zapłacił. Średnio jest to kwota 18 tys. zł, ale są i tacy, którym bank zwraca i 100 tys. złotych.
Czytaj też: Sankcją kredytu darmowego zajmie się SN, są pierwsze pytania
Nowa dyrektywa, nowa ustawa, a problemy stare
19 listopada 2023 r. weszła w życie nowa dyrektywa unijna w sprawie kredytów konsumenckich. Pełna jej nazwa to: dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2023/2225 z dnia 18 października 2023 r. w sprawie umów o kredyt konsumencki oraz uchylająca dyrektywę 2008/48/WE). Nakłada ona na państwa unijne, w tym Polskę, obowiązek przyjęcia i publikacji do dnia 20 listopada 2025 r. przepisów niezbędnych do wykonania tej dyrektywy. Nowa ustawa o kredycie konsumenckim, albo przynajmniej istotna nowelizacja obecnej ustawy, będzie koniecznością wymuszoną prawem unijnym.
- Przy okazji prac nad implementacją nowej dyrektywy należy się pochylić nad naprawieniem mankamentów obecnej ustawy. O ile bowiem część problemów prawnych pojawiających się w sprawach SKD wynika z trudności wykładni prawa unijnego, o tyle część jest skutkiem nieprecyzyjnych przepisów i rozwiązań czysto krajowych. W tym zakresie naprawa leży więc po stronie ustawodawcy polskiego - mówi Wojciech Wandzel, lider Praktyki Banking & Finance w KKG Legal.
Przede wszystkim dotyczy to sankcji kredytu darmowego. O ile prawo unijne wymaga wprowadzania sankcji, o tyle na gruncie prawa polskiego jest ona zdecydowanie zbyt szeroko stosowana. - Tak dalece idąca sankcja powinna mieć zastosowanie jedynie w przypadkach najbardziej istotnego naruszenia przez kredytodawcę praw konsumenta czy też najistotniejszych braków informacyjnych. Nie powinna być zaś stosowana w przypadku drobnych uchybień, nie wpływających na atrakcyjność oferty kredytowej czy też wykonywanie umowy - uważa mec. Wandzel.
I dodaje, że jak trafnie wskazuje wyrok TSUE z 23 stycznia 2025 r. w sprawie słowackiej (C-677/23) prawo unijne nie wymaga, aby pewne informacje podane były wprost w umowie, jeśli jasno wynikają z jej treści. Unijne przepisy o kredycie konsumenckim powinny być więc wykładane i stosowane elastycznie, z uwzględnieniem ich celu. Nieproporcjonalne do ewentualnego naruszenia sankcje, jak sankcja kredytu darmowego za drobne uchybienia umowy nie mające istotnego wpływu na prawa i obowiązki jej stron, nie powinny być więc stosowane.
Podobne postulaty ma Związek Banków Polskich. - Aktywnie uczestniczymy w pracach implementacyjnych nową dyrektywę 2023/2225 dot. kredytów konsumenckich, prowadzonych przez UOKiK. Jednak zmiana obowiązującego jeszcze art. 45 ustawy o kredycie konsumenckim wymaga szybszej ścieżki legislacyjnej - mówi Tadeusz Białek, prezes ZBP.
W ub. roku ZBP przedstawił propozycję zmiany m.in. tego przepisu. - Naszym celem nie jest jego likwidacja i sankcji jako takiej. Celem jest, by nowy przepis sankcyjny był zgodny z dyrektywą o kredycie konsumenckim, orzecznictwem TSUE i zapewniał balans pomiędzy ochroną konsumenta i nie paraliżował prowadzenia działalności kredytowej. Postulujemy, by sankcja była proporcjonalna, adekwatna do wagi naruszonego obowiązku i wpływu tego naruszenia na ocenę przez konsumenta zakresu ciążącego na nim zobowiązania. Przykładowo, jeśli doszłoby do naruszenia przepisów o pozaodsetkowych kosztach kredytu, konsument zwracałby kredyt bez tych kosztów. Podejście takie jest także zgodne z orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości UE, który w orzeczeniu C-42/15 stwierdził, że tylko naruszenie obowiązku mającego istotne znaczenie z punktu widzenia dyrektywy 2008/48 może być objęte, zgodnie z uregulowaniem krajowym, sankcją pozbawienia kredytodawcy prawa do odsetek i do kosztów. Jako sektor bankowy - tłumaczy prezes Białek.
Czytaj w LEX: Zmiany w kredytach konsumenckich w wyniku postanowień dyrektywy 2023/2225/WE > >
Cena promocyjna: 170.1 zł
Cena regularna: 189 zł
Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 189 zł
Ustawy pod roszczenia SKD nie będzie
Eksperci nie mają wątpliwości, że ustawy regulującej problem obecnych roszczeń SKD nie będzie. Zasada ochrony praw nabytych oraz zakaz działania prawa wstecz (lex retro non agit) stoją na straży pewności obrotu prawnego. Każda próba ograniczenia roszczeń wynikających z już zawartych umów mogłaby zostać uznana za niezgodną z Konstytucją RP.
- Rząd może próbować ograniczyć skutki SKD, ale nie będzie to łatwe ani prawnie, ani politycznie. SKD może okazać się większym problemem dla sektora finansowego niż kredyty frankowe, bo działa bardziej automatycznie i dotyczy szerokiego grona klientów. Ograniczenie SKD tylko do „istotnych” naruszeń może mieć sens, ale musi być bardzo ostrożnie zaprojektowane, aby nie stało się furtką dla banków do unikania konsekwencji i z pewnością nie może dotyczyć umów już zawartych - komentuje Karolina Pilawska, adwokat, partner w Kancelarii Prawnej Pilawska Zorski Adwokaci.
Przypomina, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w swoich dotychczasowych orzeczeniach wyraźnie podkreślał, że ochrona konsumentów wynikająca z dyrektyw unijnych nie może być ograniczana przez państwa członkowskie. Jeśli nowa ustawa próbowałaby np. wprowadzić restrykcje w dochodzeniu roszczeń na podstawie SKD lub ograniczyć ich skutki, można się spodziewać, że sprawa szybko trafiłaby do TSUE, a sądy krajowe mogłyby odmówić stosowania przepisów sprzecznych z unijnym prawem ochrony konsumenta.
SKD i kredyty frankowe to też dwa różne problemy prawne, ale SKD może okazać się jeszcze bardziej dotkliwa dla sektora finansowego. Dotychczasowe orzecznictwo zarówno TSUE pokazuje wyraźny trend prokonsumencki. TSUE wielokrotnie wskazywał, że państwa członkowskie nie mogą ograniczać skuteczności dyrektyw unijnych w zakresie ochrony konsumentów (np. wyrok w sprawie C-76/10 dotyczący przejrzystości umów kredytowych).
- W orzecznictwie krajowym widać również wyraźne sygnały, że sądy stosują SKD w sposób szeroki, interpretując przepisy na korzyść konsumentów, ale orzecznictwo na ten moment dopiero się rozwija. Jeśli nowa ustawa próbowałaby wprowadzić przepisy ograniczające możliwość stosowania SKD w obecnej formie, istnieje duże prawdopodobieństwo, że TSUE mógłby zakwestionować takie zmiany, zwłaszcza jeśli ich celem byłoby osłabienie ochrony konsumenta - uważa mec. Pilawska.
W jej ocenie działania sektora bankowego zmierzają do osłabienia SKD. Banki argumentują, że obecne przepisy są zbyt surowe i prowadzą do „nieproporcjonalnych” konsekwencji, próbując forsować tezę, że SKD powinna być stosowana jedynie w przypadku istotnych naruszeń. To klasyczna strategia – gdy przepisy zaczynają skutecznie chronić konsumentów, instytucje finansowe dążą do ich złagodzenia pod pretekstem przywrócenia równowagi.
Zobacz również w LEX: Kredyty konsumenckie po nowemu > >
Szukanie dziury w całym
Związek Banków Polskich i prawnicy bankowi ostrzegają przed lekceważeniem problemu SKD. Nie mają też wątpliwości, że SKD to obecnie nowy model biznesowy do zarabiania pieniędzy dla pewnej grupy kancelarii i funduszy.
- Jeśli nie zostaną podjęte zdecydowane i szybkie działania legislacyjne – problem SKD będzie narastać, aż spowoduje całkowity paraliż sądów rejonowych, które ze względu na wartość przedmiotu sporu są w przeważającej mierze właściwe w tego rodzaju sprawach - ostrzega Tadeusz Białek.
- Obserwujemy, że wyspecjalizowane podmioty wykorzystują SKD wyłącznie w swoim interesie, jako pretekst do podważania zaufania i stabilności w relacji bank – klient. Kreują coraz to nowe zarzuty, które można „podciągnąć” pod sankcję kredytu darmowego. Sprzyja temu brak proporcjonalności polskiej sankcji, jej skrajny formalizm i brak konieczności wykazania negatywnego wpływu naruszenia obowiązku informacyjnego na decyzje konsumenta lub jego sytuację ekonomiczną. Jednocześnie, choć bank w umowie podaje wymagane prawem informacje, to podmioty podnoszące SKD i tak próbują wykazać, że tę informację należało sformułować inaczej, bardziej szczegółowo albo w innym miejscu w umowie itp. Innymi słowy, SKD to obecnie nowy model biznesowy do zarabiania pieniędzy dla pewnej grupy kancelarii i funduszy. Podejście to potwierdzają coraz to nowsze pytania prejudycjalne, których celem jest uzyskanie „automatyzmu” w stosowaniu tej sankcji, w całkowitym oderwaniu od wpływu naruszenia na sytuację klienta - tłumaczy prezes Białek.
Dodatkowo, ta łatwość w stosowaniu sankcji kredytu darmowego przy najdrobniejszych uchybieniach, skutkuje wykreowaniem całego „przemysłu” pozywania banków. Kancelarie i parakancelarie zajmują się szukaniem w umowach „dziury w całym” i składaniem pozwów, na których podmioty te korzystają zazwyczaj w znacznie wyższym stopniu niż sami konsumenci.
Czytaj także w LEX: Sankcja "kredytu darmowego" jako środek ochrony konsumenta > >
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.