Kontrowersje dotyczące prowadzenia upadłości Getin Noble Banku pojawiają się nie po raz pierwszy. Prawnicy reprezentujący frankowiczów zarzucają mu brnięcie w procesy, które generują wydatki na obsługę prawną, podczas gdy szansa ich powodzenia jest niewielka (więcej na ten temat: Prawnicy: Apelacje syndyka Getinu mogą działać na szkodę wierzycieli ). Pełnomocnicy frankowiczów mają też pretensje, że syndyk zwleka z wypłacaniem zasądzonych od niego kosztów postępowania i zastępstwa procesowego (więcej: Syndyk Getinu „aktywnie poszukuje rozwiązania” sprawy zasądzonych kosztów).
W tym tygodniu w mediach pojawiły się kolejne doniesienia. TVN24 podała, że minister sprawiedliwości Adam Bodnar 20 maja br. „wszczął postępowanie administracyjne wobec doradcy restrukturyzacyjnego Marcina Kubiczka w przedmiocie cofnięcia licencji", bez przesądzania o wyniku sprawy. „Gazeta Wyborcza” podliczyła zaś, że kancelarie prawne współpracujące z syndykiem otrzymały od niego ponad 197 mln zł za świadczone usługi. Wspólnicy jednej z nich są powiązani z Marcinem Kubiczkiem poprzez spółkę RZMK Restructuring, inna z kancelarii posługuje się tym samym adresem co chorzowskie biuro syndyka.
Zarzuty o konflikt interesów
Zarzuty tego typu nie są czymś nowym. Już przed rokiem dr Jacek Czabański, reprezentujący frankowiczów adwokat z Kancelarii Adwokackiej Czabański Wolna-Sroka, publicznie na blogu kancelarii zarzucił syndykowi zlecanie usług prawnych powiązanym ze sobą podmiotom, a 18 czerwca 2024 r. wysłał do Adama Bodnara pismo zatytułowane „Zawiadomienie o konflikcie interesów syndyka Getin Noble Bank S.A.”
- Na to pismo nie otrzymałem odpowiedzi z ministerstwa, natomiast moje pismo zostało przekazane do Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy, którego wiceprezes sędzia Łukasz Grzechnik odpowiedział mi generalnie w taki sposób, że sprawa pozostaje w wyłącznej gestii sędziego komisarza, a syndyk może sobie organizować pracę, jak chce – mówi Prawo.pl mec. Czabański.
Cena promocyjna: 79.6 zł
|Cena regularna: 199 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 99.5 zł
Syndyk sam organizuje swoją pracę
We wspominanej odpowiedzi sędziego Grzechnika czytamy m.in.: „Żaden przepis prawa upadłościowego nie zabrania syndykowi korzystania z usług podmiotów, o których mowa w treści skargi, czy też podmiotów w jakikolwiek sposób powiązanych. Syndyk jest podmiotem, który ma obowiązek zorganizowania sobie pracy w sposób optymalny; w ramach stosowanych środków zaskarżenia możliwe jest jedynie kwestionowanie celowości konkretnego wydatku, nie zaś sposobu, w jaki syndyk organizuje sobie pracę."
- Nie było więc zainteresowania tematem nieprawidłowości w największej upadłości w Polsce, co przyjąłem z dużym smutkiem – komentuje mec. Czabański. - Obecny komunikat MS świadczy o wszczęciu postępowania, które można określić jako wyjaśniające, bez przyjęcia z góry żadnego scenariusza. Odczytuję go w ten sposób, że skargi na syndyka dotyczyły różnych postępowań. Jednak sprawa Getinu jest o tyle ciekawa, że dotyczy największej upadłości w Polsce i mówimy o kwotach przekraczających miliard złotych – dodaje.
- Moim zdaniem, niezależnie od postępowania prowadzonego przez ministra, również sędzia-komisarz w postępowaniu dotyczącym Getinu powinien przyjrzeć się medialnym zarzutom stawianym syndykowi. Jeśli uzna je za potwierdzone, powinien go odwołać. To sprawa zbyt poważna, by czekać na finał postępowania w Ministerstwie Sprawiedliwości. To może potrwać jeszcze wiele miesięcy – ocenia Robert Pogorzelski, adwokat prowadzący własną kancelarię i przeciwnik procesowy syndyka Getinu.
Jak dodaje, Marcin Kubiczek prowadzi też inne głośne upadłości, jak Idea Banku i Śródmiejskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w Warszawie. Ostatnio sam Kubiczek informował media o wyznaczeniu go na tymczasowego nadzorcę sądowego spółki deweloperskiej Hreit.
Mec. Czabański zaznacza, że bez znajomości szczegółowych danych nie sposób precyzyjnie określić, ile syndyk do tej pory zapłacił kancelariom za obsługę prawną. - Jednak składane przez niego sprawozdania wskazują na koszt obsługi prawnej i informatycznej w wysokości ok. 50 milionów złotych kwartalnie, co stanowi około 30 proc. całości wpływów masy upadłości. Dlatego podawana kwota blisko 200 milionów złotych dla kancelarii prawnych brzmi wiarygodnie. Moim zdaniem najgorsze jest jednak to, że syndyk toczy te postępowania sądowe całkowicie zbędnie, gdyż jak pokazują statystyki sądowe, banki przegrywają 99 proc. tego typu spraw. Dlatego w interesie masy upadłości byłoby jak najszybsze wycofanie się syndyka z postępowań sądowych poprzez uznawanie powództw, co natychmiast zaoszczędziłoby dziesiątki milionów złotych – mówi prawnik frankowiczów.
Cena promocyjna: 79.6 zł
|Cena regularna: 199 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 99.5 zł
Syndyk odpiera zarzuty
Marcin Kubiczek w obszernym oświadczeniu napisał, że artykuł w "Gazecie Wyborczej" na jego temat jest oparty na informacjach "nieprawdziwych, fałszywych, niekompletnych". - Celem tekstu było wyłącznie wywarcie publicznej presji na Ministerstwo Sprawiedliwości, aby poza jakimkolwiek trybem i prawem odsunąć mnie od prowadzenia upadłości Getin Noble Banku i Idea Banku - twierdzi syndyk.
Jak podaje, zdecydował się "podjąć kroki prawne przeciwko autorowi oszczerczego tekstu oraz osobom odpowiedzialnym za jego opublikowanie". - Apeluję do dziennikarzy innych mediów o niepowielanie nieprawdziwych i naruszających moje dobra osobiste treści - napisał i szczegółowo odniósł się do poszczególnych tez artykułu. - Jestem atakowany, bo naruszam interesy Leszka Czarneckiego - napisał również, szczegółowo rozwijając wątek historii Getinu.
- W mojej ocenie oskarżanie mnie o generowanie kosztów dla masy upadłości Getin Noble Banku i Idea Banku to wyłącznie narzędzie-pretekst, aby wymusić na Ministrze Sprawiedliwości jak najszybsze zawieszenie lub odebranie licencji doradcy restrukturyzacyjnego - czytamy również.
Stanowisko Ministerstwa Sprawiedliwości
W korespondencji z Prawo.pl Wydział Prasowy Ministerstwa Sprawiedliwości podaje, że działania nadzorcze wobec Marcina Kubiczka były prowadzone przez Wydział Nadzoru nad Doradcami Restrukturyzacyjnymi od 4 października 2022 r.
- W tym okresie wpłynęło kilkadziesiąt skarg oraz kilkaset pism od kilkudziesięciu podmiotów – w tym wierzycieli, uczestników postępowań i innych interesariuszy – sygnalizujących możliwe nieprawidłowości w działaniach syndyka. Waga podnoszonych w skargach nieprawidłowości oraz analiza akt postępowań prowadzonych przez syndyka, a także potrzeba ochrony uczestników postępowań insolwencyjnych zdecydowały o wszczęciu postępowania wobec doradcy restrukturyzacyjnego celem rzetelnego wyjaśnienia okoliczności podnoszonych w pismach - czytamy.
Resort podaje, że postępowanie prowadzone jest "przede wszystkim w kierunku analizy wypełnienia przez doradcę restrukturyzacyjnego obowiązku minimalizacji kosztów postępowania, o którym mowa w art. 179 prawa upadłościowego". Termin jego zakończenia zależy od wyników dalszych czynności, w tym wysłuchania syndyka i opinii biegłego.
Na stronie resortu pojawił się również komunikat: Ministerstwo analizuje sprawę Marcina Kubiczka
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.













