Szef MAP zabrał głos w poniedziałek, 2 czerwca, podczas Europejskiego Kongresu Finansowego w Sopocie. Jak dodał, w powszechnym mniemaniu to i tak politycy odpowiadają za kondycję spółek, więc muszą mieć wpływ na ich działanie.

- Skoro odpowiadamy, musimy mieć wpływ na to, co tam się dzieje - powiedział. - Chodzi o to, jak my ten wpływ przekładamy na realne działania, na ten właśnie ład korporacyjny. Uważam, że system powoływania członków rad nadzorczych musi skończyć z hipokryzją i udawaniem, że minister nie ma mieć wpływu. Ma i musi mieć - dodał.

Czytaj także: Posłowie chcą odpolitycznić spółki - sposób budzi wątpliwości

Rady nadzorcze z profesjonalistami

Z zapowiedzi wynika, że rady nadzorcze będą powoływane na podstawie jasnych biznesowych kryteriów, a ich skład będzie odpowiadał potrzebom rynkowych spółek. Mają zasiadać w nich profesjonaliści w swoich dziedzinach. - Chodzi o rady nadzorcze, które nie będą stawały się łupem rządzącego akurat środowiska politycznego, żeby funkcjonowały przejrzyście - powiedział Jaworowski.

Dodał, że konieczne jest zapewnienie udziału w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa przedstawicieli niezależnych od aktualnie rządzącego obozu.  - I taki uczciwy system działania rad nadzorczych zaproponuję już wkrótce - powiedział.

„Portfel MAP powinien być mniejszy”

Szef MAP stwierdził także, że portfel spółek Skarbu Państwa powinien być skoncentrowany na sektorach strategicznych. - Obecnie Ministerstwo Aktywów Państwowych nadzoruje około 110 spółek, z czego około 20 odpowiada za 98 proc. przychodu w całości, a pozostałe 90 - za 2 proc. - powiedział. - Skarb Państwa jest zaangażowany w spółki w sektorach, w których dosyć trudno zidentyfikować jakiś strategiczny interes państwa. Portfel MAP powinien być mniejszy, bo mniejszy portfel to - przy stałych zasobach - efektywniejszy nadzór - dodał

Minister zapowiedział również, że „aktywa dobrze byłoby pogrupować w ramach silnych organizmów sektorowych i nacisk położyć na sektory strategiczne".