Do Sejmu wpłynął projekt nowelizacji prawa zamówień publicznych (dalej jako: pzp), którego autorami są posłowie PSL i Trzeciej Drogi. Nowe przepisy mają m.in. ograniczyć stosowanie zasady niedyskryminacji tylko do wykonawców z państw unijnych oraz tych, które zawarły z UE umowy o dostępie do unijnego rynku zamówień publicznych; rozszerzyć katalog podstaw wykluczenia oraz urealnić waloryzację wynagrodzenia wykonawcy, a także zapobiec nadużywaniu gwarancji.
Czytaj też: Niska cena rządzi w przetargach i w KIO
Zasady niedyskryminacji - dla kogo?
Zaproponowana zmiana, dotycząca zasady niedyskryminacji, jest ściśle związana z wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 22 października 2024 r. w sprawie C-652/22 Kolin Inşaat. Orzeczenie to dotyczyło wykonawców zamówień publicznych z krajów, z którymi Unia Europejska nie ma podpisanych odpowiednich umów. Są to m.in. Turcja i Chiny.
Zgodnie z wyrokiem, wykonawcy z tych państw nie mają gwarancji dostępu do udziału w postępowaniach o zamówienia publiczne w krajach unijnych, w tym Polsce. Nie można też w krajowych przepisach o zamówieniach wprowadzić takiego wymogu. Nie ma natomiast przeszkód, by to zamawiający w konkretnym postępowaniu dopuścił możliwość ubiegania się o dostawy czy wykonawstwo przez pozaunijne firmy.
Posłowie proponują więc, aby stosować zasadę niedyskryminacji tylko i wyłącznie do wykonawców z państw Unii Europejskiej oraz państw, które zawarły z UE umowy do dostępie do unijnego rynku zamówień publicznych (dodawany art. 16 ust. 2). Dzięki temu zrośnie szansa unijnych wykonawców na wygraną w przetargach. Przypominają, że udzielenia zamówień tańszym wykonawcom z państw trzecich osłabia gospodarkę unijną, w tym polskiej.
Cena promocyjna: 364.64 zł
|Cena regularna: 429 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 321.75 zł
Proponowana zmiana podoba się ekspertom. Ale widzą też w niej nieścisłości.
- Wyrok TSUE rzeczywiście wprowadza taką zasadę, że to zamawiający mają teraz narzędzie do różnicowania sytuacji prawnej wykonawców z państw trzecich. Tych wykonawców nie musi wcale dotyczyć zasadach równego traktowania i dostępu do rynku polskiego. Co znajduje odzwierciedlenie w projekcie nowelizacji pzp.. Polska ustawa nie zawierała przepisu w tym zakresie, warto to uregulować. Oczywiście w praktyce powstaje masa pytań. Podmioty w przetargach występują przecież w różnych rolach, nie tylko wykonawcy, ale też podwykonawcy, podmiotu udostępniającego zasoby. I teraz pojawia się pytanie czy w takich przypadkach, o ile taki podmiot pochodzi z kraju trzeciego, to też można wykluczać. Polski przepis już tego wprost nie precyzuje - komentuje Jacek Liput, radca prawny i partner w Kancelarii Prawnej GPPartners Gawroński, Biernatowski Sp.K.
Konrad Różowicz, partner w kancelarii Ziemski&Partners zwraca natomiast uwagę, że po wyroku TSUE niektórzy zamawiający chociaż nie ma jeszcze wyraźnej podstawy prawnej uwzględniają to orzeczenie w dokumentach zamówienia. I zastanawia się, czy preferencje unijne, dla zamawiających oraz wykonawców faktycznie poprawią rozwój rynku europejskiego, którego słabości, w szczególności w porównaniu z rynkami azjatyckimi, wydają się mieć zdecydowanie szersze podłoże społeczne, gospodarcze i ekonomiczne.
Przestępstwo związkowe i waloryzacja
Projekt poszerza również katalog podstaw wykluczenia z zamówienia o przestępstwa naruszenia niektórych przepisów ustawy o związkach zawodowych. W tej chwili pzp milczy na ten temat. Chodzi konkretnie o wykluczenie wykonawców, którzy naruszają zasady wolności związkowej określone w umowach międzynarodowych. Autorzy projektu uważają, że tego rodzaju rozwiązanie powinno być w pzp już od dawna. Taki wymóg na Polskę nakładają bowiem unijne przepisy.
Kolejna zmiana dotyczy waloryzacji wynagrodzenia wykonawcy. Zdaniem posłów obecnie waloryzacja wymaga długiej procedury, a nawet wdania się w spór. Dzieje się tak dlatego, że mechanizm waloryzacji jest wadliwy. Posłowie chcą wprowadzić zakaz ustalania progu aktualizującego uprawnienie do domagania się waloryzacji niższego niż 3 proc. w skali roku (art. 433 pkt 5). W ten sposób ma być zapewniona możliwość waloryzacji w przypadku istotnej zmiany wysokości kosztów wykonania zamówienia, ale bez konieczności angażowania się w czasochłonny i zbiurokratyzowany proces waloryzacji, gdy zmiany kosztów nie są duże.
W projekcie uchyla się art. 439 ust. 2 pkt 4, który mówi, że klauzula waloryzacyjna musi zawierać: ,,maksymalną wartość zmiany wynagrodzenia, jak dopuszcza zamawiający w efekcie zastosowania postanowień o zasadach wprowadzania zmian wysokości wynagrodzenia". Zdarza się, że przepis wyłącza działanie klauzuli waloryzacyjnej, gdy waloryzacja jest najbardziej potrzebna, gdy np. wzrost kosztów jest wysoki. Dlatego proponują go usunąć.
Projekt przewiduje również, że umowy powinny przewidywać waloryzację przynajmniej raz w roku.
- Zmiany w waloryzacji to kierunek dobry i ważny. Uzyskanie waloryzacji dziś to jest często droga przez mękę dla wykonawcy. Klauzulę umowne są napisane w taki sposób, aby broń Boże nic nie zwaloryzować. Tutaj ma być trochę łatwiej - uważa mec. Jacek Liput.
Zobacz również w LEX: Wyznaczenie krótszego terminu składania wniosków o dopuszczenie do udziału w postępowaniu z uwagi na pilną potrzebę udzielenia zamówienia > >
Zmiany w gwarancji
Posłowie proponują również wprowadzenie mechanizmów, zmniejszających możliwość nadużycia praw z gwarancji. Zamawiający nie może żądać kwot z gwarancji, które przewyższają wartość roszczenia (art. 455 ust. 6 pzp). Według nich lojalny kontrahent nie może żądać wypłaty z gwarancji w wysokości wyższej niż roszczenie. Niemniej, z uwagi na zdarzające się w praktyce takie przypadki, celowe jest wprowadzenie takiego przepisu.
Mec. Jackowi Liputowi nie podoba się ta propozycja. - Gwarancje z natury są bezwarunkowe. To znaczy płatność powinna być bezwarunkową, o ile wpłynie zadanie beneficjenta. Tu próbuje się wprowadzać niuanse. To jest jednak sprzeczne naturą instrumentu. - twierdzi.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.