Wypadki komunikacyjne, w których giną ludzie, budzą chęć pomocy bliskim ofiar, szczególnie osieroconym dzieciom. Tak było po ostatnim makabrycznym wypadku koło Stalowej Woli, w którym zginęli rodzice trojga dzieci. Wkrótce po zdarzeniu premier obiecał dzieciom rentę specjalną, a internauci zorganizowali na ich cel zbiórkę.

Tymczasem po wypadkach komunikacyjnych ubezpieczyciel, w którym polisę OC miał sprawca, ma obowiązek pełnej naprawy szkody. Jeśli sprawca spowodował wypadek pod wpływem alkoholu – a tak było w tym przypadku - ubezpieczyciel zażąda od niego zwrotu wypłaconego odszkodowania. 

Czytaj: Surowe kary i powiązanie kosztu ubezpieczenia z liczbą punktów karnych mają poprawić bezpieczeństwo na drogach>>
 

Liczy się cel renty

Zgodnie z art. 82 par. 1 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych Prezes Rady Ministrów w szczególnie uzasadnionych przypadkach może przyznać emeryturę lub rentę na warunkach i w wysokości innej niż określone w ustawie.

Świadczenia specjalne co do zasady nie stanowią odszkodowania czy też zadośćuczynienia za krzywdę. Jak tłumaczy Andrzej Kiciński, zastępca Rzecznika Finansowego, renta specjalna nie ma również charakteru świadczenia socjalnego i nie zależy wyłącznie od potrzeb osoby, która ją otrzymuje. Przesłanki jej przyznania mogą być różnorakie, np. mogą wynikać z posiadania wybitnych zasług w jakiejś dziedzinie; może ją otrzymać również każdy obywatel, jeśli w wyniku nadzwyczajnych zdarzeń znajdzie się w wyjątkowej sytuacji życiowej, ciężkim położeniu jak w omawianym przypadku.

Jest to świadczenie uznaniowe i dodatkowe, niezależne od uprawnień wynikających z innych przepisów prawa, np. z przepisów o odpowiedzialności za czyny niedozwolone. - O możliwości uwzględniania świadczeń z umowy ubezpieczenia OC komunikacyjnego o wysokość renty specjalnej, będę decydowały przesłanki i cel przyznania takiej renty - uważa Andrzej Kiciński.

 

Renta i zadośćuczynienie

Dla ubezpieczycieli znaczenie ma to, które świadczenie z OC wypłacają. - Renta specjalna ani zbiórki nie wpływają na odpowiedzialność ubezpieczyciela. Nie mają też wpływu na wysokość zadośćuczynienia. Jeśli natomiast ubezpieczyciel wypłaca pośrednio poszkodowanym rentę w związku z wypadkiem, to jest to renta uzupełniająca, czyli uwzględniająca ewentualną rentę specjalną lub rentę z FUS – uważa radca prawny Hanna Karwat-Ratajczak, koordynator zespołu radców prawnych w Polskiej Izbie Ubezpieczeń.

Co do zadośćuczynienia, to kwestia ta wydaje się jasna dla prawników. Zadośćuczynienie za doznaną krzywdę ma inny cel niż renta. Ma ono wynagrodzić poszkodowanemu doznane przez niego cierpienia fizyczne oraz psychiczne i ułatwić przezwyciężanie ujemnych przeżyć, nie zaś być źródłem środków utrzymania. Zdaniem Rzecznika Finansowego wypłata świadczenia specjalnego nie powinna mieć wpływu na wysokość zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Czytaj w LEX: Odszkodowania i zadośćuczynienia dla osób fizycznych na przykładach >

Inaczej wygląda kwestia renty, która jest bardziej dyskusyjna. W przypadku gdy śmierć w wypadku ponieśli rodzice, dzieciom z ubezpieczenia OC prawdopodobnie będzie przyznana renta alimentacyjna. Jej wysokość powinna zapewniać podobny standard życia, jaki gwarantowali im rodzice. Jest ona wypłacana przez ubezpieczyciela sprawcy do osiągnięcia pełnoletności lub dłużej, jeżeli dziecko się nadal uczy.

- Możliwość pomniejszenia świadczeń z umowy ubezpieczenia OC komunikacyjnego o wysokość renty specjalnej, będzie zależała od zdefiniowania celu renty specjalnej przyznanej przez premiera. Na tym etapie sprawy uzasadnienie jej przyznania nie jest nam znane, więc trudno nam ocenić możliwość jej uwzględnienia przy określaniu wysokości renty płatnej przez ubezpieczyciela – tłumaczy Andrzej Kiciński.

Zobacz linię orzeczniczą w LEX: Odpowiedzialność za szkody na osobie, wyrządzone przez kierującego pasażerowi, będącemu współposiadaczem pojazdu >

Zbiórka opłacalna dla ubezpieczyciela

Analogicznie w kwestii ewentualnej możliwości uwzględnienia w odszkodowaniach wypłacanych z ubezpieczenia OC wartości świadczeń przysługujących lub przyznawanych w oparciu o odrębne przepisy, a także środków pochodzących ze zbiórek społecznych koniczne jest porównanie celu, jakiemu mają służyć.

- Jeżeli cel ten byłby zbieżny/tożsamy ze świadczeniem wypłacanym przez ubezpieczyciela, taką możliwość można rozważać i jest tu poważne zagrożenie, że pojawią się ze strony ubezpieczycieli sprawcy próby redukowania świadczeń z ubezpieczenia OC o takie świadczenia – mówi Andrzej Kiciński.

Nie jest jednak oczywiste, że takie próby byłyby skuteczne. Kancelaria odszkodowawcza Votum przytacza wyrok Sądu Najwyższego z 17 listopada 2016 r., sygn. akt: IV CSK 52/16, w którym SN wskazał, że  „do kategorii korzyści niepodlegających uwzględnieniu przy ustalaniu odszkodowania zalicza się dobrowolne świadczenia osób trzecich na rzecz poszkodowanego. Celem takich świadczeń bowiem nie jest z reguły zwolnienie osoby odpowiedzialnej od obowiązku naprawienia szkody, lecz nieodpłatne przysporzenie korzyści poszkodowanemu, bez nabycia roszczenia regresowego wobec osoby odpowiedzialnej”.

- W związku z powyższym jakiekolwiek zbiórki publiczne organizowane na rzecz ofiar wypadków nie powinny być brane pod uwagę przy przyznawaniu świadczeń z polisy OC sprawcy wypadku, bo de facto działałyby na korzyść sprawcy poprzez obniżenie jego zobowiązania względem ofiar – uważa radca prawny Agnieszka Madej z Kancelarii A. Łebek i wspólnicy z GK Votum.

Bardziej mogą się przysłużyć ubezpieczycielowi zbiórki w sytuacji, gdy wypłaca on poszkodowanemu zadośćuczynienie. - Kwoty uzyskane ze zbiórek, jeżeli są przeznaczone dla poszkodowanego w celu ogólnego wsparcia go w trudnych chwilach, mogą być uwzględniane przy miarkowaniu zadośćuczynienia. W świetle orzecznictwa przy miarkowaniu zadośćuczynienia bierze się pod uwagę ogół okoliczności i otrzymanych kwot z różnych źródeł. Jeśli cel zbiórki jest jasno określony, np. koszty leczenia, to zebrane kwoty ubezpieczyciel również może próbować uwzględnić przy ustalaniu wysokości wypłacanych przez siebie kwot przeznaczonych na ten cel – uważa Andrzej Kiciński.