Taka propozycja znalazła się w najnowszym projekcie zmian do prawa budowlanego. Nie spotkała się jednak z aprobatą. W trakcie konsultacji publicznych na resort spadła fala krytyki, m.in. ze strony Krajowej Rada Izby Architektów RP, Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa czy też samorządowców i prawników. Ich zdaniem decyzja o całkowitej cyfryzacji jest zdecydowanie przedwczesna. Tak jak dziś inwestor powinien mieć wybór z jakiej formy chce skorzystać, czy cyfrowej, czy też papierowej.  Mimo krytyki Ministerstwo Rozwoju nie planuje wycofać się ze swoich propozycji.

Projekt ustawy jest już po uzgodnieniach międzyresortowych, konsultacjach publicznych oraz opiniowaniu. Nowe przepisy wejdą w życie z dniem 1 stycznia 2023 r. Wyjątek stanowią  m.in. przepisy dotyczące cyfryzacji, te zaczną obowiązywać od 1 czerwca przyszłego roku i od tej daty zaczną się przygotowania do wprowadzenia pełnej cyfryzacji. 

Czytaj w LEX: Nowe zasady prowadzenia Centralnego Rejestru osób posiadających uprawnienia budowlane (e-CRUB) oraz ukaranych z tytułu odpowiedzialności zawodowej >>>

Czytaj w LEX: Elektroniczna Książka Obiektu Budowlanego - cyfrowe narzędzie w rękach właściciela i zarządcy obiektu budowlanego >>>

Pełna cyfryzacja, to krok w dobrym kierunku, rzeczywiście? 

Projekt noweli prawa budowlanego zakłada pełną cyfryzację procesu inwestycyjnego, począwszy od wniosków składanych wyłącznie drogą elektroniczną, a skończywszy na umożliwieniu wydawania dokumentów dołączanych do tych wniosków również w postaci elektronicznej np.: w formie skanów lub zdjęć. 

Ministerstwo rozwoju odpowiedziało prawo.pl, że dzięki tym zmianom będzie możliwe przekazywanie kompletu dokumentów organowi administracji architektoniczno-budowlanej i nadzoru budowlanego w postaci elektronicznej. Według niego przyczyni się to do usprawnienia procesu inwestycyjnego oraz ograniczy ilość dokumentacji papierowej. W tym celu powstanie m.in. ogólnokrajowy system służący do kompleksowej obsługi procesu inwestycyjno-budowlanego. Nie będzie wolno już składać wniosków papierowych, a jedynie w formie elektronicznej za pośrednictwem portalu e-Budownictwo. 

Z odpowiedzi resortu nie wynika, żeby chciał wycofać się ze swojej propozycji.  

Czytaj w LEX: Nowe obowiązki właściciela i zarządcy obiektu budowlanego wynikające z wprowadzenia EKOB >>>

Czytaj w LEX: Elektroniczny Dziennik Budowy - nowa postać rejestracji procesu budowlanego >>>

Cyfryzacja tak, ale po co narzucać takie tempo?

Ministerialną propozycję krytykuje Polska Izba Inżynierów Budownictwa (PIIB). Jak pisze PIIB w swoich uwagach do projektu, tak szybka cyfryzacja procesu budowlanego nie jest możliwa do wdrożenia w tak krótkim czasie. Nie tylko organy nie będą nieprzygotowane do tego procesu, ale też inżynierowie, co spowoduje wykluczenie ich z wykonywania zawodu, ograniczając w ten sposób konstytucyjne prawo wolności wykonywania zawodu.

Zdaniem izby, bez jakiegokolwiek uzasadnienia ministerstwo zmienia ustalenia dotyczące papierowej wersji dziennika budowy, który miał funkcjonować do końca 2029 r., tymczasem w projekcie proponuje się drastyczne skrócenie tego okresu do czerwca 2023 r.

Nie wolno zapominać o zabytkach

Także Krajowa Rada Izby Architektów RP nie widzi powodu, żeby całkowicie rezygnować z papieru. - Dla niektórych obiektów budowlanych ze względu na ich specyfikę korzystniejsza jest forma papierowa. Dotyczy to m.in. projektów odnoszących się do obiektów zabytkowych, która wymaga korzystania z dokumentacji architektonicznej, w tym np. dokumentacji archiwalnej, fotografii, szkiców odręcznych itd.  -tłumaczy w swoim stanowisku zgłoszonym do projektu. Zgodnie z zaproponowanych brzmieniem przepisów, w takiej sytuacji nie będzie możliwości złożenia dokumentu w formie papierowej - tłumaczy.

Decyzja o pozwoleniu na prowadzenie robót budowlanych przy obiekcie zabytkowym - WZÓR DOKUMENTU >>

Krajowa Rada wnioskuje o zachowanie dotychczasowej formuły wyboru pomiędzy dokumentami składanym w formie papierowej oraz elektronicznej lub przewidzenie odpowiednio długiego okresu przejściowego, w którym obowiązywać będą równolegle dwie formy składnia wniosków. Przypomina, że w przepisach wprowadzających Elektroniczny Dziennik Budowy oraz Cyfrową Książkę Obiektu Budowlanego przewidziano pierwotnie (bezzasadnie skracane w opiniowanym projekcie) wieloletnie okresy przejściowe , umożliwiające przygotowanie się inwestorów oraz pozostałych uczestników procesu budowlanego na proponowane zmiany. Zdaniem Krajowej Rady, w przypadku innych dokumentów (wniosków, oświadczeń itd.) powinno odbyć się to podobnie.

Wykluczenie cyfrowe  dotyka milionów Polaków

Samorządowcy przypominają, że duża część Polaków mnie byłaby wstanie sprostać wymogom cyfrowym. W Polsce 4,5 mln obywateli nigdy nie korzystało z Internetu. Znaczna cześć osób wykluczonych cyfrowo to osoby powyżej 55 roku życia. 

- Największym problemem jest kompletne wykluczenie cyfrowe dużej części naszego społeczeństwa, w szczególności ludzi starszych i często niezamożnych. Większość z nich nie ma ani komputera, ani nie umie go obsługiwać. Nie mają również kwalifikowanego podpisu elektronicznego - pisze Sylwia Moszczyńska-Staś, naczelnik Wydziału Architektoniczno-Budowlanego w Starostwie Powiatowym w Piasecznie. 

W jej opinii znajdą się firmy, które za odpowiednią opłatą wszystko to pomogą tym osobom załatwić, ale będzie się to wiązało z koniecznością poniesienia przez tych ludzi opłat. Będą więc mieli do wyboru albo coś wybudować lub rozebrać z zachowaniem przepisów prawa budowlanego, albo wykupić leki lub kupić jedzenie.

Czytaj w LEX: Tryby nadzwyczajne w procedurach budowlanych - przewodnik >>>

Czytaj w LEX: Prowadzenie robót w oparciu o nieostateczną decyzję o zmianie pozwolenia na budowę >>>

 

- Z naszej praktyki wynika, że wiele jest starszych osób samotnych, lub takich, których np. dzieci wyjechały za granicę, i wypełnienie druków (np. zgłoszenia budowy budynku gospodarczego lub zgłoszenia rozbiórki walącej się stodoły), jest już dla nich trudne. Nie ma żadnej możliwości aby sobie poradzili z portalem e-Budownictwo, a pracownicy naszego organu zostaną postawieni przed trudnym zadaniem odpowiedzenia na pytanie: to co ja mam teraz zrobić - zwraca uwagę Sylwia Moszczyńska-Staś.

Na  problem wykluczenia cyfrowego zwracają uwagę także prawnicy oraz  wojewoda mazowiecki. - Uwzględniając, iż sama procedura pozwolenia na budowę czy też zgłoszenia jest dla przeciętnego obywatela procedura skomplikowaną, dodatkowa jej cyfryzacja, wykluczy cześć potencjalnych inwestorów i zgłaszających, Od możliwości jej przeprowadzenia - podkreśla Konstanty Radziwiłł, wojewoda mazowiecki. 

- Nie zapominajmy, że stroną postępowań budowlanych są nie tylko profesjonalne podmioty działające na rynku nieruchomościowym, ale także zwykli obywatele, którzy chcą np. wybudować pomieszczenie gospodarcze, czy budynek mieszkalny. Obawiam się, że tego rodzaju rozwiązanie, które prawnie uniemożliwi złożenie np. wniosku o wydanie decyzji o pozwoleniu na budowę w formie papierowej, co najmniej utrudni o ile nie uniemożliwi niektórym podmiotom korzystanie z ich praw w postępowaniu administracyjnym. Osoby takie w najlepszym przypadku będą zmuszone do skorzystania odpłatnie z usług podmiotów, które wyręczą ich w prowadzeniu postępowań administracyjnych, co stanowi w istocie formę ograniczenia prawa do udziału w postępowaniu administracyjnym na każdym jego etapie. Celowym byłoby pozostawienie jako alternatywny formy tradycyjnej, tj. papierowej - wyjaśnia Konrad Młynkiewicz, radca prawny. 

Czytaj w LEX: Wygaśnięcie pozwolenia na budowę – zagadnienia materialnoprawne >

Czytaj w LEX: Możliwości ingerencji w ostateczne pozwolenie na budowę >

Urzędy nie mają dobrych komputerów

Z pełną cyfryzacją mogą mieć problemy także urzędy. Od lat borykają się z problemem braku dobrego sprzętu komputerowego. Mimo obietnic ze strony polityków nie wiele się w tym zakresie zmieniło. 

- W ustawach i rozporządzeniach proces elektronizacji trwa już od jakiegoś czasu, ale w starostwach powiatowych czy urzędach miast nie ma większej rewolucji. Niewielu inwestorów korzysta z e-budownictwa czy możliwości złożenia projektu w formie elektronicznej, a i urzędy nie są dostosowane do nowych procedur. Brak środków na nowy sprzęt to jedno, ale nikt nie zadbał o przeszkolenie urzędników, na których przecież będą skupiać się negatywne emocje inwestorów i stron postępowania, którzy będą chcieli coś załatwić. Prowadzę szkolenia dla organów i widzę, że problemem bywa czasem weryfikacja podpisu na dokumencie a co dopiero poprowadzenie całego postępowania - tłumaczy Martyna Sługocka, ekspertka Legal Alert, senior associate w GWW.

Podobnie myśli Joanna Maj, radca prawny w Urzędzie Miasta w Sosnowcu.  - Wbrew powszechnej opinii urzędnicy postulują za szybszym, sprawniejszym i skuteczniejszym prowadzeniem postępowań, a takie w założeniu będą po wdrożeniu przepisów dotyczących  cyfryzacji. Niestety w tym zakresie potrzebne jest zdecydowane współdziałanie organów centralnych i samorządów, aby w pierwszej kolejności rozwiązać niedostatki techniczne w obsłudze e-postępowań - podkreśla mec. Maj.