Wielu sędziów i innych prawników nie ma wątpliwości, że to kierunek, w którym warto pójść. Choćby dlatego, że tego typu rozwiązania są stosowane, i to od dawna, na świecie. E-rozprawy w sprawach karnych, e-posiedzenia dotyczące środków zabezpieczenia nie są niczym szczególnym np. w Kanadzie czy części Stanów Zjednoczonych. Pilotaż był też prowadzony w sądach Wielkiej Brytanii i ku zaskoczeniu tamtejszych sędziów, takie rozwiązania miały swoich zwolenników także wśród samych oskarżonych. Rozmówcy Prawo.pl mówią o zaletach, jak choćby oszczędność czasu i zmniejszenie kosztów związanych z konwojami. Z drugiej jednak strony - bez rozwiązania problemów technicznych i doprecyzowania, jak mają takie rozprawy przebiegać, o błąd skutkujący choćby odwołaniami od wyroku, nie trudno. 

Na razie część sądów próbuje nowych możliwości z lepszym lub gorszym skutkiem. Sędziowie przyznają, że to etap "raczkowania" i rozpoznawania możliwości choćby technicznych. Przykładowo w Sądzie Rejonowym dla Łodzi – Śródmieście odbyły się już dwie e-rozprawy w sprawach karnych (jedna z wykorzystaniem popularnej aplikacji do konferencji online, druga systemu do wideokonferencji). W październiku zaplanowane są kolejne. Ta pierwsza - jak w soczewce - skupiła wyzwania, z którymi trzeba będzie się zmierzyć. Łódzki sąd opracował też wytyczne, jak takie rozprawy organizować. 

Czytaj w LEX: Doręczenia w postępowaniach sądowych w dobie COVID-19 (koronawirusa) >

 

E-rozprawy w sprawach karnych nie zawsze możliwe

Przypomnijmy, że e-rozprawy w sprawach karnych wprowadziła tarcza antykryzysowa 4, a rozwiązania te, m.in. ze względu na możliwość e-posiedzeń aresztowych, wzbudziły olbrzymie wątpliwości. Warto przy tym przypomnieć, że możliwość przesłuchiwania świadków "na odległość" była już w przepisach wcześniej, a sądy - choć niezbyt chętnie - z niej korzystały. 

Czytaj w LEX: E-rozprawa w sprawach karnych w związku z regulacjami z tarczy 4.0 >

Zgodnie z artykułem 374 par. 4 zmienionego Kodeksu postępowania karnego, przewodniczący może zwolnić z obowiązku stawiennictwa na rozprawie oskarżonego, oskarżyciela posiłkowego albo oskarżyciela prywatnego, którzy są pozbawieni wolności, jeżeli zostanie zapewniony udział tych stron w rozprawie przy użyciu urządzeń technicznych, umożliwiających udział w rozprawie na odległość z jednoczesnym bezpośrednim przekazem obrazu i dźwięku. W takiej sytuacji w miejscu ich przebywania ma być referendarz sądowy lub asystent sędziego, a także obrońca, chyba że ten stawi się w sądzie. Co ważne, wyłączone są z tego m.in. sprawy o zbrodnie - w takich przypadkach obecność oskarżonego na sali sądowej jest obowiązkowa. 

Czytaj w LEX: Wpływ epidemii Covid-19 (koronawirusa) na toczące się cywilne postępowania sądowe >

Jest też przepis art.  177, który określa możliwość przesłuchania na odległość świadków. - I w tym są zasadnicze różnice pomiędzy e-rozprawami w sprawach cywilnych i e-rozprawami w sprawach karnych. W tych ostatnich regulacja pozwala na przesłuchiwanie oskarżonego online tylko w sytuacji gdy jest pozbawiony wolności. Czyli musimy bazować na zakładach karnych i możliwościach także technicznych, które one mają - mówi Prawo.pl jeden z sędziów. 

Czytaj: Sądy testują rozprawy online, w Łodzi pierwsza z udziałem publiczności>>

Pierwsze doświadczenia? Problemy techniczno-sprzętowe

Sędzia Krzysztof Kurosz, prezes Sądu Rejonowego dla Łodzi - Śródmieścia przyznaje, że podczas pierwszej e-rozprawy karnej zorganizowanej przez jego sąd, ujawniły się problemy o charakterze techniczno-sprzętowym oraz lokalowym. 

- Uniemożliwiały one prawidłowe prowadzenie rozprawy z zachowaniem rygorów, o których mowa jest w art. 177 par. 1a kpk. i art. 374 par. 4 kpk. Sprowadzały się głównie do niewystarczającej przepustowości łącz internetowych, prawdopodobnie w jednym z zakładów karnych - wskazał. Zadanie było zresztą ambitne ponieważ sędzia łączył się z dwoma zakładami karnymi. Koniec końców w jednym z nich nie było słychać sędziego, ale było słychać osadzonego z drugiego zakładu. 

Czytaj w LEX: Tarcza 4.0 – zmiany w procedurze karnej >

- Ponadto problemy w przeprowadzeniu tej rozprawy online związane były też z faktem, iż w jednym z zakładów karnych przebywał zarówno oskarżony jak i świadkowie, co rodziło konieczność jednoczesnego ich przesłuchania przy zagwarantowaniu izolacji pomiędzy oskarżonym a świadkami. Udostępniono do tego celu jedno pomieszczenie, co z kolei implikowało między innymi dodatkowe zakłócenia dźwięku. Dodatkowo na sali sądowej, na której odbywała się rozprawa, znajdował się tylko jeden komputer z mikrofonem, co uniemożliwiało również prawidłowe przekazywanie obrazu i dźwięku z całości tego co dzieje się na sali rozpraw stronom znajdującym się w zakładach karnych - podsumowuje prezes. 

Łódzki sąd korzystał przy tym z popularnej aplikacji do spotkań online, teraz przy kolejnych rozprawach - jak ustaliło Prawo.pl - chce skorzystać z sądowego sprzętu do wideokonferencji.

 - Przeprowadzenie rozprawy online w sprawie karnej, biorąc pod uwagę jej specyfikę, a zwłaszcza konieczność zapewnienia wymogów, o których mowa jest w art. 177 par. 1a kpk. i art. 374 par. 4 kpk (bezpośredni przekaz obrazu i dźwięku), wymaga zaangażowania specjalnych środków technicznych, sprzętowych oraz lokalowych po stronie wszystkich podmiotów uczestniczących w takim przekazie - mówi prezes. I dodaje, że dotyczy to także prokuratury i zakładów karnych. 

Zobacz procedurę w LEX: Udział oskarżonego w rozprawie głównej >

Te ostatnie zapewniają jednak, że problem nie jest po ich stronie. - Z informacji uzyskanych z zakładów karnych i aresztów śledczych nie wynika, aby w jednostkach występowały trudności związane z przeprowadzeniem posiedzeń sądu w formie wideokonferencji, leżące po stronie Służby Więziennej. Zarówno możliwości lokalowe oraz zabezpieczenie sprzętowe jest wystarczające do przeprowadzania posiedzeń sądowych w formie online - wskazuje mjr Arleta Pęconek z zespołu prasowego Centralnego Zarządu Służby Więziennej. I dodaje, że w zależności od indywidualnych ustaleń pomiędzy jednostką penitencjarną a właściwym sądem, instytucje korzystają z łączy internetowych Służby Więziennej albo sądu.    

Czytaj: Jeśli e-rozprawy karne, to i nagrania w postępowaniach przygotowawczych>>

Tryb e-rozprawy a prawo do obrony

Nieco inaczej patrzą na to sędziowie i prawnicy broniący oskarżonych. Podkreślają, że rzeczywistość to często jedno stanowisko umożliwiające takie połączenie na całą jednostkę.  - Jednostki penitencjarne niestety nie są przygotowane na rozprawy online. Problemem jest brak infrastruktury lub niedostatki w tym zakresie - mówi adwokat Przemysław Rosati. I przypomina, że korzystanie ze zdalnych środków porozumiewania się pomiędzy sądem a uczestnikami postępowań karnych - wymaga przede wszystkich takich rozwiązań, które nie będą naruszały prawa oskarżonego do obrony. - Zdalne uczestnictwo w czynnościach procesowych powinno m.in. zapewniać odrębne, obustronnie szyfrowane połączenie pomiędzy oskarżonym a obrońcą, jeżeli obrońca nie przebywa w tym samym miejscu co oskarżony, czy też możliwość obserwowania całej sali rozpraw, w tym każdego z uczestników procesu karnego, w tym oczywiście osób przesłuchiwanych przez sąd - wskazuje. 

Zobacz procedury w LEX:

Możliwość złożenia zeznań przez świadka w postępowaniu przygotowawczym >

Możliwość złożenia zeznań przez świadka w postępowaniu sądowym >

O wątpliwościach w tym zakresie mówi też Bartosz Pilitowski, prezes Fundacji Court Watch Polska, która analizowała rozwiązania światowe  w zakresie e-rozpraw (raport Fundacji>>). - Na przykład mówi się, że takie przesłuchanie świadka, czy oskarżonego nie daje w pełni tego co przesłuchanie twarzą w twarz. Trudniej jest odczytać pewne sygnały niewerbalne i zweryfikować wiarygodność. Nie zawsze, bo np. w przypadku biegłych nie ma tego problemu gdyż zakładamy, że są niezależni. Natomiast nie wyobrażam sobie wykorzystania łącza choćby do odczytania i uzasadnienia wyroku skazującego w sprawie karnej. To są takie sytuacje, w których oskarżony powinien mieć bezpośredni kontakt z sądem, a sędzia mógł i musiał spojrzeć w oczy człowiekowi, którego wysyła za kraty - mówi. 

Panie prokuratorze, do komputera proszę

Z drugiej strony sędziowie przyznają, że i w sądach są problemy. Do rozwiązania jest np. kwestia tego jak zorganizować taką e-rozprawę, by oskarżony mógł widzieć i słyszeć wszystkich. W przypadku dostępnych komunikatorów internetowych potrzebne byłoby albo wyposażenie wszystkich uczestników w komputery z połączeniem, albo wyznaczenie dodatkowego stanowiska, przy którym mogliby się wymieniać. 

Sędziowie wskazują równocześnie, że tego typu aplikacje nie pozwalają na obserwowanie tego co się dzieje "wokół". - Jestem połączony z osadzonym, osadzony widzi mnie i ja jego, ale on nie widzi reszty. Zapewnienie wszystkim dostępu do komputera i do aplikacji spowodowałoby, że widziałby też pozostałych uczestników - mówi jeden z sędziów. Dodaje równocześnie, że przepisy nie wykluczają też możliwości korzystania z dostępnego w sądzie sprzętu do wideokonferencji - czyli kamer, mikrofonów, ma być zapewniony jedynie jednoczesny przekaz obrazu i dźwięku. 

- Przeprowadziliśmy taką rozprawę na zasadzie wideokonferencji i to jest światełko w tunelu.  Są zapewnione prawa oskarżonego, co ważne opiera się to nie na połączenie internetowym tylko na telefonicznym, który jest bardziej stabilny. Kamery są skierowane na salę rozpraw, na sąd, na ławkę, na której jest obrońca, prokurator i świadkowie - mówi jeden z sędziów. 

Dodaje, że przy jego e-rozprawie pojawił się problem z obrońcą. Oskarżony chciał poddać się dobrowolnie karze, obrońca był na sali sądowej, konieczna była więc przerwa by mogli się skontaktować. - Być może warto byłoby rozważyć jakieś zmiany w tym zakresie, choćby wprowadzenie przy e-rozprawach możliwości drugiego obrońcy z urzędu. Jeden mógłby być na miejscu, drugi na sali sądowej - podkreśla.   

Sędzia Anna Wypych-Knieć, członkini Stowarzyszenia Sędziów polskich „Iustitia” orzekająca w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Mokotowa uważa, że powinna być też możliwość rejestrowania i dźwięku i obrazu w aplikacji, w której prowadzona jest rozprawa zdalna. - W wielu sprawach dla oceny wiarygodności lub jej braku istotne znaczenie ma mimika twarzy czy zachowanie podczas składania zeznań – czego w zakresie rozpraw zdalnych na chwile obecną nie możemy utrwalić - dodaje. 

Wytyczne pilnie potrzebne

I tu pojawia się kwestia wytycznych dotyczących przeprowadzania rozpraw online w sprawach karnych. W ocenie sędziów są potrzebne by sądy działały w tym zakresie jednolicie, a nie na zasadzie "każdy sobie rzepkę skrobie". 

- W naszym sądzie wytyczne zostały opracowane z uwagi na konieczność ujednolicenia oraz ułatwienia sposobu procedowania sędziów oraz pracowników sekretariatów wydziałów karnych w kwestiach związanych z przygotowaniem takich rozpraw online - mówi prezes Kurosz. W jego ocenie, stworzenie jednolitych zasad przygotowywania e-rozpraw w sprawach karnych obowiązujących w sądach, prokuraturach i zakładach karnych zdecydowanie by je ułatwiło. 

 


Łódzki sąd chce swoje wytyczne przekazać do Ministerstwa Sprawiedliwości, wraz z - jak mówi jego prezes - "całością dorobku prawno - informatycznego". Nie ma wątpliwości, że zastosowanie odpowiednich środków technicznych oraz zapewnienie odpowiednich warunków sprzętowych oraz lokalowych zagwarantuje osadzonym biorącym udział w e-rozprawach realizację ich uprawnień procesowych. - Decydująca w tym zakresie jest kultura prowadzenia rozprawy, rozumiana jako sposób postępowania dostosowany do konkretnych okoliczności techniczno - organizacyjnych - dodaje. 

Co w wytycznych? Określono w nich m.in. precyzyjnie jakie działania powinny być podejmowane by zorganizować taką e-rozprawę, do kogo i w jakim zakresie wystąpić, jakie dokumenty przygotować, z jakimi wnioskami i do kogo i na jakim etapie się zwrócić.