- Będziemy zwiększać dług publiczny, bo dzisiaj budżet państwa i dług publiczny są głównym mechanizmem stymulowania gospodarki, są głównym impulsem fiskalnym, impulsem finansowym i takim impulsem jest Fundusz Dróg Samorządowych - powiedział premier Mateusz Morawiecki w środę 15 kwietnia podczas konferencji. Podkreślił też, że celem rządu jest utrzymanie jak największej liczby firm, a zatem na razie nie ma planów ich przejmowania, a także podtrzymanie polityki społecznej.

- Mam świadomość, że wiele jest środowisk liberalnych w Polsce, które mówią o tym, że należy zaciskać pasa, że trzeba zmniejszyć lub zlikwidować różne polityki społeczne, w tym także programy socjalne jak 500+. To jest błędna droga i absolutnie nią nie pójdziemy. Polska jako jeden z pierwszych krajów Unii Europejskiej zaprezentowała program wsparcia dla biednych. Wszystko po to, żeby gospodarka mogła się jak najszybciej odbudować, kiedy uda się opanować koronawirusa - mówił premier.

 

Kto zyska na budowie dróg

Z funduszu Dróg Samorządowych w 2020 roku ma zostać wybudowanych 3467 kilometrów dróg: 1 708 km powiatowych i 1 759 km gminnych, a łączna kwota wsparcia to 3 mld 244 mln zł. Na dofinansowanie zadań gminnych trafi 1 474,3 mln zł, powiatowych -  1 269,6 mln zł, wartość dofinansowania zadań na drogach obronnych to 500 mln zł. Wsparcie z FDS uzyska jak informuje Ministerstwo Infrastruktury 2 297 zadań, w tym 623 powiatowych i 1 674 gminnych. Najwięcej kilometrów powstanie w województwach: lubelskim (442 km), podlaskim (354 km) mazowieckim (298 km) i łódzkim  (289 km). -  Możemy sobie wyobrazić, że cała Polska pokryta zostanie w miarę równomiernie bardzo wieloma zleceniami, które pomogą z powrotem restartować gospodarkę, że za miesiąc, dwa czy trzy budowlańcy mogli wbijać te pierwsze przysłowiowe łopaty – mówił premier. Według sanepidu prace drogowe wiążą się z niewielkim ryzykiem zakażenia i było niewiele przypadków osób z tej branży z potwierdzonym koronawirusem. Od czwartku jednak drogowcy przebywający w miejscach ogólnodostępnych, tak jak inni pracownicy, np. sprzedawcy, obsługa śmieciarek, będą musieli nosić maseczki.

Kto ruszy z działalnością

Jednocześnie premier nie odpowiedział na pytanie, czy od przyszłego poniedziałku zielone światło na prowadzenie działalności dostaną np. zakłady fryzjerskie. – Jutro, tj. w czwartek przedstawimy szczegółowy plan dotyczące odmrażania gospodarki na najbliższy tydzień i  i potem działań do maja – zapowiedział.
Nieoficjalnie mówi się, że zakaz prowadzenia sprzedaży w galeriach handlowych zostanie zniesiony wobec sklepów odzieżowych i obuwniczych. Zdaniem Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji, która dziś przedstawiła swoje postulaty przywracania normalności, sprzedaż odzieży niczym nie różni się od sprzedaży sprzętu agd i rtv.

Mateusz Morawiecki zaznaczył też, że już ponad miesiąc temu rząd zaczął pomagać polskim firmom przestawić się na produkcję maseczek czy kombinezonów. -  To jest też impuls do przemyśleń, jak powinien wyglądać świat po koronawirusie. W najbliższych miesiącach będziemy odbudowywać, a czasami budować od podstaw zdolności produkcyjne do coraz bardziej zaawansowanych sprzętów. Z niektórymi artykułami nie możemy jednak czekać, dlatego maseczki chirurgiczne  ściągamy w setkach ton z dalekiego wschodu – podkreślił premier.