Od 16 kwietnia 2020 r. do odwołania jest obowiązek zakrywania ust i nosa. Pierwotnie przepis był krótki i mówił,  że taki obowiązek jest podczas przebywania poza adresem miejsca zamieszkania lub stałego pobytu. Za sprawą nowelizacji rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów  w związku z wystąpieniem stanu epidemii obowiązek zakrywania ust i nosa przy pomocy części odzieży, przyłbicy, maski albo maseczki owiązuje podczas przebywania m.in.: w miejscach ogólnodostępnych, w tym  obiektach handlowych, placówkach handlowych i na targowiskach, zakładach pracy, budynkach użyteczności publicznej przeznaczonych na potrzeby: administracji, wymiaru sprawiedliwości, kultury, oświaty, szkolnictwa wyższego, opieki zdrowotnej, społecznej lub socjalnej, obsługi bankowej, handlu, gastronomii, usług, w tym usług pocztowych lub telekomunikacyjnych, turystyki, sportu, obsługi pasażerów w transporcie kolejowym, drogowym, lotniczym, morskim lub wodnym, a także na terenie nieruchomości wspólnych. Opublikowane rozporządzenie zakłada jednak, że maseczek nie muszą nosić kierujący środkami publicznego transportu oraz osoby wykonującej czynności zawodowe, służbowe lub zarobkowe w budynkach, zakładach, obiektach, placówkach i targowiskach, z wyjątkiem osoby wykonującej bezpośrednią obsługę interesantów lub klientów. W efekcie nowy obowiązek budzi bardzo dużo wątpliwości, zwłaszcza wśród pracodawców i prawników.

Czytaj: MZ precyzuje zasady noszenia maseczek>>

Sprawdź w LEX: Czy ekwiwalent za pranie odzieży roboczej może być pomniejszony z powodu czasowej nieobecności w pracy? >

Zapewniać maseczki pracownikom, czy nie?

- W mojej ocenie z przepisów rozporządzenia nie wynika, że pracodawcy muszą zapewnić pracownikom wykonującym bezpośrednią obsługę interesantów lub klientów maseczki - uważa Bartosz Tomanek, adwokat z kancelarii SWW Pragmatic Solutions. Nieco inaczej na sprawę patrzy Marcin Maruszczak, radca prawny w kancelaria YLS. - Z jednej strony postrzegam nakaz noszenia masek jako nowy standard wprowadzony w celu zapobiegania rozprzestrzenianiu się wirusa przez osoby które bezobjawowo przechodzą chorobę. Jeżeli więc pracodawca nie zapewni maseczek może narazić się na zarzut nie zapewnienia bezpiecznych warunków pracy, bo nie stosuje standardu. Z drugiej strony to pracownik, który jest w drodze do pracy ma nakaz noszenia maski, w autobusie, wchodząc do zakładu pracy - musi być w masce a więc zbyteczne jest wymaganie od pracodawców, aby przekazywali maski, bo te już pracownik powinien mieć. Dlatego z uwagi rozbieżności, rekomendowałbym pomoc w zapewnieniu masek, pytałbym pracowników, czy mają problem z ich zakupem - radzi mec. Maruszczak. 

Robert Stępień, radca prawny, partner w kancelarii PCS Paruch Chruściel Schiffter, uważa, że pracodawca nie ma obowiązku zapewnienia maseczek wszystkim pracownikom, ale tym mającym bezpośredni kontakt z klientem już tak. Podobnie uważa dr Jakub Murszewski, radca prawny, ekspert od prawa pracy i BHP.  -  W obecnej sytuacji, by zapewnić bezpieczne warunki pracy, konieczne jest zapewnienie, nie tylko płynów, rękawiczek, ale także maseczek wszędzie tam, gdzie jest to konieczne z uwagi na ryzyko zarażenia się wirusem. I dodaje, że na nowy obowiązek należy patrzeć z dwóch perspektyw rozporządzenia i prawa pracy. - Rozporządzenie jest skierowane przede wszystkim do obywateli i tylko do niektórych pracowników. Bez względu na nie jednak obecną sytuację pracowników i pracodawców należy rozpatrywać z perspektywy art. 207 kodeksu pracy w związku z 2376 kp. Zgodnie z nim pracodawca ma obowiązek zapewnić bezpieczne warunki pracy. To pracodawca musi więc zapewnić maseczki, które spełniają normy przewidziane dla środków ochrony indywidualnej – uważa dr Murszewski. W efekcie wielu pracodawców, by działać zgodnie z prawem powinno wyposażyć swoich pracowników w maseczki, które trudno kupić na rynku. Tymczasem noszenie maseczek bądź wprowadzenia przez pracodawcę odpowiednich zabezpieczeń pracowników przed wirusem mogą kontrolować inspektorzy państwowej inspekcji pracy.

Czytaj w LEX: Co powinien zrobić pracodawca jeśli u pracownika stwierdzono koronawirusa? >

Maseczki dla pracowników - wyzwanie dla pracodawcy

- Prowadzę firmę obsługującą systemy wentylacyjne, klimatyzacje. Moi pracownicy często wykonują prace w przestrzeni publicznej, w biurach, w miejscach ogólnodostępnych. Skąd z dnia na dzień mam wiedzieć, kogo wyposażyć w maseczki, w jakie, jaką instrukcję stosowania im przedstawić. Jedni eksperci mówią, że najwyższy poziom ochrony przed koronawirusem zapewni półmaska filtrująca o klasie ochronnej FFP3, inni, że taka z filtrem P3, a jeszcze inni, że zwykła maseczka bawełniana - pisze przedsiębiorca do naszej redakcji. Problem mają też sklepy i punkty usługowe, które z dnia na dzień muszą sprzedawcom zapewnić przyłbice lub maseczki.

Czytaj w LEX: Środki ochrony pracowników w walce z koronawirusem >

Dr Agnieszka Chojecka z Państwowego Zakładu Higieny uważa, że wysoki poziom ochrony przed koronawirusem zapewni półmaska filtrująca o klasie ochronnej FFP3, a sprzęt ochrony układu oddechowego powinien by oznakowany znakiem CE. - Oznaczenie to gwarantuje, że został on prawidłowo zaprojektowany i wykonany  z właściwych materiałów. Ważne jest, aby stosować się do terminów przydatności do użycia, gdyż na filtrach gromadzą się mikroorganizmy i one też mogą stanowić źródło zakażenia – wyjaśnia dr Chojecka.

Czytaj w LEX: Wytyczne dla zakładów przemysłowych w trakcie epidemii COVID-19 w Polsce >

Z kolei lekarze z Porozumienia Zielonogórskiego wskazują, że skuteczne są zwykłe maseczki, kilkuwarstwowe, harmonijkowe, a nawet zrobione w warunkach domowych. Co na to prawnicy? - Jak już wspomniałem maseczki powinny być traktowane jak środek ochrony indywidualnej. Powinien więc spełniać wymogi określone w art. 2376 i innych Kodeksu pracy, rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny, ustawy o systemach oceny zgodności i nadzoru rynku, a także wszelkich norm, określających warunki techniczne środków ochrony indywidualnej – mówi dr Jakub Murszewski, radca prawny, ekspert od prawa pracy i BHP.

Sprawdź w LEX: Czy w czasie epidemii koronawirusa można pracownika wyposażyć w półmaski, które zostały wyprodukowane w oparciu o przepisy i normy spoza UE? >

Co dokładnie mówi kodeks pracy i inne przepisy

Zgodnie z art. 2376 kodeksu pracy na pracodawcy ciąży obowiązek zapewnienia pracownikom nieodpłatnie środków ochrony indywidualnej zabezpieczających przed działaniem niebezpiecznych i szkodliwych dla zdrowia czynników występujących w środowisku pracy, które spełniają wymagania dotyczące oceny zgodności określone w odrębnych przepisach. Chodzi m.in. o wymagania dotyczące oceny zgodności określone w ustawie  o systemie oceny zgodności i być opatrzone znakiem CE. Znak CE wskazuje się produkt spełnia określone parametry w celu ochrony pracownika przed określonym zagrożeniami, a środki ochrony muszą posiadać właściwości ochronne. Ponadto pracodawca ma obowiązek poinformować pracownika, jak korzystać z maseczki.

Sprawdź w LEX: Czy pracodawca może powołać się w wypowiedzeniu umowy o pracę na sytuację epidemiologiczną? >

- Jeżeli ochrona pracownika ma być skuteczna, to pracodawca musi zadbać o produkt spełniający określone normy, ale także  dostosowany do ryzyka pojawienia się zagrożenia zarażeniem – wyjaśnia dr Murszewski. - W ramach oceny ryzyka zawodowego, powinno być dobrze określone ryzyko kontaktu pracownika z innymi osobami, które mogą być potencjalnymi nosicielami wirusa i na tej podstawie należy dobrać jak najlepsze środki ochrony osobistej, aby to nie było tylko zapewnienie maseczek dla wypełnienia zapisu w rozporządzeniu. To powinny być środki adekwatne do zagrożenia, a nie pozorne - tłumaczy mecenas. Zakup takich środków obecnie to wyzwanie, zwłaszcza dla właścicieli sieci handlowych, zatrudniających tysiące pracowników.

Czytaj w LEX: Czy jeżeli w firmie na dziale obsługi klienta zostanie potwierdzony przypadek zarażenia wirusem, to maseczki i rękawiczki pracowników, które mieli na sobie będą traktowane jako odpad medyczny czy odpad niebezpieczny? >

Certyfikowanych maseczek brakuje

Pytanie skąd wziąć takie maseczki czy przyłbice z dnia na dzień? Wiele dostępnych na internetowych platformach sprzedażowych maseczek nie ma żadnych certyfikatów, a nawet  informacji z czego dokładnie są wykonane, jakie normy spełniają, i jak powinny być używane. Trudno jest znaleźć takie z symbolem CE, choć można znaleźć te certyfikowane przez PZH. - Pracodawca zapewni środki ochrony indywidualnej, ale takie, jakie będą dostępne na rynku - podkreśla Renata Juszkiewicz, dyrektor biura Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. I dodaje, że Kodeks pracy w tym przypadku mówi o środkach ochrony indywidualnych w normalnych warunkach przewidywalnych przez pracodawcę np. praca na wózku widłowym.

Sprawdź w LEX: Jak mierzyć odległość między stanowiskami pracy w związku z wymaganiem utrzymania 1,5 metra dystansu?  >

- Rozporządzenie jest wydane na stan epidemii więc jest aktem specjalnym nakładającym na pracodawców dodatkowe środki ochrony ponadto to, co przewiduje kodeks pracy na danym stanowisku pracy – są one dodatkowo narzucane przez państwo w stanie epidemii - podkreśla dyrektor Juszkiewicz.
A zgodnie zaś art. 2379 KP pracodawca nie może dopuścić pracownika do pracy bez środków ochrony indywidualnej oraz odzieży i obuwia roboczego, przewidzianych do stosowania na danym stanowisku pracy.

Czytaj w LEX: Czy w okresie zagrożenia zarażeniem koronawirusem pracownik może odmówić wykonania badań okresowych, na które skierował go pracodawca? >

Lepsza maseczka bez certyfikatu, niż jej brak

Dr Jakub Murszewski przyznaje, że widząc aktualne problemy z dostępnością certyfikowanych maseczek, lepiej dopuścić warunkowo stosowanie maseczek niecertyfikowanych, aby zapewnić chociażby minimalną ochroną dla pracowników. - W dobie obecnych problemów z dostępnością profesjonalnych maseczek, jak również mając na uwadze rozbieżności ocen ekspertów w tym zakresie, trzeba podejść zdroworozsądkowo do ochrony pracowników. W pierwszej kolejności dostarczyć im maseczki z certyfikatem, a w przypadku problemów z zakupem, maseczki, przygotowane samodzielnie bądź przez szwalnie, które nie są produktem certyfikowanym. Lepsza jest bowiem taka maseczka niż żadna. Nawet taka bowiem redukuje rozprzestrzeniania się wirusa drogą kropelkową – podkreśla dr Murszewski. I dodaje, że bardzo ważne jest również informowanie o sposobach posługiwania się tymi środkami. - Pracownicy muszą wiedzieć, czy mają maseczki jednorazowe czy wielorazowe, co jaki czas mają je zmieniać, co z nimi robić, czy wyrzucać, czy oddawać do prania, czy prać samodzielnie w domu. Taki dobrze przeprowadzony instruktaż jest bardzo ważny - podsumowuje dr Jakub Murszewski.

Czytaj w LEX: Obowiązki i uprawnienia pracodawców oraz pracowników związane z ustawą o przeciwdziałaniu COVID-19 >

Ponadto pracodawca musi zapewnić płyny dezynfekujące lub rękawiczki jednorazowe, a także zachowanie odpowiedniej odległości między stanowiskami (1,5 metra) o czym mówi już wprost par. 9 rozporządzenia. W tym punkcie nie pada jednak nic o ochronie nosa i ust. Eksperci zauważają też jednak, by była pewność, co do maseczek dla pracowników, także ten paragraf powinien być zmieniony.