To, gdzie i w jakich sytuacjach obowiązuje nakaz zakrywania ust i nosa określa rozporządzenie covidowe - już w tym tygodniu ma pojawić się jego nowa wersja.

 

Od soboty nowe zasady noszenia maseczek i zero tolerancji>>
 

Podstawa prawna w ustawie

Ustawa z 28 października 2020 r. o zmianie niektórych ustaw w związku z przeciwdziałaniem sytuacjom kryzysowym związanym z wystąpieniem COVID-19 (Dz. U. poz. 2112) dodała przepis, który pozwala nakładać na obywateli dodatkowe obowiązki. Po zmianach ustawa pozwala na wprowadzenie nakazu zakrywania ust i nosa, w określonych okolicznościach, miejscach i obiektach oraz na określonych obszarach, wraz ze sposobem realizacji tego nakazu.

Wcześniej wiele osób ignorowało obowiązek noszenia maseczek, bo art. 46b wspomnianej ustawy, na podstawie którego wydano rozporządzenie, pozwalał w drodze rozporządzenia nakładać obowiązki jedynie na osoby chore i podejrzane o chorobę. Przez to postępowania wobec osób nienoszących maseczki, które trafiały do sądów, były umarzane. Łamanie nakazu zasłaniania ust i nosa to wykroczenie.

 

Rozporządzenie może określać, czym zasłaniać usta i nos

W lutym rząd zdecydował się na zakazanie alternatyw dla maseczek. - Wydaje się, że "sposób realizacji" to właśnie ma być określenie "czym" zasłaniać usta i nos - mówi Jakub Kowalski, wspólnik w Kancelarii Radców Prawnych Mirosławski, Galos, Mozes sp.j. - Bo wszystkie inne kwestie czyli "gdzie i kiedy" mieszczą się w pojęciach "określonych okoliczności, miejsc i obiektów". Zresztą już obecnie ta część delegacji jest wykorzystywana bo w rozporządzeniu epidemiczny. określono, że zakrywać usta i nos można maseczką, przyłbica, odzieżą czy kaskiem a już nie np. dłonią - tłumaczy. Wyraża przy tym nadzieję, że przy okazji dojdzie do uporządkowania wyjątku "sportowego". - Bo jak sobie wyobrażam, bieganie w buffie na twarzy tak gra w tenisa czy bieganie w maseczce chirurgicznej to już lekka przesada - mówi.

Czytaj w LEX: Zasada równego traktowania w prawie Unii Europejskiej a odmienne traktowanie osób niezaszczepionych przeciw COVID-19 >

 

Przepisy nadal z wadamiUstawa weszła w życie 29 listopada 2020 r., zatem wszelkie wcześniej  nałożone grzywny i kary administracyjne mogą być podważane - późniejsze w niektórych przypadkach również, bo na początku obowiązywania ustawy nie znowelizowano rozporządzenia. Nadal też wątpliwe jest, czy rozporządzeniem w ogóle można precyzować kwestię zasłaniania ust i nosa.

 

Robert Suwaj, prof. Politechniki Warszawskiej, adwokat w kancelarii Suwaj, Zachariasz Legal sceptycznie ocenia jakość nakazu wprowadzonego ustawą. Jego zdaniem nie rozwiążą problemu w sposób kompleksowy. - Ingerencja w prawa i wolności obywatelskie, a taką jest nakaz noszenia maseczek, może być dokonana wyłącznie w drodze ustawy, co wynika z art. 31 ust. 3 Konstytucji. Dlatego – choć ten przepis jest krokiem w dobrą stronę – nie załatwia sprawy. W tym wypadku kluczowe kwestie wciąż będą uregulowane w rozporządzeniu, nie rozwiązuje to więc wciąż kwestii legalności wprowadzenia tych obowiązków i zakazów – tłumaczy prof. Suwaj.

Czytaj w LEX: Różnicowanie a dyskryminacja – status prawny osób szczepionych i nieszczepionych na COVID-19 >

 

To był najwyższy czas na regulację ustawową

Część prawników ustawę uważa jednak za wystarczającą, by egzekwować nakaz zasłaniania ust i nosa.

-  Jest to właściwy sposób uregulowania tej kwestii w granicach ustawy. Szkoda, że zabrano się za to tak późno – oceniał zmianę dr Mikołaj Małecki z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego i Krakowskiego Instytutu Prawa Karnego. - Minęło prawie pół roku od czasu, gdy wraz z innymi prawnikami zwracałem uwagę na brak podstawy prawnej dla nałożenia na obywateli powszechnego obowiązku noszenia maseczek. Przez cały ten czas nie istniał prawny, powszechny obowiązek maseczkowy , a kary za brak maseczki nakładane były z rażącym naruszeniem prawa – tłumaczył.

 

Podobnego zdania był radca prawny Jakub Kowalski, który pozytywnie oceniał fakt, że ustawodawca dostrzegł problem zgłaszany przez praktyków. Dobrym krokiem była - jego zdaniem - nowela kodeksu wykroczeń, która pozwala nałożyć grzywnę za złamanie obostrzeń nałożonych w czasie epidemii lub stanu zagrożenia epidemiologicznego

- Zmianę treści art. 116 § 1 kw należy ocenić pozytywnie, także z punktu widzenia postulatu precyzyjnego formułowania przepisów przewidujących sankcje. Niedookreślone pojęcie „zarządzeń leczniczych wydanych na podstawie tych przepisów przez organy służby zdrowia” zastąpić ma pojęcie „decyzji wydanych na postawie” przepisów nakładających „nakazy lub zakazy, ograniczenia lub obowiązku określone w przepisach o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi” – tłumaczył prawnik.

Czytaj w LEX: Pandemia COVID-19 a dostęp do prawa. Polska na tle wyników badania międzynarodowego >

 

Sądy raczej uchylają kary

Tymczasem sądy na ogół uchylają kary administracyjne za łamanie obostrzeń - uznają, że tak daleko idące ograniczanie praw rozporządzeniem naruszało Konstytucję. Problemem okazuje się też procedura - sankcje nakładane arbitralnie i bez dania stronie możliwości zabrania stanowiska.

Czytaj w LEX: Legalność kar nakładanych za naruszenie ograniczeń związanych ze stanem epidemii >

Sądy zwracają również uwagę, że Rada Ministrów zrezygnowała z formalnego i przewidzianego w art. 232 Konstytucji RP wprowadzenia stanu klęski żywiołowej. Uznała, że przyznane jej zwykłe środki konstytucyjne w rozumieniu art. 228 ust. 1 Konstytucji są wystarczające, aby opanować istniejący stan epidemii.

 

To już linia orzecznicza - mandaty sanepidu bez podstawy prawnej>>