Od 16 marca obowiązuje tzw. znakowa nowelizacja ustawy z 30 czerwca 2000 roku – Prawo własności przemysłowej. Znowelizowany art. 296 ust. 3 pwp rozszerza krąg odpowiedzialnych za naruszenie prawa ochronnego na znak towarowy o osoby, z których usług korzystano przy naruszeniu. Uprawniony może wobec takich osób wystąpić m. in. z roszczeniem odszkodowawczym. Wbrew twierdzeniom twórców projektu, druga ze wskazanych zmian wcale nie wynika z przepisów europejskich. Cała regulacja jednak stanowi nowy etap w regulacji odpowiedzialności prawnej pośredników za naruszenia praw własności intelektualnej.

Pośrednik jak naruszyciel

Zgodnie z nowelizacją uprawniony może wystąpić wobec pośrednika (osoby, z których usług korzystano przy naruszeniu) z takim samymi roszczeniami jak wobec naruszyciela tzn. zaniechania naruszania jego prawa, wydania bezpodstawnie uzyskanych korzyści oraz, w przypadku zawinionego naruszenia, naprawienia szkody.

Cele nowelizacji

W uzasadnieniu nowelizacji wskazano, że dotychczasowe brzmienie art. 296 ust. 3 pwp nie zapewniało uprawnionym ochrony w wystarczająco szerokim zakresie.

 


Pociągnięcie do odpowiedzialności pośrednika wymagało skorzystania z instytucji prawnych dotyczących tzw. pośrednich naruszycieli tj. art. 422 kc lub 439 kc. Pierwszy z nich umożliwia żądanie odszkodowania od osoby, która inną osobę nakłoniła do wyrządzenia szkody, była jej w tym pomocna albo świadomie skorzystała z tej szkody.

Drugi przepis dotyczy stanu zagrożenia możliwością zaistnienia szkody. Przez lata niemal niestosowany, ostatnio stał się podstawą orzeczenia roszczenia nakazowego przeciwko serwisowi internetowemu.

Co więcej, uzasadnienie projektu wskazuje, że celem nowelizacji było przeniesienie do polskiego porządku prawnego wniosków z wyroku Trybunału Sprawiedliwości z 7 lipca 2016 r. w sprawie Tommy Hilfiger Licensing przeciwko Delta Center a.s. (sprawa C-494/15). Trudno uznać, że ten cel został w pełni osiągnięty.

Przedmiotowa sprawa dotyczyła interpretacji art. 11 zd. 3 dyrektywy 2004/84/WE. Zgodnie z tym przepisem państwa członkowskie są zobowiązane zapewnić uprawnionym możliwość składania wniosku o zakaz wobec pośredników, z usług których korzysta strona trzecia do naruszania prawa własności intelektualnej.

W  sprawie Tommy Hilfiger uprawnieni ze znaków towarowych wystąpili do sądu m. in. o nakazanie zarządzającemu halą targową zaprzestania zawierania lub przedłużania zawierania umów najmu podmiotom, wobec których stwierdzono, mocą ostatecznej decyzji sądu lub organu administracji, że ich działania stanowiły naruszenie lub stwarzały ryzyko naruszenia praw przyznanych przez wymienione w żądaniu znaki towarowe, a także zaprzestania zawierania lub przedłużania tego rodzaju umów, jeśli postanowienia tych umów nie zawierają ani zobowiązania najemcy do powstrzymania się od naruszania praw własności intelektualnej skarżących, ani klauzuli, zgodnie z którą właściciel hali może wypowiedzieć umowę w przypadku naruszenia lub ryzyka naruszenia tych praw.

Z wyroku TS w sprawie C-494/15 wynika, że:

  • dopuszczalne jest kierowanie nakazów sądowych (o których mowa w art. 11 dyrektywy 2004/48/WE) wobec podmiotów świadczących usługi wykorzystywane przy naruszeniu niezależnie od tego, czy chodzi o usługi świadczone tradycyjnie czy drogą elektroniczną,
  • dla wydania wobec zarządzającego halą nakazu sądowego wystarczające jest, aby przynajmniej niektórzy poddzierżawcy wykorzystywali udostępnione im stanowiska do handlu podróbkami.

Co ciekawe, TS odmówił dokonania oceny, czy inne podmioty, takie jak dostawcy energii, mieszczą się w pojęciu "osób, z których usług skorzystano przy naruszeniu" i wobec tego sąd może nakazać im zaprzestania świadczenia usługi dostawy prądu na rzecz naruszycieli.

Z powyższej analizy wynika, że zarówno sam wyrok jak i podstawa jego wydania (art. 11 dyrektywy 2004/84/WE) nie dotyczą w ogóle kwestii odpowiedzialności odszkodowawczej. Wskazują jedynie na możliwość wydania nakazu wobec pośrednika, z którego usług korzysta naruszający prawa wyłączne. W konsekwencji nowelizacja w zakresie, w którym wprowadza odpowiedzialność odszkodowawczą pośredników, nie znajduje uzasadnienia w prawie europejskim.

Kim jest pośrednik?

Wyrok w sprawie Delta Center dotyczy zarządzającego halą targową, ale takich podmiotów w praktyce może być zdecydowanie więcej.

Stanowisko Trybunału oraz aktualne brzmienie art. 296 ust. 3 pwp rodzą pytanie o to, czy, przykładowo, przewoźnicy towarów opatrzonych podrobionymi znakami towarowymi albo osoby świadczące usługi składu lub przechowania tych towarów także będą zaliczani do grona podmiotów pośrednio odpowiedzialnych za naruszenia. Idąc tym tropem dalej można powziąć wątpliwość co do tego, czy dostawcy prądu lub wody, także będą wchodziły w zakres tego pojęcia. Próżno szukać jednoznacznej odpowiedzi w orzecznictwie Trybunału, niemniej wydaje się, że będzie ona twierdząca. Przemawiają za tym trzy argumenty.

Po pierwsze, w wyroku w sprawie C-494/15 Trybunał przywołał motyw 10 dyrektywy 2004/48/WE. Wynika z niego, że celem ustawodawcy unijnego, którego realizacji służyć miała ta dyrektywa, było zapewnienie wysokiego, równoważnego i jednakowego poziomu ochrony własności intelektualnej na rynku wewnętrznym. Narzuca to, w ramach wykładni prounijnej przepisów prawa krajowego, kierunek interpretacji przychylny dla uprawnionych i uzasadnia szeroką wykładnię wyrażenia "osoba, z której usług skorzystano przy naruszeniu".

Po drugie, warto zwrócić uwagę na to, że w wyrokach dotyczących ochrony praw autorskich i, analogicznej jak w art. 11 zd. 3 dyrektywy 2004/48/WE, konstrukcji środków nakazowych z art. 8 ust. 3 dyrektywy 2001/29/WE Trybunał opowiedział się za szerokim rozumieniem pojęcia "pośrednik". Głównym powodem przyjęcia takiej interpretacji była potrzeba zapewnienia wysokiego poziomu ochrony praw autorskich, zgodnie z motywem 9 dyrektywy 2001/29/WE. W rezultacie w wyroku z 24 marca 2014 r. w sprawie UPC Telekabel Wien przeciwko Constantin Film (sprawa C-314/12) dostawcy dostępu do Internetu zaliczeni zostali do grona pośredników, którym można nakazać m.in. zablokowanie dostępu do strony www (przykładowo, poprzez wyłączenie usługi DNS), za pomocą której rozpowszechniane są w bezprawny sposób treści chronione prawem autorskim. Dodatkowym argumentem przemawiającym za szeroką wykładnią pojęcia "pośrednik" były względy praktyczne, tj. ścisła zależność między dostępem do Internetu a możliwością dokonywania naruszeń online a także dostępność rozwiązań technicznych, które en block czyniły stronę www zawierającą bezprawne treści niedostępną przynajmniej dla niektórych użytkowników.

Po trzecie, dopuszczalność wydania wobec pośrednika nakazu jest niezależna od możliwości przypisania mu odpowiedzialności za naruszenie. Z tego powodu adresatami nakazów lub zakazów sądowych mogą być tzw. niewinni pośrednicy. Zalicza się do tej kategorii podmioty, których usługodawcy umożliwiają dokonanie naruszenia, ale nie można ich uznać za pomocników ani podżegaczy ani paserów.

Co dalej z odszkodowaniem?

W związku z treścią nowelizacji powstaje pytanie czy dopuszczenie możliwości dochodzenia odszkodowania od pośredników będzie oznaczać, że uprawnieni do znaków towarowych będą teraz masowo występowali o zasądzenie odszkodowania od właścicieli lub dzierżawców lub najemców hal targowych (innych przestrzeni handlowych) lub też innych pośredników?

Mimo niewątpliwych ułatwień dla uprawnionych, nie będzie to jednak zadanie proste.

Zmieniając art. 296 ust. 3 pwp ustawodawca wprowadził normatywny związek przyczynowy, dzięki czemu łatwiej uprawnionym dochodzić ochrony swoich praw. Nie muszą oni już wykazywać, że normalnym następstwem usług pośredników offline (np. udostępnienia pomieszczeń w centrum handlowym) jest naruszenie prawa do znaku towarowego. Często przeprowadzenie tego dowodu było bardzo trudne, o ile nie niemożliwe. Obecnie istnienie takiego związku wynika z ustawy.

Jednak sięgając po roszczenie odszkodowawcze uprawniony będzie musiał wykazać, że zachowanie pośrednika miało zawiniony charakter. Obowiązujące przepisy prawa nie nakładają na te podmioty obowiązku sprawowania kontroli nad tym, w jaki sposób i w jakim celu usługobiorcy wykorzystują ich usługi. Nie jest zatem możliwe postawienie zarzutu braku należycie starannego działania z powodu braku takiej kontroli. Nie wydaje się także dopuszczalne zarzucenie pośrednikowi, który nie wiedział o naruszeniu i nie zareagował na nie, że jego zachowanie jest zawinione.

Przy takiej interpretacji skuteczne dochodzenie odszkodowania od pośrednika offline może mieć miejsce w sytuacji, gdyby sam uprawniony zawiadomił pośrednika o bezprawnym zachowaniu jego klienta lub klientów i wezwał go do uniemożliwienia dalszych naruszeń w określonym terminie, a termin ten upłynąłby bezskutecznie. Konieczność zapłaty odszkodowania przez pośrednika może także zaktualizować się, gdy poweźmie on wiedzę o naruszeniu z innego źródła i nie podejmie żadnych środków zmierzających do ukrócenia tego procederu.

Można pokusić się także o analizę, która prowadzi do odmiennych wniosków. Z wyroku Delta Center wynika, że co do zasady pośrednicy online i offline powinni być traktowani podobnie. Jednak pośrednicy offline nie mogą powołać się na wyłączenie odpowiedzialności wynikające z braku obowiązku nadzoru, tak fundamentalnego dla świata cyfrowego (por. art. 12-14 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną). Może to oznaczać, że choćby w pewnym zakresie taki obowiązek nadzoru i związana z nim odpowiedzialność występuje. Przykładowo, za tym wyrokiem można wskazać, że zarządzający halą targową może ponieść odpowiedzialność, gdy zawierane przez niego umowy najmu (właściwie: dzierżawy) nie będą zawierały  postanowień zakazujących najemcom naruszenia praw wyłącznych osób trzecich.

Co z innymi żądaniami?

Roszczenie o zwrot bezpodstawnie uzyskanych korzyści przeciwko pośrednikowi nie będzie łatwe do zrealizowania. Uprawniony będzie musiał wykazać, że korzyść uzyskana przez pośrednika (np. czynsz najmu pomieszczeń w centrum handlowym lub jego część) stanowi wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z cudzego znaku, tj. została osiągnięta kosztem uprawnionego, a także jej wysokości.

Dochodzenie roszczenia o zaniechanie naruszania jest dużo prostsze. Dla jego uwzględnienia nie jest wymagane bowiem wykazanie winy pośrednika. Wystarczające jest udowodnienie samego fakt naruszenia, czyli bezprawnego zachowania.

Wpływ na praktykę

Nowelizacja może istotnie wpłynąć na zachowania zarządzających centrami handlowymi czy halami targowymi. Powinni oni właściwie reagować na informacje dotyczące bezprawnego działania ich klientów. Nadto, tacy pośrednicy powinni dokonać analizy zawieranych przez siebie umów najmu (dzierżawy) w celu upewnienia się, że zastrzegają dla siebie uprawnienie do wypowiedzenia umowy osobom, które dokonują naruszeń lub też rozważyć opracowanie zasad dotyczących korzystania z własności intelektualnej w tych przestrzeniach, np. w postaci załącznika do umowy najmu, dzierżawy lub poddzierżawy.

Do podobnych zaleceń powinni stosować się przechowawcy czy przedsiębiorstwa składowe. Co do pozostałych podmiotów, takich jak przewoźnicy, dostawcy mediów czy przedsiębiorstwa ochrony, trudno przesądzić, czy nowelizacja wpłynie na ich status prawny.

Praktykę w tym zakresie ukształtuje dopiero orzecznictwo, które warto śledzić na bieżąco.

 


Warto przeczytać:

Nowe firmy zyskają na zmianach w prawie własności przemysłowej

Powstaną sądy do spraw ochrony własności intelektualnej