Jak wskazuje Federacja Przedsiębiorców Polskich, firmy muszą zmienić swoje podejście do ESG - nie traktować tego jako obowiązek lecz szansę. Szansę na swoją przewagę konkurencyjną i rozwój.

Raportowanie zacznie się od dużych firm

Obecnie raportować działania związane z ochroną środowiska naturalnego, odpowiedzialnością społeczną i ładem korporacyjnym (tzw. ESG, Environmental, Social and Corporate Governance) muszą jednostki interesu publicznego oraz emitenci papierów wartościowych. Nowa dyrektywa CSRD dotyczącej raportowania niefinansowego zobowiąże do tego również podmioty prywatne. W pierwszej kolejności będą to duże przedsiębiorstwa, zatrudniające powyżej 250 osób. Z kolei w następnych latach obejmie także podmioty z sektora MŚP. Kolejną zmianą ma być ujednolicony standard raportowania, który pozwoli na większą rzetelność w przywoływaniu wyników, co w efekcie przeciwdziałać ma  tzw. greenwashingowi. 

Dyrektywa CSRD sprawi, że firmy będą musiały realizować założenia ustawy dwutorowo . Z jednej strony konieczne będzie podjęcie konkretnych działań, z drugiej – raportowanie osiągniętych wyników, takich jak zmniejszenie śladu węglowego czy podniesienie efektywność energetycznej.

Jak podkreśla Agnieszka Hrynkiewicz-Sudnik, dyrektor obszaru podatków i finansowania innowacji w Ayming Polska dla wielu przedsiębiorstw będzie oznaczało to duże zmiany w obszarze rachunkowości i finansów oraz modyfikacje procesów produkcyjnych i podejmowanie nowych projektów i działań. W tym sensie dyrektywa może stanowić dobry bodziec do zbadania energochłonności firmy oraz zastanowienia się nad możliwością ograniczenia czy ponownego wykorzystania odpadów. W praktyce tego typu projekty często wpisują się w działalność badawczo-rozwojową i mogą być kwalifikowane do rozliczenia ulgi podatkowej na B+R. Oddziaływanie dyrektywy CSRD dotknie pośrednio także mniejsze podmioty z sektora MŚP. W procesie analizy całego łańcucha dostaw i cyklu życia swoich produktów, duże podmioty będą oczekiwały od swoich kontrahentów szczegółowych informacji dotyczących pochodzenia produktów czy ich śladu węglowego.

Miliardowe dotacje na „zielone inwestycje”

W zielonej transformacji pomoże firmom dostępność zewnętrznego finansowania. Przedsiębiorcy już niebawem będą mogli skorzystać np. ze środków z europejskiego programu FENG (Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki).

– Realizowane projekty będą mogły uzyskać finansowanie w ramach tzw. wsparcia modułowego, obejmującego kilka kategorii tematycznych Programu FENG. W ramach modułu „Zazielenienie przedsiębiorstw” firmy będą zobowiązane do uwzględnienia w całej swojej działalności gospodarczej aspektów środowiskowych i przestawieniu jej na model obiegu zamkniętego – tłumaczy Maria Leszczyńska, manager ds. dotacji i stref inwestycyjnych w Ayming Polska.

W odniesieniu do wspomnianego modułu, dofinansowaniem objęte mogą zostać projekty związane z ekoprojektowaniem, przeprowadzaniem ocen środowiskowych i dotyczących cyklu życia produktu oraz weryfikacji technologii środowiskowych. Przewidziany został także nowy instrument – kredyt ekologiczny, który łączy finansowanie bezzwrotne w formie dotacji, a także dłużne MŚP, małych spółek o średniej kapitalizacji oraz spółek o średniej kapitalizacji (small mid-caps i mid-caps) z udziałem banków komercyjnych.

Od 2023 roku przedsiębiorcy planujący zielone inwestycje będą mogli skorzystać także z innego europejskiego programu dotacyjnego FEnIKS (Fundusze Europejskie na rzecz Infrastruktury, Klimatu i Środowiska). Do dyspozycji pozostają również środki rządowe z Krajowego Programu Odbudowy i Zwiększania Odporności oraz Funduszu Modernizacyjnego, realizowanego za pośrednictwem NFOŚiGW.