Zastrzeżenia organizacji dotyczą przede wszystkim projektowanego art. 47, który przewiduje nałożenie na przedsiębiorców telekomunikacyjnych obowiązku zatrzymywania i przechowywania wskazanych w projekcie danych przez okres 12 miesięcy, a także udostępniania ich uprawnionym podmiotom (m.in. policji, prokuraturze, sądom czy służbom specjalnym). Chodzi m.in. o szczegóły wykonywanych przez użytkownika połączeń telefonicznych, obejmujących np. datę i godzinę, czas trwania rozmowy i lokalizacji. Jak zwraca uwagę Fundacja Panoptykon, tożsame rozwiązania obowiązują już na gruncie prawa telekomunikacyjnego, a propozycja zawarta w projekcie w zasadzie je powiela. 

- Zarówno obowiązujące dotychczas przepisy, jak i projektowany art. 47 Prawa komunikacji elektronicznej (PKE) – poprzez nałożenie na przedsiębiorców bezwarunkowego obowiązku przechowywania informacji o wszystkich klientach – są niezgodne z prawem UE, co potwierdzają liczne wyroki Trybunału Sprawiedliwości UE - wskazano w stanowisku organizacji. 

Czytaj też: Implementacja nie powinna być pretekstem do zwiększenia obciążeń

Konieczne określenie konkretnych warunków 

Fundacja Panoptykon zwraca uwagę, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej przesądził już w swoim orzecznictwie, że gromadzenie tego typu danych "na wszelki wypadek" narusza prawo obywateli do prywatności, i jest niezgodne z Kartą Praw Podstawowych UE (np. w wyrok z dnia 6 października 2020 r. C-511/18, C-512/18, C-520/18; wyrok z dnia 6 października 2020 r., C-623/17). W stanowisku przypomniano, że gromadzenie danych powinno być ograniczone do osób, co do których istnieje uzasadniony powód, by podejrzewać zaangażowanie w działalność terrorystyczną, i tylko wówczas, gdy jest to rzeczywiście niezbędne. Wskazano także, że nie ulega wątpliwości, że w świetle stanowiska TSUE, państwo członkowskie nie może nałożyć obowiązku uogólnionego i niezróżnicowanego transmitowania danych służbom. Dlatego organizacja postuluje zmianę projektu pod kątem spełnienia przesłanek wynikających z unijnego orzecznictwa i innych regulacji. 

- Podsumowując, w naszej ocenie przepisy związane z przechowywaniem i udostępnianiem policji i służbom specjalnych danych telekomunikacyjnych wymagają systemowej, głębokiej zmiany. Jest ona niezbędna do przestrzegania przez Polskę prawa unijnego. Dane o aktywności każdego klienta przedsiębiorstw telekomunikacyjnych, a więc w praktyce każdego z nas, nie powinny być przechowywane „na wszelki wypadek”, a jedynie w ściśle określonych warunkach wskazanych w orzecznictwie TSUE - zaznaczono w zgłoszonych uwagach. 

Zmiany dla konsumentów i przedsiębiorców 

Przypomnijmy, że projekt PKE ma służyć wdrożeniu unijnego kodeksu łączności elektronicznej, czyli unijnej dyrektywy, z którą Polska jest znacząco opóźniona. To zmiany, które mają być istotne zarówno dla konsumentów, jak i biznesu. Projekt przewiduje m.in. przyznanie prezesowi Urzędu Komunikacji Elektronicznej uprawnień do wydawania decyzji obszarowych, zapewnienie użytkownikom końcowym dostępu do niezależnego narzędzia porównawczego ofert usług komunikacji elektronicznej i uchylenie obecnie obowiązujących przepisów prawa telekomunikacyjnego.