Wytyczne to zbiór zasad, które będą miały zastosowanie także do krajowych instrumentów pomocowych, takich jak np. wsparcie w ramach Polskiej Strefy Inwestycji związane z ulgą podatkową. A także  - do wsparcia małych i średnich firm w ramach regionalnych programów operacyjnych, zarządzanych przez poszczególne województwa. Na podstawie tych przepisów Polska musi opracować i przyjąć (po zatwierdzeniu przez KE) własną tzw. mapę pomocy regionalnej udzielanej po 1 stycznia 2022 roku. Mapa jest wyznacznikiem wskazującym ile można przyznać pomocy regionalnej na wszelkiego rodzaju inwestycje.

Zgodnie z wytycznymi, wsparciem w formie pomocy regionalnej mogą być obejmowane inwestycje w regionach, w których historyczny poziom PKB per capita nie przekracza 75 proc. średniej unijnej.

W przypadku Polski oznacza to, że w perspektywie do 2027 r. z regionalnej pomocy inwestycyjnej będzie mogło korzystać 14 regionów, zaś dwa kolejne (wielkopolskie i dolnośląskie), mimo iż przekroczyły próg 75 proc. poziomu PKB na mieszkańca, ze względu na status, jakim dysponowały w poprzedniej siedmiolatce, będą mogły nadal korzystać z tego rodzaju pomocy, choć z dodatkowymi obostrzeniami.

- Z mechanizmu regionalnej pomocy inwestycyjnej wypadnie, niestety, po raz pierwszy jeden region warszawski stołeczny, w przypadku, którego analogiczny wskaźnik poziomu rozwoju PKB, per capita w relacji do średniej unijnej przekroczył już 150 procent – mówi Łukasz Kościjańczuk, partner w CRIDO.

Oznacza to, że region ten straci najprawdopodobniej całkowicie możliwość korzystania z regionalnej pomocy inwestycyjnej.

Firmy ze specjalnych stref walczą o utrzymanie zwolnień podatkowych

W skali Polski pomoc korzystniejsza

Proponowane w wytycznych intensywności pomocy są wyższe, niż dotychczas obowiązujące: odpowiednio 50 proc., 40 proc. 30 proc., a nie jak ma to miejsce obecnie - 50 proc., 35 proc., 25 procent.

- W skali całego kraju mapa pomocy regionalnej będzie więc korzystniejsza, niż obecnie – przyznaje Łukasz Kościjańczuk.

Aż dziewięć regionów w przyszłym roku zyska na zmianach. To:

  • małopolskie, (+5 p.p.),
  • śląskie, (+5 p.p.),
  • zachodniopomorskie(+5 p.p.),
  • lubuskie, (+5 p.p.),
  • opolskie, (+5 p.p.),
  • kujawsko-pomorskie, (+5 p.p.),
  • łódzkie (+5 p.p.),
  • świętokrzyskie (+15 p.p.)
  • mazowieckie regionalne (+15 / + 5 p.p. w zależności od obszaru).

W Wielkopolsce i na Dolnym Śląsku - mniej i z obostrzeniami

Z mniejszej pomocy regionalnej skorzystają inwestorzy dolnośląskiego i wielkopolskiego. Choć inwestujący tam przedsiębiorcy nadal będą uprawnieni do korzystania z pomocy regionalnej, to jednak ograniczonej co do intensywności z 25 proc. do 15 proc. Dodatkowo inwestycje dużych przedsiębiorstw będą mogły być dofinansowane w szczególnych przypadkach. Oznacza to, że od nowego roku nie każdy rodzaj inwestycji będzie wspierany. Przedsiębiorstwa nie dostaną już ulgi np. na inwestycje, które mają wzmocnić zdolności produkcyjne.

- A takie inwestycje stanowiły absolutną większość. W przypadku tych dwóch województw nastąpiła rekwalifikacja tych obszarów. Jeśli przedsiębiorcy zechcą uzyskać pomoc, ich inwestycje muszą być związane z dywersyfikacją produkcji zakładu na produkty dotąd nie wytwarzane przez ten zakład lub z przeznaczeniem na zasadniczą zmianę całościowego procesu produkcyjnego - wskazuje Honorata Ścisłowicz-Skraba, doradca podatkowy, partner zarządzająca w kancelarii Hoss Advisory.

Zmiany obejmą również województwo pomorskie, które ze względu na wskaźnik rozwoju, trafiło do innej puli intensywności pomocy, co skutkować będzie ograniczeniem intensywności z poziomu aktualnych 35 proc. na 30 procent.

W przypadku 4 województw tzw. Polski wschodniej (warmińsko-mazurskie, lubelskie, podkarpackie, podlaskie) sytuacja nie ulegnie zmianie. Tam utrzymana została 50-procentowa bazowa intensywność pomocy.

 

Niektórzy z inwestycjami powinni poczekać

- Nowe przepisy zaczną obowiązywać od 1 stycznia 2022 roku, co sprawia, że przedsiębiorcy planujący nowe inwestycje, zwłaszcza na obszarach, które zostaną negatywnie dotknięte przez projektowane zmiany, powinni pomyśleć o zabezpieczeniu finansowania publicznego na rzecz planowanych inwestycji jeszcze w trakcie bieżącego roku. Zgodnie z przepisami pomocowymi intensywność pomocy, jaka ma zastosowanie do danej inwestycji, określana jest bowiem na moment jej przyznania, niezależnie od późniejszych zmian przepisów - mówi Łukasz Kościjańczuk.

Zaś w regionach, w których będzie większe wsparcie, mogą wstrzymać się z inwestycjami do przyszłego roku. Dostaną bowiem większe ulgi w CIT.

- Dużo zależy jednak od tego, jakie firma ma plany. Rozpoczęcie inwestycji to pierwsze duże zamówienie i jeśli ktoś chce mieć jakąś dużą linię produkcyjną w przyszłym roku, to musi w praktyce ją zamówić już teraz, więc zostanie objęty pomocą na bazie aktualnej mapy pomocy - dodaje Honorata Ścisłowicz-Skraba.

Przedsiębiorstwa, które już dziś korzystają ze zwolnienia podatkowego w ramach Polskiej Strefy Inwestycji nadal będą korzystać z ulg zgodnie z decyzjami, jakie uzyskały już wcześniej.