Rzecznik nawiązał w ten sposób do czwartkowego wpisu na Twitterze charge d'affairs amerykańskiej ambasady w Polsce Bixa Aliu, który oświadczył, że "USA obserwują proces licencyjny TVN i nowo zgłoszony projekt ustawy z rosnącym niepokojem". Zaniepokojenie sprawą zasygnalizowała też Komisja Europejska. 

Ustawa pisana pod jedną firmę

Wniesiony do Sejmu przez posłów PiS projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji przewiduje, że "koncesja na rozpowszechnianie programów radiowych i telewizyjnych może być udzielona osobie zagranicznej, której siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego, pod warunkiem, że taka osoba zagraniczna nie jest zależna od osoby zagranicznej, której siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie niebędącym państwem członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego".

Więcej: Do Sejmu trafił projekt uderzający w TVN>>
 

Według ekspertów od tego rynku proponowana zmiana wymierzona jest konkretnie w stację TVN, ponieważ jej właścicielem jest amerykański koncern Discovery, ale zarządza stacją za pośrednictwem spółki Polish Television Holding BV, zarejestrowanej w Holandii.

 


Ochrona rynku i bezpoieczeństwo czy cios w wolne media?

Autorzy projektu zapewniają, że proponowane rozwiązania zapewnią potencjalnym i aktualnym koncesjonariuszom bezpieczeństwo prawne, a jednocześnie będą chronić interes publiczny w dziedzinie radiofonii i telewizji oraz zagwarantuje równość praw i obowiązków dla spółek polskich oraz zagranicznych. Co zdaniem parlamentarzystów jest niezbędne. W ostatnim czasie zwiększyło się bowiem  zagrożenie  związane z tzw. działaniami hybrydowymi państw trzecich.

Inaczej sprawę widzi zarząd TVN. - Dla TVN najważniejsi są widzowie i ich prawo do rzetelnej, sprawdzonej informacji. To w ich imieniu nasi dziennikarze zadają pytania i od ponad 20 lat patrzą na ręce każdej władzy. W nocy przedstawiono projekt ustawy, którym usiłuje nam się zamknąć usta, a widzów pozbawić prawa do wyboru. Pod pozorem walki z obcą propagandą próbuje się ograniczyć wolność mediów. Nie ugniemy się pod żadnymi naciskami i pozostaniemy niezależni, działając w imieniu naszych widzów - napisał Zarząd TVN.

Przewlekający się proces koncesyjny dla TVN24 i ostatnia legislacyjna inicjatywa posłów PiS zmierza w istocie do usunięcia z Polski niezależnej grupy medialnej TVN - głosi czwartkowe oświadczenie parlamentarnego zespołu ds. wolności mediów. - Deklarujemy, że podejmiemy wszelkie niezbędne działania, żeby zapobiec wprowadzeniu złych dla demokracji i życia publicznego zamysłów. Liczymy na to, że część obozu rządzącego pomoże opozycji w tej sprawie - deklaruje zespół.

Przewodniczącą zespołu ds. wolności mediów jest Iwona Śledzińska-Katarasińska (KO). W jego skład wchodzą posłowie: Piotr Adamowicz (KO), Dariusz Klimczak (KP), Robert Kwiatkowski (Lewica), Jacek Protasiewicz (KP), Joanna Schuering-Wielgus (Lewica), Adam Szłapka (KO), Tomasz Zimoch (Polska 2050), a także senator Barbara Zdrojewska (KO).

Podobnie projekt oceniła Helsińska Fundacja Praw Człowieka. - Odbieramy przedstawiony dziś projekt ustawy nowelizującej ustawę o Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji jako instrumentalną próbę wywarcia wpływu na jednego z największych prywatnych nadawców telewizyjnych w Polsce – TVN S.A. i ograniczenia swobody jego działania. Proponowane zmiany, jeśli zostaną przyjęte, będą stanowiły kolejny krok w kierunku ograniczenia swobody działalności mediów, pluralizmu debaty publicznej i prawa obywateli i obywatelek do informacji - czytamy w oświadczeniu.

KE będzie śledzić prace nad tą ustawą

- Komisja Europejska przyjrzy się nowemu projektowi legislacyjnemu dotyczącemu koncesji na nadawanie programów w Polsce. "W tym kontekście uważnie obserwujemy również sytuację związaną z kanałem TVN24, którego koncesja nie została jeszcze odnowiona - powiadomił rzecznik KE Christian Wigand.

Zareagował w ten sposób na postawione piątek podczas konferencji prasowej w Brukseli pytanie, czy Komisja Europejska była pytana o nowy projekt dotyczący zmiany w Polsce ustawy o radiofonii i telewizji. - Jesteśmy świadomi nowego wniosku legislacyjnego zmieniającego zasady dotyczące koncesji na nadawanie. Musimy bardziej szczegółowo przyjrzeć się projektowi i będziemy monitorować, czy zmierza on do przyjęcia. Oczekujemy, że państwa członkowskie zapewnią, że ich polityka nie wpłynie na zobowiązanie do zapewnienia wolnego, niezależnego i zróżnicowanego ekosystemu medialnego. W tym kontekście uważnie obserwujemy również sytuację związaną z kanałem TVN24, którego koncesja nie została jeszcze odnowiona - powiedział Wigand.