W orzeczeniu z 19 września 2023 r. (sygn. akt II CSKP 1627/22) Sąd Najwyższy rozpatrzył skargę kasacyjną Raiffeisen Bank przeciwko konsumentom – kredytobiorcom, którzy zaciągnęli kredyt frankowy na zakup mieszkania w marcu 2008 r. Zarówno Sąd Okręgowy, jak i Sąd Apelacyjny ustaliły, że umowa kredytu jest nieważna, ponieważ zawiera niedozwolone klauzule abuzywne. Także aktualne orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wskazują, że niedozwolonych postanowień w umowach kredytowych, dopuszczających możliwość jednostronnego kształtowania wysokości świadczenia, nie wolno uzupełniać, a umowa nie podlega konwalidacji. Jednak SN skierował sprawę frankowiczów do ponownego rozpatrzenia przez Sąd Apelacyjny.

Czytaj też: Kontrowersyjny wyrok SN w sprawie frankowej nie powinien wpłynąć na linię orzeczniczą 

Wcześniejsze uchwały SN za frankowiczami

W pierwszej kolejności podkreślmy, że wyrok został wydany w jednostkowej sprawie, w której 3-osobowy skład Sądu Najwyższego ma wątpliwości i prosi Sąd Apelacyjny o ponowne rozpatrzenie.

Wyrok ten, to nie uchwała SN, której ranga jest wyższa niż wyrok trzech sędziów SN. To w uchwale Sąd Najwyższy stabilizuje linię orzeczniczą i rozstrzyga w przedmiocie poważnych wątpliwości pojawiających się w orzecznictwie.

Warto przypomnieć, że SN rozstrzygał już w uchwałach w przedmiocie klauzul abuzywnych w kredytach frankowych, przyznając rację frankowiczom i popierając ich argumentację. Chociażby w uchwale III CZP 40/22 z 29 kwietnia 2022 r. Sąd Najwyższy wskazał, że klauzule niedozwolone stosowane przez banki w kredytach frankowych są sprzeczne z naturą stosunku zobowiązaniowego. W tej uchwale SN zauważył, że umowy kredytów frankowych wpisują się w linię orzeczniczą zapoczątkowaną jeszcze w latach 90-tych ubiegłego wieku, gdzie stosowanie postanowień umownych przez jedną stronę w oparciu o zasadę „zapłacę tyle, ile będę chciał” pozwala podważyć całość zobowiązania. Eliminowanie z umowy klauzul abuzywnych dotyczących świadczeń zasadniczych prowadzi w konsekwencji do upadku całej umowy. Orzeczenia TSUE także wpisują się w tę linię, stając wciąż po stronie konsumentów.

 

Jednostkowe orzeczenie SN nie odwraca dotychczasowej linii orzeczniczej

Sąd Najwyższy w tym jednostkowym orzeczeniu wskazał jedynie na „możliwość” dokonania zastąpienia nieuczciwego postanowienia umownego innym uczciwym postanowieniem. Jednocześnie nie wiadomo, jak takie zastąpienie miałoby wyglądać w praktyce. Wypełnienie luki po usunięciu nieuczciwego warunku stanowi niemały problem i jest sprzeczne z wyrokami TSUE. Rozwiązanie w postaci unieważnienia umowy jest o wiele bardziej praktyczne, łatwiejsze do zastosowania dla sądów i logiczne z punktu widzenia przepisów prawnych.

Dotychczas Sąd Najwyższy z reguły odrzucał skargi kasacyjne banków w sprawach, w których niższa instancja orzekła nieważność umowy kredytu.

Sprawa nie jest zakończona

Należy pamiętać, że z omawianego wyroku SN wynika, że Sąd Apelacyjny ma dokonać ponownego rozpoznania sprawy. Sąd Apelacyjny będzie miał możliwość skierowania pytania prejudycjalnego do TSUE, aby wyjaśnił wątpliwości orzecznicze podniesione przez skład orzekający SN.

Kontrowersje wzbudza fakt, że trzech sędziów orzekających w tej sprawie pochodzi z nominacji sędziowskiej nowej Krajowej Rady Sądownictwa, co sprawia, że potencjalnie orzeczenie takie może być w przyszłości podważane. Sprawa zatem może być potraktowana jako swego rodzaju odstępstwo od dotychczasowej praktyki i sposobu orzekania, albowiem polski porządek prawny nie jest systemem prawa precedensowego.

 


Podsumowanie

Orzeczenie to - nie kończące postępowania w sprawie - nie jest żadnym zagrożeniem dla innych spraw frankowych rozpatrywanych przez sądy powszechne, a wyjątkiem budzącym zastrzeżenia prawne.

Wyrok Sądu Najwyższego z 19 września 2023 r. możemy potraktować jako "wyjątek, potwierdzający regułę" wypracowaną już przez Sąd Najwyższy, TSUE oraz sądownictwo powszechne w Polsce. Co warto podkreślić wiele uchwał SN - będących zasadami prawnymi - wskazuje, że umowy kredytów frankowych podlegają unieważnieniu.

Marcin Szołajski, radca prawny, Szołajski Legal Group